Adaptacja modułu tx Futaby do radia Turnigy
Moderatorzy: marbalon, moderatorzy2014, moderatorzy
Jak już napisałem "Jak dla mnie profanacja na maksa", więc nie rozumiem po co cała zadyma?
Każdy robi to co lubi.
Wojtass : no i właśnie o takie opinie mi chodzi. Widzisz, mam 3 letniego mx16 i wszystko działa. Kiedyś miałem hiteca i się kaszanił. Tak to radyjek nie zmieniam bo i po co skoro działają??
Ja po prostu musze sobie zamówić takie turnigy to przekonam się naocznie ;)
Każdy robi to co lubi.
Wojtass : no i właśnie o takie opinie mi chodzi. Widzisz, mam 3 letniego mx16 i wszystko działa. Kiedyś miałem hiteca i się kaszanił. Tak to radyjek nie zmieniam bo i po co skoro działają??
Ja po prostu musze sobie zamówić takie turnigy to przekonam się naocznie ;)
Dyskusja schodzi w trochę złą stronę. Ważne, że jeden i drugi wozi swoje graty i dociera tam gdzie chce. Są wśród nas i tacy, którzy jeżdżą Jaguarami - i co z tego?
Ja też kupiłem tego Turnigy jako eksperyment i do wrzucenia na stałe do samochodu do modeli ESA itp. Możliwe, że będę do niego wgrywał alternatywny soft.
Ja też kupiłem tego Turnigy jako eksperyment i do wrzucenia na stałe do samochodu do modeli ESA itp. Możliwe, że będę do niego wgrywał alternatywny soft.
________________
Cobra
Cobra
- Wojtass_nt
- Posty: 983
- Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 10:40
- Lokalizacja: Nowy Targ
A ja jeżdżę... rowerem :D Wszędzie! Nawet na lotnisko z modelami przyczepionymi do dużego plecaka.
Na samochód dzięki modelarstwu mnie nie stać. Może jak kiedyś dorwę dobrą robotę to sobie kupię jakiegoś dzionka do wożenia na loty nisko :)
Ale tu się pojawia pewna zasada patrząc kto czym jeździ i czym lata- każdy orze jak może.
Ameeeeennn.
Na samochód dzięki modelarstwu mnie nie stać. Może jak kiedyś dorwę dobrą robotę to sobie kupię jakiegoś dzionka do wożenia na loty nisko :)
Ale tu się pojawia pewna zasada patrząc kto czym jeździ i czym lata- każdy orze jak może.
Ameeeeennn.
- marcin.gala
- Posty: 2837
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2010, 23:09
- Lokalizacja: ...
Ja mam pytanie czy to radio turnigy jest warte grzechu.
Podoba mnie się to i ta cena kusi
P.S.-liczy się pasja z jaką to robicie a nie kółka które wam wożą d...y na łono natury...
dlatego tu wszyscy siedzimy
Podoba mnie się to i ta cena kusi
P.S.-liczy się pasja z jaką to robicie a nie kółka które wam wożą d...y na łono natury...
dlatego tu wszyscy siedzimy
FPV nie kupisz.FPV robisz.
Licencja BNUC'S.
Nie ustawisz koptera lepiej niż swój własny poziom latania.
Licencja BNUC'S.
Nie ustawisz koptera lepiej niż swój własny poziom latania.
Sry za offtop ale widzę nazbierało się różnych teorii ostatnio, więc spieszę z małym sprostowaniem.
Zresztą w tym roku nie zanosi się na zmianę auta - kończę inwestycję w nieruchomość i przeprowadzka, to imho znacznie lepiej wydane pieniądze niż na fajne auto (choć nie współmiernie mniejsza przyjemność dla mnie )
Co do linku RC - to akurat dla mnie kluczowa sprawa - jego sprawne i pewne działanie. Zresztą dlatego kupiłem LRS Thomasa - ze względu na to, że działa pewnie na odległościach które pokonuję fpv.
Skąd to ciśnienie na link rc? Dwie przyczyny po pierwsze bezpieczeństwo - akurat widziałem jakie szkody wyrządza spadający model RC - bawię się w modelarstwo X lat - więc widziałem parę kraks - ot rachunek prawdopodobieństwa.
Po drugie - szczerze mówiąc sporo pracuję i mam mało czasu. Takie b-25 jak i fantasy składam już od grudnia 2009 i końca nie widać. Oby jeden z nich udało się w tym roku uruchomić. No tak to jest, gdy się ma na modele ze 3-4 godziny tygodniowo. W tym liczymy ewentualną wyprawę na lotnisko i polatanie.
