Polskie Forum FPV

Mam troszkę szkolne pytanie, po montażu wyszło mi, że obroty mam odwrotnie (tył na przód). Co do zasady działania w całości niby OK, czy w takim przypadku będzie dobrze działać?

Witam,
Ja chciałbym dołączyć się do tego wątku z pytaniem:
Zbudowałem hexę, silniki jeśli chodzi o kolejność podłączenia do kontrolera (MiniPix od Radiolinka) są OK- zgodnie z instrukcją. Ale wszystkie są podłączone na odwrotne obroty (pierwszy ma prawe zamiast lewych itd).
Mi wychodzi, że jak założę na nie odwrotnie śmigła (zgodnie z kierunkiem obrotów silników) to wszystko powinno być OK.
Dobrze myślę, czy muszę przelutować wszystkie motory?

Silniki mają się kręcić we właściwą stronę. Zamiana Śmigieł nic Ci nie da. Dzwoń zaraz po starcie by był. Do zmiany kierunku obrotów wystarczy zamienić 2 z 3 przewodów do silnika. Ew. Jeśli masz regulatory blheli to przez konfigurator.

Dzięki :)
Wiem że do zmiany obrotów należy przelutować dwa kabelki do silnika... no i właśnie tego chciałem uniknąć :D
Widać jednak się nie da i tak będę musiał zrobić.
Ale dalej mam niedosyt wiedzy, może ktoś mnie oświeci: z praw fizyki chyba wynika że jeżeli kontroler każe jakiemuś motorowi ciągnąć, to chyba nie ma znaczenia w którą stronę kręci wytwarzając ciąg (biorąc pod uwagę, że to hexa, konfiguracja jest symetryczna -zamienione ustawy każdego z silników w układzie), i każdy z silników reaguje właściwie obrotami śmigła wytwarzając ciąg na sygnał "ciąg" z kontrolera...
???

mikah007 pisze: z praw fizyki chyba wynika że jeżeli kontroler każe jakiemuś motorowi ciągnąć, to chyba nie ma znaczenia w którą stronę kręci wytwarzając ciąg (biorąc pod uwagę, że to hexa, konfiguracja jest symetryczna -zamienione ustawy każdego z silników w układzie), i każdy z silników reaguje właściwie obrotami śmigła wytwarzając ciąg na sygnał "ciąg" z kontrolera...

Wszystko cacy tylko że raczysz ignorować część tych praw. Owszem, jeżeli chodzi o generowanie ciągu to kontrolerowi wszystko jedno czy będzie on pochodził z silnika kręcącego się w prawo czy w lewo. Ale jeżeli chodzi o obrót koptera wokół własnej osi, wynikającego właśnie z kierunku obrotu śmigieł to już tak różowo nie jest. By się obrócić, kopter przyśpiesza śmigła kręcące się w tą samą stronę a spowalnia te kręcące w przeciwną. Sumaryczny ciąg zostaje zachowany więc kopter nie zmienia wysokości ale moment od śmigieł już nie i kopter zaczyna się obracać i teraz - załóżmy że przy prawidłowo ustawionych silnikach, do obrotu w prawo kopter musi przyśpieszyć silniki 1, 3 i 5 a spowolnić 2, 4 i 6. No ale twoje są odwrotnie czyli zamiast obrotu w prawo magnetometr wykazuje obrót w lewo. Kontroler uznaje że na kopter działa jakaś zewnętrzna siła obracająca go odwrotnie niż założono więc dalej zwiększa ciąg dla 1, 3 i 5 potęgując obrót w stronę przeciwną aż do osiągnięcia maksymalnej prędkości tych silników. Kopter zaczyna wirować jak oszalały i po krótkiej chwili twoje ciężko zarobione pieniądze zamieniają się w kupkę złomu modelarskiego.

Jeśli nawet uda się zawis - przeanalizuj sobie jak ma się odbyć ruch w osi YAW
Edit: No i Verid mnie uprzedził.

Dzięki koledzy.
Muszę przetrawić te cenne informacje.