Jakis czas temu kupilem uzywanego akrobacika Katana mini. O takie cudo z Precision Aerobatics:
Generalnie niewielki balsiaczek do pofikania na niebie. No i moj pierwszy model konstrukcji balsowej
Model byl naprawiany, elementy przy mocowaniu podwozia byly naruszone (niektore popekane), widoczny efekt zbyt mocnego przyziemienia, uszkodzenia byly naprawione przez zalaminowanie lub zalanie wprost zywica bez zdejmowania pokrycia. Jak sie pozniej okazalo - naprawa niezbyt fachowa.
Model dostal wieksze kola ale i tak przy lądowaniu po ktoryms locie z modelu dal sie slyszec glosny trzask, ogledziny pokazaly ze popekane i naprawiane elementy calkiem puscily i wlasciwe polowa podlogi i drewienek z przodu modelu, akurat tam gdzie najwiecej "puzzli" oczywiscie, musi pojsc do usuniecia. Obecnie model jest naprawiony, pozostaje kwestia czesci pokrycia ktore musialem zdjac, patrzac na zdjecie powyzej usunalem folie od owiewki silnika do poczatku czarnego paska na skrzydle, czyli stosunkowo niewiele.
Krycie folia jest dla mnie trudne, raz ze nigdy tego nie robilem, dwa - brak i folii i zelazka.
Stad tez pytanie ... czy na ten kawalek moge zastosowac folie samoprzylepna stosowana np. w produkcji reklam ? Latwa do dostania (kazdy market budowlany), ciecia i mocowania. Probowal ktos juz takiej sztuki ? Czy tez lepiej nie kombinowac tylko poszukac modelarza z zelazkiem i zrobic jak Pan Bóg nakazal .. ?
Ale, fakt - naprawy robilem folia samoprzylepna, jest grubsza i ciezsza niz folia modelarska, ale na "codzienne" naprawy na stosunkowo nieduzej powierzchni nadaje sie.