Inteligentne tryby w DJI Mavic Air a bezpieczeństwo

[dronfly]

Kupiłem drona DJI Mavic Air. Zapłaciłem za wersję combo ponad 4 tys. i teraz jestem nieco w rozkroku: mam sprzęt, z którego boję się korzystać;) Wiem, że brzmi dziwnie, ale dopiero uświadomiłem sobie kilka spraw - nie jestem pewien, czy dron poleci bezpiecznie, zadziałają czujniki itd.

Przykłady a w zasadzie pytania, co do których mam wątpliwości:

1. wybór trybu tap fly i ew. orbitowanie wokół niego. Np. wskazuję silosy... czyli wysoki budynek i dosyć rozległy. Zakładając że dron doleci do obiektu, pytanie czy się zatrzyma przed nim, czy muszę uważać i nacisnąć w odpowiednim momencie STOP?
Przy orbitowaniu, czy dron będzie wiedział, gdzie jest tak naprawdę środek obiektu? Wątpię, zatem czy to działa tak, że utrzymuje stałą odległosć od obiektu okrążając go?

2. Przy orbitowaniu dużych budynków na połowie ich wysokości: czy jest ryzyko że przy łączności WIFI (a nie occusync jak w pro) po prostu stracę zasięg "za budynkiem" ? Co wtedy? Teoretycznie dron powinien zacząć wzosić się do wysokości RTH i wracać do punktu startu?

3. Gdy startuję z ręki, czy faktycznie zadziała RTH, tzn. dron wróci do... miejsca gdzie startował z ręki ?

[Verid]

czy jest ryzyko że przy łączności WIFI (a nie occusync jak w pro) po prostu stracę zasięg "za budynkiem" ?

Nie ryzyko tylko niemal pewność.

Co wtedy? Teoretycznie dron powinien zacząć wzosić się do wysokości RTH i wracać do punktu startu?

Tak.

3. Gdy startuję z ręki, czy faktycznie zadziała RTH, tzn. dron wróci do... miejsca gdzie startował z ręki ?

Tak

[dronfly]

Czyli ad1 - to ważna kwestie i roznica miedzy air a pro, bo w tym drugim raczej nie bedzie problemu, a w airze jest to "nie do wykonania" ? Trochę mnie to irytuje.

[Verid]

bo w tym drugim raczej nie bedzie problemu

Tak ci się tylko wydaje... Żadna transmisja na tej częstotliwości nie przepada za opasłymi przeszkodami terenowymi. Oczywiście occusync w niektórych przypadkach będzie radził sobie lepiej niż Enhanced WiFi AIR'a co nie znaczy jednak że nie można go zablokować.
Generalnie latanie czymkolwiek (niezależnie od rodzaju transmisji) za budynek lub inną masywną strukturę jest traktowane jako próba zabójstwa na latadle.

[pma_]

No chyba, że powiesisz nad drugiego latawca do retransmisji.

[dronfly]

Z tym latawcem nie rozumiem, ale to pewnie joke? Otóż mam sieć wifi w domu i za budynkiem jakoś też mi działa, więc liczyłem na to ze odbicia itd. spowodują, że to wifi będzie jakoś jeszcze się "kulać" a nie od razu "signal lost". Ale próbować się boję.

Tak czy inaczej jeśli będzie utrata sygnału powinien zadziałać gps, a jak nie zadziała gps bo coś tam, to jeszcze jest kompas. Dobrze rozumuję?

[Adrián]

Każdy teren jest inny.
Za jednym obiektem, może będziesz miał jeszcze wizję, za innym od razu ją odetnie.

Tylko dlaczego nie miał by mieć gps?
Prędzej wywali Ci kompas od żelastwa, co się zdarza, czy innych anomalii, niż gps (chyba, że są wyładowania słoneczne, to istnieje takie ryzyko, ale szybciej będzie problem z kompasem).

Nie lataj tak, byś musiał użyć FS, albo ogranicz to do niezbędnego minimum i nie będziesz miał większych problemów.

Przeczytaj instrukcję ze zrozumieniem i się do niej stosuj.
Jak coś pójdzie nie tak, od tego jest gwarancja jeśli to nie było z Twojej winy, lub care, jeśli to Ty zawaliłeś.

[pma_]

Mówię o retransmisji, czasem się robi takie rzeczy, drugi copter wisi stacjonarnie. Nie wiem czy z DJI da się zrobić.

Bez GPS zapomnij o RTH, kompas ci w tym nie pomoże.

[Verid]

Adrian - piszemy o sianiu na tyle silnym by położyć dżipsa. Bardzo rzadko się zdarza ale nie jest niemożliwe.

[Adrián]

Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, by latać nad otwartym niebem, wyskoczył problem z gps, jeśli nie było wyładowań na słońcu.

To bym wykluczył, prędzej obawiał bym się problemu z kompasem, co jest częste.

[Verid]

Prawda. Im bardziej coś najeżone żelastwem tym większa szansa na głupawkę koptera. Mnie też zakłócenie dżipsa się nie zdarzyło ale i ty i ja jesteśmy ostrożne stworzenia i nie pchamy się w ryzykowne miejsca.

[dronfly]

Panowie, a podpowiedzcie proszę jeszcze apropo tych inteligentnych trybów:

1. widzę dwa drzewa na łące, których dzieli odległosć załóżmy 4m jeśli chodzi o najbardziej "rozpięte" (rozpostarte?) gałęzie. Chciałbym zastosować tryb Tap to Fly, wskazując na połowę ich wysokości i środek "tych" 4m przestrzenii między nimi. Dron doleci do tego miejsca i się zatrzyma ? Jakie są tutaj ryzyka, pchać się w to czy nie?

2. jw. tyle że wskazuję w tap to fly jedno z drzew. Czy bezpieczniej wskazać np. jakiś obszar kilka metrów nad tym drzewem, bo jak wskażę samo drzewo to dron może się przed nim nie zatrzymać? (chociaż powinien)

3. Tryb point of view: chcę aby jedno z tych drzew dron okrążał no i podobny problem jak wyżej: tzn. jak do tego podejsć najbezpieczniej? Bo nie chcę eksperymentować żeby np. z braku bocznych czujników nie rozwalić drona o gałęzie tego drzewa obok gdy będzie okrążać to pierwsze..

[Verid]

Z Tap'n'Fly to ci nie pomogę bo mam takie zboczenie że jak jest możliwość to wolę sam machać drągami i Tap'n'Fly nie uzywam a co do ostatniego to ja bym wszedł w Circle, ustawił się na takim promieniu żeby nie zahaczyć drugiego (czy innego) drzewa, narysował ramkę na pierwszym i voila.