I teraz myślicie, że chciałbym stracić model z winy linku RC? Z tego pkt widzenia naprawdę dobry sprzęt RC to fanaberia czy szpan? A może rozsądek?
No ok, przecież zawsze mogę nie latać, albo lepiej zapłacić komuś za złożenie nowego modelu :D
Stąd szokujące dla mnie połączenie hi-end futaby z low end turnigy. Słowo profanacja zaś- celowo użyłem - w każdej grupie znajdą się fanatycy sprzętu - u nas modelarzy to akurat futaba - sprzęt który można na ołtarzyku postawić i czcić- dla niektórych. I dla nich takie zestawienie mogłoby być profanacją. Jak już pisałem osobiście używam mx16 więc naruszenia sacrum tym połączeniem nie odczuwam :D.
No jeśli cokolwiek chcesz oceniać wg auta to akurat jeżdzę ostatnio starym vw golfem III mojej żony. W dieslu. Ze względu na to, iż moja równie stara mazda za dużo benzyny pali.kefir pisze:Marceli jezdzi BMW a przemas Cieniasem
Zresztą w tym roku nie zanosi się na zmianę auta - kończę inwestycję w nieruchomość i przeprowadzka, to imho znacznie lepiej wydane pieniądze niż na fajne auto (choć nie współmiernie mniejsza przyjemność dla mnie )
Co do linku RC - to akurat dla mnie kluczowa sprawa - jego sprawne i pewne działanie. Zresztą dlatego kupiłem LRS Thomasa - ze względu na to, że działa pewnie na odległościach które pokonuję fpv.
Skąd to ciśnienie na link rc? Dwie przyczyny po pierwsze bezpieczeństwo - akurat widziałem jakie szkody wyrządza spadający model RC - bawię się w modelarstwo X lat - więc widziałem parę kraks - ot rachunek prawdopodobieństwa.
Po drugie - szczerze mówiąc sporo pracuję i mam mało czasu. Takie b-25 jak i fantasy składam już od grudnia 2009 i końca nie widać. Oby jeden z nich udało się w tym roku uruchomić. No tak to jest, gdy się ma na modele ze 3-4 godziny tygodniowo. W tym liczymy ewentualną wyprawę na lotnisko i polatanie.
I teraz myślicie, że chciałbym stracić model z winy linku RC? Z tego pkt widzenia naprawdę dobry sprzęt RC to fanaberia czy szpan? A może rozsądek?
No ok, przecież zawsze mogę nie latać, albo lepiej zapłacić komuś za złożenie nowego modelu :D
Stąd szokujące dla mnie połączenie hi-end futaby z low end turnigy. Słowo profanacja zaś- celowo użyłem - w każdej grupie znajdą się fanatycy sprzętu - u nas modelarzy to akurat futaba - sprzęt który można na ołtarzyku postawić i czcić- dla niektórych. I dla nich takie zestawienie mogłoby być profanacją. Jak już pisałem osobiście używam mx16 więc naruszenia sacrum tym połączeniem nie odczuwam :D.
Jak już o autach - ja jeszcze do niedawna (chłopaki z gdyni widzieli :D ) woziłem się Renault Clio z 1992 roku, na które ciężko sobie zapracowałem i potem włożyłem w nie jeszcze 2x tyle ile kosztowało nie licząc ilości godzin spędzonych w warsztacie. Własnymi "rencoma" silnik wyciągałem z tego auta i robiłem mu generalny remont w wakacje i chyba spośród wszystkich aut które się na Chwarznie pojawiały ten był najstarszy :)
Pozdrawiam
Kuba
Kuba
nie wiem co maja te auta do adaptacji modulow, ale czy to sie wiaze z dzialaniem blachy auta jako przeciwwaga do dluzszej anteny ____???
a ja ostatnio jechalem w bialy dzien moim bialym starym subaru w swiezo kupionych goglach spawalniczych(jeszcze wtedy szybki byly ciemne nie przerabiane) i mialem w bialy dzien symulacje jazdy tuz przed zmierzchem(bo szybki nie nalezaly do mocno ciemnych)
a wczesniej jezdzilem rok suzuki samuraiem z 1986 i to byl wypas(klimatyzacja multistrefowa, bo w podlodze z kazdej dziury wialo i pryskalo woda).
