W tej wlasnie chwili mam lotne dwa latajace skrzydla FPV: zagi 120 cm i wczoraj oblatanego Ariela 140 cm od Marka Rokowskiego. pierwsze wazy do lotu kolo 850 g, drugie rowno kilogram.
Roznica w stabilnosci lotu jest moim zdaniem bardzo duza - wieksze jest oczywiscie stabilniejsze.
Ja mialem do wyboru 140 lub 160 cm i wybralem mniejszy. Jest poreczniejszy, jeszcze miesci sie bez problemu do samochodu (a ja skrzydelko woze prawie zawsze). Uzywam go do blizszych rekonesansow i latania raczej nisko. Do dalszego latania mam Skywalkera, wiec akurat nie mialem parcia na wieksza, dlugodystansowa platforme.
1,4m vs. 1,6m
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
demontaż odpada i musze się męczyć 
Winglety mam przykręcane na dwa wkręty - to jest baaardzo praktyczne w transporcie. Wożę je tak, że prawe skrzydło jest na podłodze leciutko pod siedzeniem przedniego pasażeraz prawej strony, a lewe skrzydło pod kątem opiera się o tylna kanapę. Z wingletami w życiu by nie weszło.
Aby można było przykręcić winglety to do końcówki skrzydła wklejam dwa kołeczki by wkręty miały się czego trzymać. Z rzepami raz próbowałem ale nie odpowiadało mi.
Jak nadajnik w winglecie? Znaczy bez obudowy? Końcówki skrzydeł powinny być jak najlżejsze wtedy bezwładnosc jest mniejsza. W tym najnowszym wyposazenie FPV będzie też łatwo demontowalne tak jak na focie:
Aby można było przykręcić winglety to do końcówki skrzydła wklejam dwa kołeczki by wkręty miały się czego trzymać. Z rzepami raz próbowałem ale nie odpowiadało mi.
Jak nadajnik w winglecie? Znaczy bez obudowy? Końcówki skrzydeł powinny być jak najlżejsze wtedy bezwładnosc jest mniejsza. W tym najnowszym wyposazenie FPV będzie też łatwo demontowalne tak jak na focie:
-
Artu
