od czego zaczynać by nie żałować
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
od czego zaczynać by nie żałować
od czego zaczynać ??. Zacznę od tego ze nigdy nie latałem a widzę ze to jest to co chcę robić. Jaką aparaturę i inne niezbędne elementy dobrać by starczyły na poszczególne okresy fascynacji fpv ( nauka ,latanie do 0,5 km , i mam nadzieję że po pewnym czasie coś na dalsze loty +10 km) wolę odłożyć trochę grosza i kupić coś co ma sęs.Na początek myślałem o modelu pionier 1400 wszelkie rady mile widziane
Re: od czego zaczynać by nie żałować
Od czytania forum...czarny pisze:od czego zaczynać ??
Model:
easy star 2 (posiada juz lotki i bardzo dobry do nauki)
aparaturka:
jakaś Turnigy lub np coś z hiteca polecam np optic 6
I jak na razie starczy bo do fpv długa droga..
Moim zdaniem każdy powinien przynajmniej rok polatać klasycznie a dopiero wchodzić w fpv:) Ale to moje zdanie.
Do tego będziesz musiał mieć jakąś łądowarkę.
easy star 2 (posiada juz lotki i bardzo dobry do nauki)
aparaturka:
jakaś Turnigy lub np coś z hiteca polecam np optic 6
I jak na razie starczy bo do fpv długa droga..
Moim zdaniem każdy powinien przynajmniej rok polatać klasycznie a dopiero wchodzić w fpv:) Ale to moje zdanie.
Do tego będziesz musiał mieć jakąś łądowarkę.
[b]"Tylko życie poświęcone innym, warte jest przeżycia"[/b]
Pioneer + turnigy 9x + ładowarka + parę lipoli.
Jak już polatasz ten sezon to wtedy eleres, zestaw fox 1.2GHz., kamerka płytkowa, podgląd (taki na jaki będzie Cię stać) - najlepiej gogle.
Tutaj robisz 1km.
Jak zachce się latać dalej to dorzucisz panel do odbiornika, lepsze anteny do eleresa, może jakieś osd z gps'em i robisz 5km.
Jak już polatasz ten sezon to wtedy eleres, zestaw fox 1.2GHz., kamerka płytkowa, podgląd (taki na jaki będzie Cię stać) - najlepiej gogle.
Tutaj robisz 1km.
Jak zachce się latać dalej to dorzucisz panel do odbiornika, lepsze anteny do eleresa, może jakieś osd z gps'em i robisz 5km.
pozdrawiam
Michał
Michał
Czytaj forum http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=8532czarny pisze:ok. Na poszukam na allegro poszukam może jakaś aparaturka używana się trafi w rozsądnej cenie
Może sie podepnę bo ciśnienie na FPV mam niesamowite, ale dopiero zdobywam pierwsze szlify w lataniu klasycznym.
Wielu z was twierdzi że lepiej chociaz sezon polatać klasycznie i zastanawiam się jaki jest tego powód.
Załóżmy że ogarnąłem już latanie w stopniu DST = czyli latam ląduje tam gdzie chcę, ale ruchy modelu są jeszcze dość ostre i nie mają jakiejś super precyzji.
Rozumiem że fpv to inna para kaloszy i wchodząc za szybko na zbyt głęboką wodę model może mi zwiać i narobić sobie, albo komuś szkód kiedy wyleci np po za zasięg.
Nie mniej jednak latając klasycznie jest to tak właściwie latanie w kółko bez celu, można machnąć parę popisów w stylu beczki, ale po pierwsze żaden model Easy Staro podobny nie jest przystosowany do takich przeciążeń, a po drugie chciało by się polecieć jednak trochę dalej i trochę wyżej.
Czy w takim wypadku nie lepiej zainwestować w autopilota na wypadek zerwania linku i po mału zacząć uczyć się FPVowania?
Proszę nie zrozumcie mnie źle, latanie klasyczne to dla mnie nadal spora frajda, ale jednak nie w tym celu rejestrowałem się na tym forum i budowałem model [a właściwie dwa].
Wielu z was twierdzi że lepiej chociaz sezon polatać klasycznie i zastanawiam się jaki jest tego powód.
Załóżmy że ogarnąłem już latanie w stopniu DST = czyli latam ląduje tam gdzie chcę, ale ruchy modelu są jeszcze dość ostre i nie mają jakiejś super precyzji.
Rozumiem że fpv to inna para kaloszy i wchodząc za szybko na zbyt głęboką wodę model może mi zwiać i narobić sobie, albo komuś szkód kiedy wyleci np po za zasięg.
Nie mniej jednak latając klasycznie jest to tak właściwie latanie w kółko bez celu, można machnąć parę popisów w stylu beczki, ale po pierwsze żaden model Easy Staro podobny nie jest przystosowany do takich przeciążeń, a po drugie chciało by się polecieć jednak trochę dalej i trochę wyżej.
Czy w takim wypadku nie lepiej zainwestować w autopilota na wypadek zerwania linku i po mału zacząć uczyć się FPVowania?
