Przykręcanie śmigieł w wielowirnikowcach

Od niedawna na forum?: poczytaj zanim zapytasz!

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
Ładziak
Posty: 1236
Rejestracja: czwartek 16 cze 2011, 00:09
Lokalizacja: Warszawa

Przykręcanie śmigieł w wielowirnikowcach

Post autor: Ładziak »

Dylemat mnie dopadł. Jak przykręcacie śmigła? Głównie chodzi mi o lewe, przez innych zwane prawymi, jeszcze przez innych pchającymi lub pusherami, czyli generalnie te, które mają tendencję do odkręcania nakrętek ;-)

Na początku miałem śmigła przykręcone oryginalnymi nakrętkami w kształcie kołpaczków, które były w komplecie z piastami. Przy wymianie śmigieł dla świętego spokoju zrezygnowałem z kołpaczków i zastosowałem tradycyjne nakrętki z kontrnakrętkami - i to samohamownymi! Spokój faktycznie święty, ale doznania estetyczne nikczemne ;-)

Teraz znowu przyszła pora na zmiany. Mam nowe silniczki z nowymi piastami i jeszcze ładniejszymi nakrętkami-kołpaczkami i jestem w rozterce. Zastosować te kołpaczki i się nie przejmować, czy dawać coś pewniejszego? Śmigła niezbyt imponujące, 10x4,5.
Ostatnio zmieniony piątek 11 maja 2012, 17:05 przez Ładziak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
meteor
Posty: 2241
Rejestracja: wtorek 02 lut 2010, 13:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: meteor »

Akurat pushery dokręcają nakrętkę, raczej w zwykłych śmigłach jest tendencja do samo-odkręcania. Ja po prostu przykręcam z wyczuciem nakrętki i sprawdzam co jakiś czas.
pozdrawiam
Marcin
qbacz
Posty: 23
Rejestracja: niedziela 18 gru 2011, 22:20
Lokalizacja: Grodków
Kontakt:

Post autor: qbacz »

Dla pewności można jakiś słaby klej zastosować.

osobiście mi się jeszcze nie odkręciło, a nie używam niczego. Moim zdaniem elastyczna piasta śmigła działa jak podkładka sprężysta i zapobiega odkręcaniu.
Awatar użytkownika
szymon_wolebez
Posty: 1241
Rejestracja: środa 03 lut 2010, 18:33
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: szymon_wolebez »

Stosuję z powodzeniem nakrętki samohamowne. Od czasu gdy mi kołpaczek z piasty wystrzelił wraz ze śmigłem nie patrze na ładny wygląd piasty :-> .

Bawić się z kleje przy każdej zmianie śmigła to nieraz troszkę kłopotliwe.
W moim przypadku zawsze do transportu odkręcałem śmigła i zakładałem przed lotem. Z klejem to by było...

Fakt jest taki, że wypada w jakiś sposób zabezpieczyć nakrętki.
Pozdrawiam
Szymon
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Post autor: Verid »

Stosuję 2 metody. Albo śruba samohamowna z teflonem czy inną cholerą albo kropelka średniego Loctite (lub odpowiednika np.Technicoll) na gwint i zwykła nakrętka albo kołpaczek. Oczywiście można też dorypać na chama ale masz szansę na spaczenie śmigła w ten sposób.
Ten wredny...
Awatar użytkownika
diem
Posty: 5825
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 02:25
Lokalizacja: Radzionków

Post autor: diem »

Najlepiej imho użyć kleju do śrub, no ale każda technika jest dobra, byleby się nie odkręciło.
pozdrawiam
Michał
Awatar użytkownika
Scirocco2
Posty: 143
Rejestracja: czwartek 22 mar 2012, 23:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Scirocco2 »

Po tym jak nakretka z teflonem mi sie odkrecila, teraz przykrecam tylko na klej, a konkretnie to na lakier do paznokci.
Awatar użytkownika
Ładziak
Posty: 1236
Rejestracja: czwartek 16 cze 2011, 00:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ładziak »

Dzięki za odpowiedzi.
Przyznam, że pytanie było życzeniowe. Liczyłem, że większość opowie się za nakrętką samohamowną, a tu zaskoczenie, bo sporo osób poleca kleić.
Do klejów anaerobowych w tym przypadku nie mam przekonania, bo nawet jak coś zabezpieczę niebieskim Loctitem, który powinien puszczać przy użyciu niewielkiej siły, to ja prędzej gwint zrywam, niż odkręcam... Można niby podgrzać, ale śmigła mogą się uszkodzić.
Do lakieru do paznokci w takim zastosowaniu zaufania nie mam tym bardziej, a poza tym nie maluję paznokci ;-)
Ech, muszę pomyśleć. Kleić czy hamować :D
Awatar użytkownika
diem
Posty: 5825
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 02:25
Lokalizacja: Radzionków

Post autor: diem »

Podgrzewanie rulez. Śmigła się nie zniszczą, bo ciepło nie zdąży do nich dojść. Podgrzewasz między gwintem a nakrętką aż pójdzie dymek (chwila) i odkręcasz bez oporu.
pozdrawiam
Michał
Awatar użytkownika
Ładziak
Posty: 1236
Rejestracja: czwartek 16 cze 2011, 00:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ładziak »

Mój dylemat rozwiązał się niejako sam. Ostatecznie chciałem zastosować nakrętki z wkładkami hamującymi, ale okazało się, że te które posiadam, nie są wykonane idealnie. Większość miała delikatnie przekoszony otwór, co powodowało, że nie dociskały równo śmigieł. Nie miałem czasu i ochoty biegać po sklepach i szukać porządnych nakrętek, więc przeprosiłem się z pięknymi srebrnymi kołpaczkami oraz niebieskim loctitem :-D
Awatar użytkownika
diem
Posty: 5825
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 02:25
Lokalizacja: Radzionków

Post autor: diem »

Kołpaczki z klejem nie są fajne. Nie masz bezpośredniego dostępu do kleju, by szybko podgrzać lutownicą. No ale... jest ładnie :D
pozdrawiam
Michał
Awatar użytkownika
bluuu
Posty: 1707
Rejestracja: środa 21 mar 2012, 15:01
Lokalizacja: Wwa

Post autor: bluuu »

klej do srub jest najlepszy
Nic nie trzeba podgrzewac. Potrzeba sily aby odkrecic taka srube jednakze nie jest to sila niszczaca.
ODPOWIEDZ