Strona 1 z 1

Hubsan H501S po kolizji

: niedziela 12 maja 2019, 20:01
autor: Jarek.P
Pacjent: Hubsan H501S, po kolizji z sosną, dodatkowo spędził na jej szczycie dobrze ponad tydzień. Gdy wreszcie spadł i gdy go znalazłem, wyglądał całkowicie ok, jedynie urwana łopata jednego ze śmigieł świadczyła o tym, że coś mu się stało. Elektronika żyje, nie wygląda na zamoczoną (przez ten tydzień w zasadzie nie padało, ale jakiś siąpliwy dzień się trafił. Dron na ziemi leżał płasko, otworami obudowy do dołu. Nie wiem, jak wisiał na drzewie). Śmigła na wszelki wypadek wymieniłem wszystkie, silniki przedmuchałem sprężonym powietrzem (było czysto). Kręcone palcem kręcą się gładko, nie czuję żadnych różnic. Niemniej, gdy drona uruchamiam i próbuję delikatnie nim wystartować, wyraźnie widać potężną asymetrię, dron zbierając się do startu nie wzlatuje pionowo, tylko chyli się do przodu (przodem przywalił w drzewo, uszkodzone łopaty były właśnie na przednich silnikach), asymetria jest na tyle silna, że nawet nie próbuję startować, bo widać, że nie da rady. Gdy go uruchomiłem trzymanego w ręku, gdy dawałem "mocno w górę", wyraźnie czułem, że ciągnie głównie tył.

Dziś go rozmontowałem, na wszelki wypadek umyłem elektronikę w IPA (nie było na niej żadnych śladów wilgoci), przepłukałem w IPA również silniki. W efekcie asymetria trochę się zmniejszyła, gdy trzymam w ręku nie czuję już takiej różnicy, jak poprzednio, niemniej, gdy próbuję ostrożnie wystartować, nadal widzę, że podrywa się przede wszystkim tył. Czyścić dalej, czy czeka mnie wymiana silników?

Re: Hubsan H501S po kolizji

: niedziela 12 maja 2019, 20:39
autor: Verid
Jarek.P pisze:Czyścić dalej, czy
Najpierw spróbuj zrobić kalibrację akcelerometru. Doświadczenie pokazuje że po dzwonie kopterkom się często w łebkach przestawia i gubią poziom. Z góry zaznaczam że nie mam bladego jak to się robi w przypadku H501S - musisz pokopać po instrukcji ale myślę że warto tego spróbować zanim pójdziesz w koszty.

Re: Hubsan H501S po kolizji

: poniedziałek 13 maja 2019, 18:24
autor: Jarek.P
Dzięki za odpowiedź. Coś chyba jest na rzeczy, bo faktycznie, po przeprowadzeniu kalibracji kompasu i kalibracji poziomej jest lepiej, ale nadal nie jest dobrze. Obecnie jest tak, że na autostarcie dron się podnosi z ziemi poziomo, ale trochę tak, jakby nie miał siły. Przy próbie startu całkowicie manualnego cały czas przechyla się do przodu, teraz z widoczną tendencją na jeden silnik (właśnie, niestety, ten, który oberwał bardziej).
Co mnie zastanawia i może tutaj ktoś doświadczony, zwłaszcza w tym modelu podpowie:
1) w instrukcji jest kalibracja kompasu i kalibracja poziomu. Brakuje mi jednak tak na chłopskie oko laika kalibracji żyroskopu - to się przecież chyba tez powinno jakoś kalibrować, prawda? Niestety w instrukcji, którą posiadam nie ma o tym ani słowa, ale ona ogólnie jest dość skąpa.
2) ramiona drona mają otwory, przez które widać płytki driverów od silników. Na tych driverach są zamontowane czerwone ledy, które świecą w czasie pracy silnika, widać je trochę przez te szczeliny. Jakoś zupełnie sobie nie przypominam, by jakieś czerwone światełka przeświecały przez te otwory wcześniej, je co prawda widać tylko pod określonym kątem i być może po prostu nie zwróciłem uwagi, ale wolę spytać - normalne to?

Re: Hubsan H501S po kolizji

: poniedziałek 13 maja 2019, 18:39
autor: Verid
Ad.1 Ponieważ w sporej części dostępnych konstrukcji offset żyroskopu jest sczytywany zaraz po uruchomieniu, w momencie wykrycia że kopter jest w bezruchu. Ponieważ do kalibracji żyro wystarczy by kopter był przez chwilę bez ruchu a w przypadku akcelerometru konieczne jest dość dokładne wypoziomowanie platformy, producenci zdjęli z użytkownika jeden przykry obowiązek do pamiętania i żyro kalibruje się samo jak tylko zostawisz na chwilę kopter w spokoju.

Re: Hubsan H501S po kolizji

: poniedziałek 13 maja 2019, 19:18
autor: kuczy
Wiesz.... - te silniki nie kosztują majątku....
Osobiście po aż takich przygodach - wg mnie najlepiej wymienić 4 na nówki i mieć spokój. Chodzi mi o to że no okeeej - może elektronika sobie radzi z tym aby pokonać jakiś większy opór silnika itp... - ale z czasem np może ci się w locie przepalić ESC od niego bo leci więcej prądu... warto ryzykować ?

http://pl.aliexpress.com/item/328128859 ... 08-RC-Part

Re: Hubsan H501S po kolizji

: wtorek 14 maja 2019, 14:44
autor: celestin
Tę można użyć też [zł112.87 14% OFF]4X Racerstar Racing Edition 1806 BR1806 2280KV 1-3S Brushless Motor CW/CCW https://banggood.app.link/kp4LcHcvGW i jednego ESC aby mieć w zapasie ;)

Re: Hubsan H501S po kolizji

: wtorek 14 maja 2019, 15:19
autor: Jarek.P
Czym prócz koloru się te silniki różnią od oryginalnych?

Re: Hubsan H501S po kolizji

: wtorek 14 maja 2019, 23:13
autor: celestin
Napewno ceną i wyższym KV 2280 sam myślę czy nie kupić też ich do swojego :) ale jak masz obawy to lepiej oryginalne kupić.

Re: Hubsan H501S po kolizji

: wtorek 28 maja 2019, 18:14
autor: DarkClouds
Ja zasadniczo chyba trzymał bym się stokowych silników ze względu na PID których raczej sobie nie możesz poprawić a są dostosowane do silników i ich kv: 1650 a 2280 to całkiem spora różnica.

Re: Hubsan H501S po kolizji

: czwartek 30 maja 2019, 07:35
autor: celestin
http://1kit.net/2017/04/14/hubsan-h501s-fw-tool/ Narzędzia są do drobnych zmian ;) jak by ktoś chciał