Failsafe problem

[Kidier]

Witam.
Mam ostatnio spory problem z kopterem. Mam aparaturę z odbiornikiem z firmy spektrum. I jest następujący problem. Korzystam z betaflight i skonfigurowałem opcje failsafe poprawnie, ale jednak cos nie działa. "Killing switch" działa i po przełączeniu robi dokładnie to co powinien w trybie failsafe, ale w przypadku utraty sygnału (też wyłączenia nadajnika) odbiornik włącza własny failsafe (drążek gazu przeciąga w dół) ale kopter nie zachowuje się tak jak ustawiłem. Tak jakby w ogóle nie wykrywał tego, że jest utrata sygnału. Pomożecie?
Pozdrawiam

[rafi.devtox]

Odpal BF/CF, podlacz kopterka, odpal zakladke receiver, wlacz aparature, sprawdz czy odczytuje ci ruchy drazkow po czym wylacz apke odczekaj chwile i zrob screena zakladki receiver i failsafe...

.... jest jedna rzecz która pociaga bardziej niz quad. MAN TGX, 40t i 1000km przed Toba....

[Japim]

Miałem coś podobnego.

W zakładce failsafe jest definicja zakresu dobrego sygnału - minimum i maximum - niech będzie dla przykaldu 990 i 2200.
Sprawdź w zakładce odbiornika jaką wartość przyjmuje throttle gdy wyłączysz radio - jeżeli pokazuje wartość 995 to wg ustawionego zakresu jest to ciągle poprawna wartość i FC nadal myśli że dostaje dobre dane. Musisz zmienić minimum na 996 - tak aby w momencie wyłączenia nadajnika FC otrzymał złą wartość - wtedy wejdzie w tryb FS.

[Kidier]

Chyba doszedłem o co chodzi. Mam odbiornik DSMX spektrum. I on w przypadku utraty sygnału po prostu zdejmuje gaz. Tylko on nadal cały czas nadaje sygnał do kontrolera więc bf nie czyta to jaki utratę sygnału. Czy jest jakaś opcja obejścia tego?

[Japim]

Można pobawić się dosyrojeniem EPA w radiu i wartościami dobrego sygnalu vs failsafe. Tzn możesz sztucznie ustawić dobre sygnały w zakresie np 1000-2000 o pozwolić odbiorników zjechać na 950 przy stacje sygnału. EPA jest po to żeby przy podniesionych limitach failsafe nie włączal się przy skrajnych położenia innych drążków.