Jedno bardzo istotne pytanie - jak podłączałeś pakiet ? Odpiąłeś USB i następnie zapiąłeś pakiet, czy podłączyłeś pakiet w momencie gdy regle miały te cztery wolty ?Jakub Jewuła pisze:Po podlaczeniu LiPo strzelil dymem. Jedyne co mu sie zmienilo to napiecie zasilajace z 4V na 12V...
Siwy dym czyli problem z reglami...
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
-
- Posty: 746
- Rejestracja: czwartek 01 wrz 2011, 10:44
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Siwy dym czyli problem z reglami...
Pozdrawiam, Sebastian
-
- Posty: 1867
- Rejestracja: poniedziałek 12 lip 2010, 11:51
- Lokalizacja: Kraków
Re: Siwy dym czyli problem z reglami...
Podlaczylem pakiet gdy bylo podlaczone USB.
q
q
-
- Posty: 746
- Rejestracja: czwartek 01 wrz 2011, 10:44
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Siwy dym czyli problem z reglami...
Tak czułem. Moje następne podejrzenie, drogi Watsonie , jest następujące. Plushe (jak większość regli) nie ma porządnego układu "brownout reset" i gdy dostał 4V to procesor mógł wejść w jakiś dziwny zawis (mógł mu nie wystartować zegar albo działał nieprawidłowo), w którym bramki niektórych MOSFET-ów są sterowane. W efekcie MOSFETy zaczęły przewodzić, stąd pierwotne grzanie. Po podniesieniu mu zasilania, proc nadal wisiał, MOSFETy dalej przewodziły ale teraz już nie miały "kagańca" w postaci limitu prądowego portu USB. Wystarczyło że przewodziły dwa tranzystory na jednej fazie i po zawodach :)Jakub Jewuła pisze:Podlaczylem pakiet gdy bylo podlaczone USB.
Pewnie gdybyś odpiął USB, regulator by się naturalnie zresetował po całkowitym zaniku napięcia i wszystko było by OK przy podłączeniu LiPola.
Pozdrawiam, Sebastian
-
- Posty: 1867
- Rejestracja: poniedziałek 12 lip 2010, 11:51
- Lokalizacja: Kraków
Re: Siwy dym czyli problem z reglami...
To sie "trzyma kupy". Czlowiek cale zycie sie uczy ;)breweryhills pisze:Tak czułem. Moje następne podejrzenie, drogi Watsonie , jest następujące. Plushe (jak większość regli) nie ma porządnego układu "brownout reset" i gdy dostał 4V to procesor mógł wejść w jakiś dziwny zawis (mógł mu nie wystartować zegar albo działał nieprawidłowo), w którym bramki niektórych MOSFET-ów są sterowane. W efekcie MOSFETy zaczęły przewodzić, stąd pierwotne grzanie. Po podniesieniu mu zasilania, proc nadal wisiał, MOSFETy dalej przewodziły ale teraz już nie miały "kagańca" w postaci limitu prądowego portu USB. Wystarczyło że przewodziły dwa tranzystory na jednej fazie i po zawodach :)Jakub Jewuła pisze:Podlaczylem pakiet gdy bylo podlaczone USB.
W plytce trzeba bedzie na wszelki wypadek dac zaporowa szczotke...
Dzieki za komentarz.
q
-
- Posty: 746
- Rejestracja: czwartek 01 wrz 2011, 10:44
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Siwy dym czyli problem z reglami...
...a i tak umiera zadając pytanie "Dlaczego... ?"Jakub Jewuła pisze:To sie "trzyma kupy". Czlowiek cale zycie sie uczy ;)
Polecam sięJakub Jewuła pisze:W plytce trzeba bedzie na wszelki wypadek dac zaporowa szczotke...
Dzieki za komentarz.
Pozdrawiam, Sebastian
W zadnym wypadku nie powino sie dopuscic zasilenia jakiegokolwiek stabilizatora od strony wyjscia. Stabilizator winien sie wtedy spalic ale w regulatorach zrobiony jest on w specyficzny sposob co skutkuje ZASILENIEM wszystkich obwodow regla od strony pakietu a takze reszty regulatorow z nim spietych linia zasilania. Plytki powinny obowiazkowo zawierac diode shottkyego na lini zasilajacej regulatora oraz przestawione napiecie referencyjne w kodzie na EXTERNAL i podlaczone do linii 3,3V. Inaczej jakikolwiek pomiar ADC jest obarczony bledem zasilania.
