zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
Witam
Macie może pomysł jak zabezpieczyć stałe śmigło przed złamaniem przy lądowaniu (zależy mi na stałym)
Macie może pomysł jak zabezpieczyć stałe śmigło przed złamaniem przy lądowaniu (zależy mi na stałym)
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
Propsaver, ale to raczej nadaje się do lekkich modeli i niewielkich śmigieł.
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
Kolego Waldek72 napisz może jaki to model bo niestety czarodziejska kula potłukła się na ostatniej sesji jak odpowiadaliśmy na pytanie jakie śmigło dobrać do "półmetrowego modelu".
Sposobów jest kilka. Napisz dlaczego szukasz takiego rozwiązania? Jakieś przykre zdarzenie?
W zależności od modelu można zabezpieczyć je różnie:
1) Wyższe podwozie, inny kąt podwozia,
2) Przeniesienie śmigła na wieżyczkę w układzie pchającym
3) W lekkich propsaver jak napisał kolega Szymon
4) Wiem że napisałeś żę chcesz stałe śmigło, ale może warto zamontować składane. (nawet w układzie pchającym)
5) Najlepszym sposobem jaki znam to wyczuć model i nauczyć się nim poprawnie lądować oraz wyłączyć silnik przy spotkaniu z ziemią ( raczej zadziała w lekkich elektrykach)
Nie znając modelu ciężko coś doradzić bo może Ty piszesz o ciężkim akrobacie spalinowym z drewnianym śmigłem, a ja Ci tu pisze w cały świat... Rozpisz sie facet ;)
Sposobów jest kilka. Napisz dlaczego szukasz takiego rozwiązania? Jakieś przykre zdarzenie?
W zależności od modelu można zabezpieczyć je różnie:
1) Wyższe podwozie, inny kąt podwozia,
2) Przeniesienie śmigła na wieżyczkę w układzie pchającym
3) W lekkich propsaver jak napisał kolega Szymon
4) Wiem że napisałeś żę chcesz stałe śmigło, ale może warto zamontować składane. (nawet w układzie pchającym)
5) Najlepszym sposobem jaki znam to wyczuć model i nauczyć się nim poprawnie lądować oraz wyłączyć silnik przy spotkaniu z ziemią ( raczej zadziała w lekkich elektrykach)
Nie znając modelu ciężko coś doradzić bo może Ty piszesz o ciężkim akrobacie spalinowym z drewnianym śmigłem, a ja Ci tu pisze w cały świat... Rozpisz sie facet ;)
Łowca kretów i samotnych drzew.
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
Dzięki za odpowiedz.
Racja może nieco zbyt zwięźle opisałem problem.
Model to latające skrzydło opisane w tym wątku.
http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?f=26&t=27294
Pilot RC doświadczony lądowanie ciężkim modelem z wytrzymaniem i takie tam ogarnia.
waga 1700g ale latałem już przy ~2kg, 2 śmigła ciągnące (propsavery zainstalowane)
podwozia nie przewiduje (zbędna waga i opór)
składanych nie chce (zepsują sprawność na której mi zależy)
na razie wszystko działa ok ale...
waga jeszcze wzrośnie
moc silników wzrośnie
propsaver bardzo utrudnia wyważenie śmigła (praktycznie nie da się go ok wyważyć)
Wiem "nieco" utrudniłem temat.
Racja może nieco zbyt zwięźle opisałem problem.
Model to latające skrzydło opisane w tym wątku.
http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?f=26&t=27294
Pilot RC doświadczony lądowanie ciężkim modelem z wytrzymaniem i takie tam ogarnia.
waga 1700g ale latałem już przy ~2kg, 2 śmigła ciągnące (propsavery zainstalowane)
podwozia nie przewiduje (zbędna waga i opór)
składanych nie chce (zepsują sprawność na której mi zależy)
na razie wszystko działa ok ale...
waga jeszcze wzrośnie
moc silników wzrośnie
propsaver bardzo utrudnia wyważenie śmigła (praktycznie nie da się go ok wyważyć)
Wiem "nieco" utrudniłem temat.
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
No to powiem Ci Waldku że mnie zaskoczyłeś :D Różnych rzeczy się spodziewałem. Obawiam się że pole mamy ograniczone. Nie chcesz podwozia, nie chcesz składanego śmigła. Klatki na śmigło nie założymy. Układ silników taki że lądowanie do ręki też nie wchodzi w grę za bardzo. Osobiście pewnie bym lądował w trawie i przy spotkaniu z ziemią wyłączał silniki.
Łowca kretów i samotnych drzew.
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
Może jakieś proste płozy z dobrego, mocnego drutu pod silnikami?
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
też myślałem o tym (to chyba najlżejsze mechaniczne rozwiązanie) ale może ktoś ma lepszy pomysł
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
A może po prostu lądować z zawisu prosto na d....ę. To wyjdzie chyba najlżej .
Pozdrawiam
Marek
Marek
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
zrób mikser ze po zejściu do 0 serwo wystawia boleć blokujący śmigło w pozycji poziomej.
do bólu samo się dosunie z rozpędu / oporem aerodynamicznym.
do bólu samo się dosunie z rozpędu / oporem aerodynamicznym.
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
Co do pomysłów, to można ich wygenerować jeszcze dużo, np:waldek72 pisze:też myślałem o tym (to chyba najlżejsze mechaniczne rozwiązanie) ale może ktoś ma lepszy pomysł
- silniki obracane do góry w momencie lądowania (helikopter),
- poduszki powietrzne wystrzeliwane przed kontaktem z ziemią (airbags),
- dodatkowy silnik poziomy uruchamiany przed lądowaniem unoszący przód modelu (poduszkowiec),
- race odpalane w dół przed lądowaniem (rakieta),
- człowiek łapiący model przy lądowaniu (niewolnik),
- pies goniący model przy lądowaniu i łapiący go w zęby (rotwailer),
- lądowanie zawsze na rozłożonej wcześniej puchowej pierzynie (na ludowo),
- lądowanie zawsze w wodzie (wodolot),
- obręcze wokół śmigieł i lądowanie bokiem (na krzywego ryja),
- wykopanie wcześniej w ziemi w miejscu lądowania rowki na śmigła (orka),
- magnesy w modelu i lądowisko z polem magnetycznym (magneto),
- siatka nad ziemią, w którą wpada model (moskito),
itp...
Re: zabezpieczenie śmigła stalego przed złamaniem
Ja w początkach swojej kariery rc, gdzie latanie depronowym profilowcem było dla mnie wyzwaniem, kiedy jeszcze "ładne lądowanie" oznaczało "złamane tylko śmigło" przetestowałem takie rozwiązanie-
siatka do badmintona z marketu - dwa, dwuczęściowe kijki nabijane w ziemię w zestawie- po prostu wlatywałem w siatkę, śmigło z przodu zwykle się zaczepiało, i tak wisiał, czekając na odbiór.
siatka do badmintona z marketu - dwa, dwuczęściowe kijki nabijane w ziemię w zestawie- po prostu wlatywałem w siatkę, śmigło z przodu zwykle się zaczepiało, i tak wisiał, czekając na odbiór.
Mój największy lęk to sytuacja w której ja umieram, a Żona sprzedaje moje "zabawki" za tyle, za ile jej powiedziałem że je kupiłem...