Proszę nie zrozumcie mnie źle, latanie klasyczne to dla mnie nadal spora frajda, ale jednak nie w tym celu rejestrowałem się na tym forum i budowałem model [a właściwie dwa].
I już mamy odpowiedź na dręczące Ciebie pytanieci3jk4 pisze:Może sie podepnę bo ciśnienie na FPV mam niesamowite, ale dopiero zdobywam pierwsze szlify w lataniu klasycznym.
Jak Opanujesz właściwe reakcje w lataniu "od siebie", "na siebie", bokiem do modelu...
Nie będą się Tobie mylić kierunki sterowania modelem w tych czterech podstawowych orientacjach, to Możesz zacząć myśleć o montażu osprzętu FPV.
Nie chodzi o to, że w jakikolwiek sposób opanowanie tych umiejętności ułatwi Tobie późniejsze pilotowanie FPV, lecz platforma z pełnym wyposażeniem znacznie "przybiera na wadze" i jakiekolwiek błędy w pilotażu mogą skutkować uszkodzeniem ludzi i mienia.
No własnie napisałem że lądowanie startowanie, lot na siebie od siebie czy wzdłuż siebie mam już opanowany [a przynajmniej myślę że poczyniłem duże postępy] i nie sprawia mi to problemów. Wczoraj na próbę obciążyłem około 300gramami model i faktycznie przy lądowaniu było dość szybko, ale oprócz tego że model zatrzymał się parę metrów dalej to nie widziałem większej różnicy.
Nad płynnością lotu, skrętu i tym podobnych będę na pewno długo jeszcze pracował - pewnie będzie to trwało tak długo jak długo będę latał i ciągle zdobywał nowe doświadczenie, ale idąc tą drogą można latać klasycznie i 20 lat :)
Nie mniej jednak rozumiem Twoją odpowiedź tak że kiedy uznam że kontroluję model na piątkę, nie szarpie nim i ląduje zawsze w wyznaczonym miejscu powiedzmy co do metra to mogę śmiało ładować FPV ? :P
Nad płynnością lotu, skrętu i tym podobnych będę na pewno długo jeszcze pracował - pewnie będzie to trwało tak długo jak długo będę latał i ciągle zdobywał nowe doświadczenie, ale idąc tą drogą można latać klasycznie i 20 lat :)
Nie mniej jednak rozumiem Twoją odpowiedź tak że kiedy uznam że kontroluję model na piątkę, nie szarpie nim i ląduje zawsze w wyznaczonym miejscu powiedzmy co do metra to mogę śmiało ładować FPV ? :P
Tutaj bardziej chodzi o nawyki.
Latanie swobodne przy idealnych warunkach lądowanie latanie w bok itp itd to jedna strona medalu.
Latam już 10 rok modelami. Zaczynałem od szybowców ciągniętych na holu. Tutaj była dopiero technika latać bez silnika wychodzić na jakieś metry, ale do czego zmierzam samo latanie jest proste ale pomyśl ze możesz wpaść w korkociąg, możesz dostać boczny podmuch, duszenie modelu ku ziemi i możesz stracić orientacje dużo jest czynników tam na górze.
Zrób sobie test spróbuj wylecieć na jakąś wysokość i nagle wyłączyć silnik i spróbować wylądować czy też nie używać lotek tylko steru kierunku. W powietrzu może zdarzyć się wszystko sprzęt nawalić itp itd taka natura rzeczy martwych.
Latanie swobodne przy idealnych warunkach lądowanie latanie w bok itp itd to jedna strona medalu.
Latam już 10 rok modelami. Zaczynałem od szybowców ciągniętych na holu. Tutaj była dopiero technika latać bez silnika wychodzić na jakieś metry, ale do czego zmierzam samo latanie jest proste ale pomyśl ze możesz wpaść w korkociąg, możesz dostać boczny podmuch, duszenie modelu ku ziemi i możesz stracić orientacje dużo jest czynników tam na górze.
Zrób sobie test spróbuj wylecieć na jakąś wysokość i nagle wyłączyć silnik i spróbować wylądować czy też nie używać lotek tylko steru kierunku. W powietrzu może zdarzyć się wszystko sprzęt nawalić itp itd taka natura rzeczy martwych.
[b]"Tylko życie poświęcone innym, warte jest przeżycia"[/b]
Jak dla mnie, to krytyczne jest wyczucie zachowań modelu w powietrzu. Najpierw trzeba model wyczuć latając klasycznie a później przełożyć to na lot w goglach. Warto mieć świadomość gdzie się leci, z której strony wieje wiatr, ustosunkować się do tego podczas lotu. W lataniu FPV już nie widzisz jak model wchodzi w zakręcie pod wiatr, łatwo tutaj o przeciągnięcie, złe wejście w zakręt itd.
Dlatego też nie używam żadnego OSD/autopilotów. Z tym cyferkami i horyzontami na ekranie wyczucie modelu jest niemal niemożliwe.
Dlatego też nie używam żadnego OSD/autopilotów. Z tym cyferkami i horyzontami na ekranie wyczucie modelu jest niemal niemożliwe.
pozdrawiam
Michał
Michał