A wogóle najlepiej by było żeby na płytce kukiego z USB zasilany był tylko układ interfejsu FTDI, i to na dodatek bez nogi VCCIO (o co chodzi opisuje PDF do FT232R). A cała reszta FC musi dostać napięcie z jednego regla/BEC'a zeby ruszyła. Wiem, nie wygodne przy testowaniu, bo nie wystarczy podpiąć samego USB. Ale ma multum zalet i jest bezpieczne. Bo potem ludzie podpinają USB potem pakiet no i albo właśnie jakiś regiel sie upali, albo sam wystartuje silnik i są przez to wypadki.
Pzdr. -----MIŚ-----
ja tam wole jak jest FC zasilone z usb.miś pisze:A wogóle najlepiej by było żeby na płytce kukiego z USB zasilany był tylko układ interfejsu FTDI, i to na dodatek bez nogi VCCIO (o co chodzi opisuje PDF do FT232R). A cała reszta FC musi dostać napięcie z jednego regla/BEC'a zeby ruszyła.
wgrywanie softu i testy na zasilonych silnikach to nie brzmi dobrze
-
- Posty: 746
- Rejestracja: czwartek 01 wrz 2011, 10:44
- Lokalizacja: Gdańsk
Zgadzam się, aczkolwiek w przypadku pomiarów ratiometrycznych teoretycznie ów błąd zasilania się znosi. W praktyce jednak szumy na zasilaniu nie są znoszone w pomiarach ratiometrycznych a wręcz czasami się dodają. Dlatego mam zasadę w każdym swoim projekcie wydzielać dobrze filtrowane napięcie odniesienia z porządnego źródła referencyjnego o małej impedancji wyjściowej i dobrej stabilności temperaturowej. Dzięki takiemu rozwiązaniu w praktyce szum napięcia odniesienia nie przekracza 1/2 LSB przetwornika, bez względu na jego rozdzielczość (czyli w praktyce 20-bitów, bo większych rozdzielczości nigdy nie stosowałem). To daje dodatkowy bit rozdzielczości przy prostym całkowaniu.Wojekkk pisze:Plytki powinny obowiazkowo zawierac diode shottkyego na lini zasilajacej regulatora oraz przestawione napiecie referencyjne w kodzie na EXTERNAL i podlaczone do linii 3,3V. Inaczej jakikolwiek pomiar ADC jest obarczony bledem zasilania.
Pozdrawiam, Sebastian
breweryhills Zgadza sie ale nie wiem czy wiesz ale ardunio w projekcie MWii kozysta Vref-Vcc i jak zjedziemy o 0,5v na zasilaniu to i nam odczyty jada. Ja podlaczylem ACC analogowe do Mwii i jezdzilo jak cholera...
Ostatnio zmieniony czwartek 15 wrz 2011, 23:07 przez Wojekkk, łącznie zmieniany 1 raz.
Dlatego warto uzbroić się w stary poczciwy 7805 co też od zawsze posiada shield do MultiWii który staram się z powodzeniem dystrybuować
I już prawie rok temu grupka fascynatów na to wpadła że prawidłowe rozwiązanie kwestii zasilania to jest jeden z tych diabełków co lubią siedzieć w szczegółach natomiast zdarzają się obywatele co nie lubią czytać , szczególnie autor wątku który bardzo często wypowiada się jako autorytet (albo chce takie wrażenie wywrzeć na czytaczach) i woli pomarudzić/ponarzekać na stabilność softu, parszywe regle, kiepskie silniki/śmigła zamiast "przysiąść fałdów" i odrobić pracę domową z czytania i analizowania tego co mądrzejsi i bardziej doświadczeni (żeby nie było: nie ja) mają do powiedzenia w temacie
I już prawie rok temu grupka fascynatów na to wpadła że prawidłowe rozwiązanie kwestii zasilania to jest jeden z tych diabełków co lubią siedzieć w szczegółach natomiast zdarzają się obywatele co nie lubią czytać , szczególnie autor wątku który bardzo często wypowiada się jako autorytet (albo chce takie wrażenie wywrzeć na czytaczach) i woli pomarudzić/ponarzekać na stabilność softu, parszywe regle, kiepskie silniki/śmigła zamiast "przysiąść fałdów" i odrobić pracę domową z czytania i analizowania tego co mądrzejsi i bardziej doświadczeni (żeby nie było: nie ja) mają do powiedzenia w temacie
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
no problem jest dość ciekawy
breweryhills, zgadzam się z tobą , ze procesor mógł serwować w nieprawidłowy sposób mosfetami,
Wojekkk też się zgadzam
lecz zastosowanie diody shottkyego powinno rozwiązać problem , pasowało by ją wpiąć tam gdzie się podpina regulator obsługujący silnik M3 ( a z M4 wyciągnąć przewód zasilania )
mnie zastanawia jedno co się dzieje w reglu gdy napięcie mu się podniesie z 5V do 12V
Rurek, nie są sądzę a by była potrzeba stosowania dodatkowego stabilizatora , mamy przynajmniej jeden taki w każdym reglu .
