Tak, to się nazywa procedury przedstartowe. Jeden z forumowych kolegów napisał nawet aplikację na telefon w której każdy może sobie stworzyć własną checklistę żeby przed poderwaniem maszyny niczego nie zapomnieć.Voltaire pisze:Temat pewnie już był wałkowany nie raz,
Ad.1 Warto też sprawdzić Solar Activity Monitor, W przypadku racerów nie ma to aż tak mocnego znaczenia ale przy kopterach korzystających z GPS to stanowczo warto.
Ad.2 To się robi zarówno przed startem jak i po lądowaniu.
Ad.3 Ważne że jak już maszyna spadnie to żeby szybko zapamiętał a najlepiej zapisał charakterystyczne punkty odniesienia. Czasem wystarczy na sekundę oderwać wzrok i człowiek zachodzi w głowę "gdzie to było..."
Ad.4 pomijanym a również skutecznym patentem jest umieszczenie pliku tekstowego z danymi na karcie kamery
Ad.5 Warto by nagrywanie zaczynało się automatycznie w momencie podłączenia zasilania do odbiornika - nie zapomnisz go włączyć
Ad.6 warto też pamiętać o wspomnianych nieco wcześniej metodach pasywnych, nie wymagających zasilania. Skrawki odblaskowej folii tu i ówdzie zwiększają szanse że coś mignie w świetle latarki po zmroku a masa znikoma i działają zawsze.