Strefy, przepisy itp.
: czwartek 28 gru 2017, 21:01
Witam,
Niestety nie mogę odpowiedzieć w istniejącym już dziale o przepisach, dlatego zakładam ten temat.
Od jakiegoś czasu interesuję się tematyką latania tzw. "dronami" (choć nazwa nie jest chyba zbyt precyzyjna). Głownie chodzi o maszyny DJI Phantom. Im dłużej czytam i "wgryzam się" w temat, tym więcej mam wątpliwości... Prześledziłem wątki na Forum, traktujące o uregulowaniach prawnych. Te jednak zwykle kończą się przed 2015 rokiem. W innych źródłach czytałem, że w ubiegłym roku przepisy dotyczące amatorskiego latania (nie zarobkowego/komercyjnego) uległy złagodzeniu. Chodziło o to, że dziennie do urzędów wpływało ponad 30 wniosków o możliwość lotu - przepisy były lekko "nie życiowe". O tym jednak na Forum nie znalazłem informacji. Są natomiast linki do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i wg informacji zawartych na tamtejszej witrynie właściwie prawie wszędzie "Wymagana zgoda zarządzającego strefą". Dodatkowo w moim rejonie woj. kujawsko-pomorskiego prawie 1/3 terenu objęta jest strefą CTR - a więc taką, w której nie wolno latać bez zezwoleń. Biorąc to wszystko pod uwagę nie mogę wysnuć żadnych wiążących wniosków - bo prawdopodobnie niektóre informacje są nieaktualne lub błędne.
Podchodząc do tematu logicznie (patrząc na ilość "latających") - albo większość lata poza strefami (mało prawdopodobne bo jest ich sporo), ma zezwolenie (nieprawdopodobne przy lotach hobbystycznych, nie komercyjnych), lata nielegalnie (?) lub przepisy zostały faktycznie złagodzone i doprowadzone do normalności. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ludzie wydają 2,3 lub 5 tys złotych na sprzęt, którym mogą latać "po pokoju";-)
Jeszcze innym aspektem powyższego tematu są opinie "ośrodków szkolących" czyli prywatnych, "dronowych" inicjatyw. Według nich w ogóle niczego nie wolno bez szkoleń i zezwoleń... no ale tam przemawia już motyw biznesowy i nie jest to przedmiotem niniejszego postu.
Cały czas mam na myśli loty w zasięgu wzroku czyli te mniej restrykcyjne pod względem przepisów oraz kwestie aktualnych przepisów. Dodatkową kwestią są przyszłe zmiany w prawie UE dotyczące dronów. Czy istnieje "szansa", że stanie się to jeszcze bardziej restrykcyjne i większość obecnych "pilotów" pozostanie w domu?:-)
Czy mogę liczyć na Waszą pomoc w tym temacie?:-)
Niestety nie mogę odpowiedzieć w istniejącym już dziale o przepisach, dlatego zakładam ten temat.
Od jakiegoś czasu interesuję się tematyką latania tzw. "dronami" (choć nazwa nie jest chyba zbyt precyzyjna). Głownie chodzi o maszyny DJI Phantom. Im dłużej czytam i "wgryzam się" w temat, tym więcej mam wątpliwości... Prześledziłem wątki na Forum, traktujące o uregulowaniach prawnych. Te jednak zwykle kończą się przed 2015 rokiem. W innych źródłach czytałem, że w ubiegłym roku przepisy dotyczące amatorskiego latania (nie zarobkowego/komercyjnego) uległy złagodzeniu. Chodziło o to, że dziennie do urzędów wpływało ponad 30 wniosków o możliwość lotu - przepisy były lekko "nie życiowe". O tym jednak na Forum nie znalazłem informacji. Są natomiast linki do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i wg informacji zawartych na tamtejszej witrynie właściwie prawie wszędzie "Wymagana zgoda zarządzającego strefą". Dodatkowo w moim rejonie woj. kujawsko-pomorskiego prawie 1/3 terenu objęta jest strefą CTR - a więc taką, w której nie wolno latać bez zezwoleń. Biorąc to wszystko pod uwagę nie mogę wysnuć żadnych wiążących wniosków - bo prawdopodobnie niektóre informacje są nieaktualne lub błędne.
Podchodząc do tematu logicznie (patrząc na ilość "latających") - albo większość lata poza strefami (mało prawdopodobne bo jest ich sporo), ma zezwolenie (nieprawdopodobne przy lotach hobbystycznych, nie komercyjnych), lata nielegalnie (?) lub przepisy zostały faktycznie złagodzone i doprowadzone do normalności. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ludzie wydają 2,3 lub 5 tys złotych na sprzęt, którym mogą latać "po pokoju";-)
Jeszcze innym aspektem powyższego tematu są opinie "ośrodków szkolących" czyli prywatnych, "dronowych" inicjatyw. Według nich w ogóle niczego nie wolno bez szkoleń i zezwoleń... no ale tam przemawia już motyw biznesowy i nie jest to przedmiotem niniejszego postu.
Cały czas mam na myśli loty w zasięgu wzroku czyli te mniej restrykcyjne pod względem przepisów oraz kwestie aktualnych przepisów. Dodatkową kwestią są przyszłe zmiany w prawie UE dotyczące dronów. Czy istnieje "szansa", że stanie się to jeszcze bardziej restrykcyjne i większość obecnych "pilotów" pozostanie w domu?:-)
Czy mogę liczyć na Waszą pomoc w tym temacie?:-)