zgadza się kolega Wojekkk podpowiedział rozwiązanie problemu z poprawnym wykrywaniem USB.
możesz nazywać to niedopracowaną koncepcją, z tego co pamiętam to ta mu ciebie też były jakieś niedopracowane koncepcje
ale do rzeczy, nie zalecane jest podłączanie kontrolera do usb (ftdi) i do baterii jednocześnie , i to nie tylko w multiwii, w arducopterze też lepiej nie podłączać bo można się spodziewać odlotowych wrażeń ,
breweryhills, zgadzam się z tobą , ze procesor mógł serwować w nieprawidłowy sposób mosfetami,
Wojekkk też się zgadzam
lecz zastosowanie diody shottkyego powinno rozwiązać problem , pasowało by ją wpiąć tam gdzie się podpina regulator obsługujący silnik M3 ( a z M4 wyciągnąć przewód zasilania )
mnie zastanawia jedno co się dzieje w reglu gdy napięcie mu się podniesie z 5V do 12V
Rurek, nie są sądzę a by była potrzeba stosowania dodatkowego stabilizatora , mamy przynajmniej jeden taki w każdym reglu .
zgadza się kolega Wojekkk podpowiedział rozwiązanie problemu z poprawnym wykrywaniem USB.
możesz nazywać to niedopracowaną koncepcją, z tego co pamiętam to ta mu ciebie też były jakieś niedopracowane koncepcje
ale do rzeczy, nie zalecane jest podłączanie kontrolera do usb (ftdi) i do baterii jednocześnie , i to nie tylko w multiwii, w arducopterze też lepiej nie podłączać bo można się spodziewać odlotowych wrażeń ,
kuki, masz powyżej napisane że 7805 w reglach są dość specyficzne i uzależnione od reszty flaków w reglu...masz też napisane że jakiekolwiek wachnięcie Vcc może powodować w efekcie dryf koptera...to czemu upierasz się przy swoim i chcesz korzystać z tego niedopracowanego rozwiązania? Czemu nasz niedościgniony wzorzec czyli MK posiada takie rozwiązanie? Przemyśl tę kwestię, tak jak było to w przypadku "burzy mózgów" podczas powstawania shield'a w moim wątku.
BTW - Arduino ProMini plus dinks FTDI/USB stosowane w moim przypadku pozwala na korzystanie jednoczesne z USB i podpiętego LiPo'la, sprawdzone wielokrotnie empirycznie i z miernikiem. Nic się samo nie załącza, nic się nie dymi. Czyli da się...ale już użycie Ardu Nano (czyli z własnym USB) nie jest tak oczywiste i "wszystkomające niepsujące" i rzeczywiście w tym wypadku nie zaleca się dwustronnego zasilania.
BTW - Arduino ProMini plus dinks FTDI/USB stosowane w moim przypadku pozwala na korzystanie jednoczesne z USB i podpiętego LiPo'la, sprawdzone wielokrotnie empirycznie i z miernikiem. Nic się samo nie załącza, nic się nie dymi. Czyli da się...ale już użycie Ardu Nano (czyli z własnym USB) nie jest tak oczywiste i "wszystkomające niepsujące" i rzeczywiście w tym wypadku nie zaleca się dwustronnego zasilania.
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Rurek, co ma do tego dryf skoro sensory są zasilane z stabilizatora 3,3V,
Wojekkk napisał ze odczyty jadą pływają dryfują czy jak to tam zwał ale napisał tez ze sensor podpoił analogowy, czyli o czym innym mowa
i co znowu z tym niedopracowanym rozwiązaniem ?
a co do MK to inna pukała i takie rozwiązanie przyjęli w MK tam się przyda się stabilizator w kontrolerze skoro oni maja regle swoje i w nich niema stabilizatorów to ciężko im by było inaczej uruchomić copter ( tak wiem ze są regle ze stabilizatorami 5V ale nie od MK)
to teraz pytanie jak zasilasz arduino u siebie przez Vcc czy przez vin ?
Wojekkk napisał ze odczyty jadą pływają dryfują czy jak to tam zwał ale napisał tez ze sensor podpoił analogowy, czyli o czym innym mowa
i co znowu z tym niedopracowanym rozwiązaniem ?
a co do MK to inna pukała i takie rozwiązanie przyjęli w MK tam się przyda się stabilizator w kontrolerze skoro oni maja regle swoje i w nich niema stabilizatorów to ciężko im by było inaczej uruchomić copter ( tak wiem ze są regle ze stabilizatorami 5V ale nie od MK)
to teraz pytanie jak zasilasz arduino u siebie przez Vcc czy przez vin ?