Gimbal grawitacyjny?

[horsefish]

Próbował ktoś robić giimbal działający na zasadzie wahadła?
Mam na myśli proste rozwiązanie. Podczepiamy na gumce/gumkach smartfona czy inną kamerkę i wyważamy. Gumka złagodzi wstrząsy i ruchy obiektywu. Później mocowanie do stopek koptera i jazda. Można już jakąś stabilizację prowizoryczną uzyskać. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jak przyniosą mi koptera, to dam znać czy to zdaje egzamin.

[Majk99]

zrobiłem taki ręczny, pod telefon i powiem, że dupy nie urywa był z lego, ale zasada działania taka sama. Żeby to dobrze działało to na dole musi być bardzo duża masa wyrównująca wwszytko

[kuczy]

Tak mi się przynajmniej wydaje

Wydaje ci się. weźmy przykład ze smartfonem - powierzchnia natarcia jest duża, w związku z czym każdy podmuch wiatru będzie swobodnie obracał nawet dobrze wyważoną konstrukcję, a podczas lotu wiatr masz gwarantowany. a dodając dużą masę zmniejszasz czas lotu, więc to nie opłacalne. Twój pomysł porównał bym do zwykłego gimbala, tylko z odłączonym zasilaniem... - skoro takich nie ma w sprzedaży, znaczy, że to nie działa.
ps horsefish - na jaki kopter się w końcu zdecydowałeś ?

[Chestnut]

Albo inaczej- masa (kamera) zawieszona na gumkach to typowy układ drgający, raz zachwiany będzie drgał dłuuugo,
żeby uzyskać stabilizację oprócz amortyzacji (gumki) musisz wprowadzić element tłumiący, który w sposób łagodny wyhamuje masę przy powrocie do pozycji zerowej. Np. jakaś szczotka z włosiem gęstszym bliżej środka, a rzadkim na końcach- co wprowadzi opór ruchu "gimbala", a tym samym tłumienie drgań układu.

Edit: co nie zmienia faktu że nie ma co kombinować, Kuczy ma rację, gdyby takie coś istniało ludzie wiedzieliby o tym.
Kolega zapewne miał na myśli coś w stylu tego:

ale to ma na celu zmianę niechcianych szarpnięć ręki kamerzysty na płynne ruchy- żeby autofocus nadążał, i nagranie wyglądało lepiej, jednak cały układ stabilizacji tutaj opiera się na ręce operatora...
...ma to szansę działać, gdyby twój copter "obserwował kamerę" i dostosowywał swoje ruchy do niej, a nie o to w tym chodzi.

na start w celu obcięcia kosztów można zrezygnować z gimbala, ale powyważać wszystko, zrobić dobrą wibroizolację (jello bywa nawet na gimbalach) i ćwiczyć płynne loty aka panowanie nad maszyną.

[Adrián]

Próbował ktoś robić giimbal działający na zasadzie wahadła?

Jakbyś zadał to pytanie hmm 5lat temu? To jeszcze byś zrobił małą rewolucję u nie jednego użytkownika. Ale teraz..
Powiem tak, pomimo swoich wad, w dobrych rękach operatora i kamizelki z odpowiednim ramieniem, efekty są lepsze od stabilizowanych na szczotkach.
Ale do czegoś latającego, to absolutne nieporozumienie.. Nie tędy droga.

[matulekpl]

paczajta:

[Adrián]

Przerwałem, żeby nie dostać choroby morskiej..
Takie "gimbale" robiliśmy z kolegami z videodslr lat ładnych kilka..
Od tych malutkich ręcznych, dużo lepsze efekty uzyskuję się na bezszczotkach. Szczególnie gdy nie potrafisz używać mechanicznego.
Problemem w małych gimbalach, jest pozbycie się typowego efektu "chodzenia", który jest widoczny na filmie. Ale można się tego nauczyć, nauczyć się na nowo chodzić.. ( tak, inaczej się chodzi z gimbalem, niż bez )

Bezszczotki i kontroler robi za Ciebie całą robotę. Na mechanicznym, musisz się skupić na wszystkim. Co przy takim małym gimbalku, jest niemal nieosiągalne bez mozolnego treningu.

Może ja już jestem spaczony.. Dla mnie nawet do obejrzenia taki materiał się nie nadaje.. A co dopiero żeby to pokazać znajomym.

[horsefish]

Np. jakaś szczotka z włosiem gęstszym bliżej środka, a rzadkim na końcach- co wprowadzi opór ruchu "gimbala", a tym samym tłumienie drgań układu.

To jest ciekawa myśl. Będę pisał w tym wątku dalej, jak już coś zmontuję.