Polskie Forum FPV

Cześć,
na FB dyskutuję z chłopakami na DRONES POLSKA odnośnie projektu koptera zasilanego hybrydowo.
Jest tam silnik spalinowy i jakaś bateria.
http://www.quaternium.com/portfolio/hybrix-uav/

Pytanie w jaki sposób jest to rozwiązane?

Tzn. silnik spalinowy napędza mały alternator, który jest połączony równolegle z baterią?
Jeżeli tak to jak rozkłada się napięcie? Bo przy połączeniu równoległym dwóch baterii napięcie jest stałe i spada równo na każdej z nich.
A alternator będzie miał cały czas stałe napięcie, więc będzie cały czas "doładowywał" Li-Po do czasu aż skończy się paliwo? czy nie będzie to zbyt duży prąd ładowania dla li-po?

Zapewne tak to mniej więcej wygląda jak opisałeś.

matulekpl pisze:czy nie będzie to zbyt duży prąd ładowania dla li-po?

Od tego jest odpowiedni regulator napięcia, tak jak w samochodach.

I jeszcze jeden film, bo widać, że "ma potencjał"

Tez myślałem kiedyś o czymś takim ale mi przeszło. Silnik i alternator to dodatkowa masa,dodatkowa masa to większy prąd potrzebny do latania. No i się nie da ładować takim prądem jaki pobierają silniki, ale czas lotu można przedłużyć.Jako ciekawostka ale kto wie co życie przyniesie.

Bez "spaliny" też się da... nawet 24h

Tylko gdzie ja zmieszczę te 2km przewodu ,I ta waga przewodu.

Dron, który ma stałe połączenie z ziemią za pomocą kabla jest obiektem latającym?

Dopóki nie oderwie się od ziemi to nie.

A nie podchodzi pod przepisy "dźwigowe"?

Sam temat takiej maszyny nowy nie jest. Walkera przedstawiała coś podobnego bodajże w 2015 na qr800. Sprawa przynajmniej z tego co rozumiem wygląda następująco. Alternator poprzez regulator doladowuje pakiet aż skończy mu się paliwo. Rozwiązanie niby fajne, ale. No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Z tego co pamiętam minusem było bardzo skrócone życie lipola (nie bez powodu sugeruje się, by nie ładować pakietu zanim nie ostygnie). Dlatego jeśli z czymś wiążę nadzieję to z akumulatorami tlenowo wodorkowymi, ale ciągle ponoć bardzo mało stabilne i mają tendencje do wybuchu (choć pokazywano już, iż maszyny oparte o takie zasilanie są w stanie latać po kilka godzin).

Koleś na FB zasugerował superkondensator ale ja się ja tym nie znam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

matulekpl pisze:Koleś na FB zasugerował superkondensator ale ja się ja tym nie znam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie powiedział bym, że się nie znasz. Pamiętaj, że ja jedynie mówię o tym co widziałem i sądzę, że MOŻE nosić wiele podobieństw do tej maszyny. Nie iestem specjalistą od spalin. Ostatnia jakiej używałem to byk stary dwusów, który 11 lat temu miałem w samolocie.