a powiem Wam, ze niech sie wszystkie pozery potluka o te nowe auta co to samemu zarowki nie zmienisz, bo zderzak trza sciagac, albo gdzie drobna usterka to xxxx PLN na rachunku w serwisie....ostatnie prawdziwe auta robione z mysla aby jeeeezdzic anie marketing tylko to byly wlasnie w tych latach co np. moje subaru (92), W123 puchatek, W124, BMW stare 3ki i 5ki ....to auta ponad czas wytrzymale(jak sie zadba) i tanie w serwisie, wez starego land rovera discovery i nowego nissana patrola i ktory wjedzie dalej w bagna i las????...a wyjedz ktos starym coupe alfy lub fiata czy merca lsniacym to na nowe porsche obok bym nie zwrocil uwagi.....
taki moj gust
EDIT: aha, a po wakacjach bede mial wlasnie land rovera disco i jak zgubie sie lub utkne w lesie gdzies czy na bagnach, to wlasnie bedzie mi quad potrzebny aby wyleciec ponadto i sie rozejrzec... ....dlatego Mifau w Tobie nadzieja
a ja ostatnio jechalem w bialy dzien moim bialym starym subaru w swiezo kupionych goglach spawalniczych(jeszcze wtedy szybki byly ciemne nie przerabiane) i mialem w bialy dzien symulacje jazdy tuz przed zmierzchem(bo szybki nie nalezaly do mocno ciemnych)
a wczesniej jezdzilem rok suzuki samuraiem z 1986 i to byl wypas(klimatyzacja multistrefowa, bo w podlodze z kazdej dziury wialo i pryskalo woda).
a powiem Wam, ze niech sie wszystkie pozery potluka o te nowe auta co to samemu zarowki nie zmienisz, bo zderzak trza sciagac, albo gdzie drobna usterka to xxxx PLN na rachunku w serwisie....ostatnie prawdziwe auta robione z mysla aby jeeeezdzic anie marketing tylko to byly wlasnie w tych latach co np. moje subaru (92), W123 puchatek, W124, BMW stare 3ki i 5ki ....to auta ponad czas wytrzymale(jak sie zadba) i tanie w serwisie, wez starego land rovera discovery i nowego nissana patrola i ktory wjedzie dalej w bagna i las????...a wyjedz ktos starym coupe alfy lub fiata czy merca lsniacym to na nowe porsche obok bym nie zwrocil uwagi.....
taki moj gust
EDIT: aha, a po wakacjach bede mial wlasnie land rovera disco i jak zgubie sie lub utkne w lesie gdzies czy na bagnach, to wlasnie bedzie mi quad potrzebny aby wyleciec ponadto i sie rozejrzec... ....dlatego Mifau w Tobie nadzieja
Ostatnio zmieniony piątek 28 maja 2010, 02:00 przez L_I_S, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
"If flying were the language of man, soaring would be it's poetry"
"If flying were the language of man, soaring would be it's poetry"
Miś....jakbym tak sluchal wszystkich to bym nawet nie zaczal robic quada, bo "nie warto", "juz sa quady inne", "po co robic, szkoda czasu"....
Sam wiesz np jak z reglami bylo, albo z podlaczeniem poszczegolnych kanalow z odbiornika (zamiast lacznego sygnalu PPM jak to ma miejsce w MK)....przeciez..."to nie mialo prawa dzialac". A jednak
Po pol roku od rozpoczecia prac, quad lata, ma kilka funkcjonalnosci ulatwiajacych latanie, obsluzona stabilizacje kamery, pozalatwiane prawie wszystkie formalnosci....
Uwazam wiec moja asertywnosc za ceche, ktora sluzy projektowi.
Jednoczesnie wydaje mi sie, ze jestem dosc mocno otwarty na sugestie (o ile nie sa one zglaszane post factum).
Niezly OT sie w watku zrobil
Ale milo tak czasem narozrabiac komus w temacie
Sam wiesz np jak z reglami bylo, albo z podlaczeniem poszczegolnych kanalow z odbiornika (zamiast lacznego sygnalu PPM jak to ma miejsce w MK)....przeciez..."to nie mialo prawa dzialac". A jednak
Po pol roku od rozpoczecia prac, quad lata, ma kilka funkcjonalnosci ulatwiajacych latanie, obsluzona stabilizacje kamery, pozalatwiane prawie wszystkie formalnosci....
Uwazam wiec moja asertywnosc za ceche, ktora sluzy projektowi.
Jednoczesnie wydaje mi sie, ze jestem dosc mocno otwarty na sugestie (o ile nie sa one zglaszane post factum).
Niezly OT sie w watku zrobil
Ale milo tak czasem narozrabiac komus w temacie