Zaciskarka do małych konektorów

czyli wszystko to co nie podpada pod powyższe działy ale ma związek z technikami stosowanymi w modelarstwie

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrowy
Posty: 3129
Rejestracja: wtorek 02 lut 2010, 14:16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Piotrowy »

Artu pisze:Uwierz mi, już nic nie będzie takie jak kiedyś, jak jej Użyjesz :mrgreen:
Potwierdzam :-) . I żona jakaś młodsza się wydaje i dzieci nie marudzą :lol:
Awatar użytkownika
Rurek
Posty: 16419
Rejestracja: środa 10 mar 2010, 15:21
Lokalizacja: AIP ENR 5.5 - AAA 153 :-)

Post autor: Rurek »

Ja przestałem mieć nocne lęki! Cudowny wynalazek ta zaciskarka ;-)
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Awatar użytkownika
Rayford
Posty: 747
Rejestracja: poniedziałek 16 lip 2012, 17:15
Lokalizacja: Gołdap
Kontakt:

Post autor: Rayford »

Kupiłem w TME taką zaciskarkę, trochę droga, ale zaciska jak fabrycznie ...

Obrazek

I tak zaciska ... normalnie fabryka

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
mikun
Posty: 2540
Rejestracja: środa 26 maja 2010, 21:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: mikun »

265zł trochę dużo jak za zaciskarkę ale przyznać muszę zaciska ładnie zwłaszcza te blaszki wewnętrzne bliżej środka konektora
...i tak nie skończysz na jednym ani na dwóch :-)
kiepuri
Posty: 1235
Rejestracja: wtorek 10 sty 2012, 17:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: kiepuri »

Super sprawa. Rayford - mam do zaciśnięcia kilka kabelków... :mrgreen:
Awatar użytkownika
Rayford
Posty: 747
Rejestracja: poniedziałek 16 lip 2012, 17:15
Lokalizacja: Gołdap
Kontakt:

Post autor: Rayford »

kiepuri pisze:Super sprawa. Rayford - mam do zaciśnięcia kilka kabelków... :mrgreen:
I co z tym fantem zrobimy ?
planebreaker
Posty: 34
Rejestracja: wtorek 27 sie 2013, 20:31
Lokalizacja: Radom

Post autor: planebreaker »

mikun pisze:265zł trochę dużo jak za zaciskarkę ale przyznać muszę zaciska ładnie zwłaszcza te blaszki wewnętrzne bliżej środka konektora
Tak się składa że blaszki tak wywinie każda nawet najtańsza z targu. Jakość zaciskarki rozpoznasz z drugiej strony, czy nie ma zadziorów na krawędziach. Niektóre robią takie zadziory że ciężko potem wsadzić w plastikowe gniazdo.

Mimo że Reyford nie pokazał tego na zdjęciu można przyjąć że jak kosztowała 265zł to jest dobrze. Ale warto na to zwrócić uwagę. Jak kupowałem swoją to pojechałem do sklepu i pozaciskałem kilka pinów na różnych i wybrałem tą która robi revers na gładko. Na zawijanych blaszkach nie było żadnych różnic. Różnice były tylko z drugiej strony.
Ja dodatkowo przed zaciśnięciem lutuję dla świętego spokoju a przy okazji można ciągnąć za kable przy wyjmowaniu z gniazda.

Polecam taką z blokadą zapadkową na kole zębatym i przekładną dźwigniową. Robota to sama przyjemność. Nic nie wypada i nie przesuwa się.


Obrazek
Awatar użytkownika
Rurek
Posty: 16419
Rejestracja: środa 10 mar 2010, 15:21
Lokalizacja: AIP ENR 5.5 - AAA 153 :-)

Post autor: Rurek »

planebreaker pisze:Ja dodatkowo przed zaciśnięciem lutuję dla świętego spokoju a przy okazji można ciągnąć za kable przy wyjmowaniu z gniazda.
Albo -albo :-) Połączenie techniki zaciskania z techniką lutowania to niezbyt pewne rozwiązanie. Ostatnio ktoś na forum mądrze zauważył że w np w instalacji samochodowej nie masz połączeń lutowanych a jedynie zaciskane...
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
planebreaker
Posty: 34
Rejestracja: wtorek 27 sie 2013, 20:31
Lokalizacja: Radom

Post autor: planebreaker »

Pewnie dlatego ,że na skalę masową jest to nie do zrobienia, natomiast w naszych domowych warsztatach zarobienie w ten sposób kilkunastu końcówek to zupełnie inna historia.
Poza tym opieram się na własnych doświadczeniach, niektórych przykrych, więc po kilku latach FPV dmucham na zimne :)
tombrzus
Posty: 121
Rejestracja: niedziela 28 mar 2010, 22:00
Lokalizacja: Nowa Iwiczna

zaciskarka

Post autor: tombrzus »

planebreaker pisze:
mikun pisze:265zł trochę dużo jak za zaciskarkę ale przyznać muszę zaciska ładnie zwłaszcza te blaszki wewnętrzne bliżej środka konektora
Tak się składa że blaszki tak wywinie każda nawet najtańsza z targu. Jakość zaciskarki rozpoznasz z drugiej strony, czy nie ma zadziorów na krawędziach. Niektóre robią takie zadziory że ciężko potem wsadzić w plastikowe gniazdo.

Mimo że Reyford nie pokazał tego na zdjęciu można przyjąć że jak kosztowała 265zł to jest dobrze. Ale warto na to zwrócić uwagę. Jak kupowałem swoją to pojechałem do sklepu i pozaciskałem kilka pinów na różnych i wybrałem tą która robi revers na gładko. Na zawijanych blaszkach nie było żadnych różnic. Różnice były tylko z drugiej strony.
Ja dodatkowo przed zaciśnięciem lutuję dla świętego spokoju a przy okazji można ciągnąć za kable przy wyjmowaniu z gniazda.

Polecam taką z blokadą zapadkową na kole zębatym i przekładną dźwigniową. Robota to sama przyjemność. Nic nie wypada i nie przesuwa się.


Obrazek
co to za model, na który się zdecydowałeś?

pozdrawiam,

Tomek
Awatar użytkownika
Rurek
Posty: 16419
Rejestracja: środa 10 mar 2010, 15:21
Lokalizacja: AIP ENR 5.5 - AAA 153 :-)

Post autor: Rurek »

Pewnie dlatego ,że na skalę masową jest to nie do zrobienia, natomiast w naszych domowych warsztatach zarobienie w ten sposób kilkunastu końcówek to zupełnie inna historia.
No to bardzo słaby argument dałeś :-) Bo co na to powiedzą chińczyki lutując różne kable w milionach egzemplarzy :-)
Jak wiesz kable samochodowe nie są zaciskane na miejscu w samochodzie tylko dużo wcześniej, czasem w fabryce na drugim końcu świata i są do auta wsadzane w postaci gotowych wiązek. Tak więc lutowanie maszynowe to żaden problem.
Podążaj dalej , podążąj i w końcu gdzieś może wpadnie ci w ręce doktorat czy inne opracowanie naukowe w którym w drodze wielorakich badań udowodniono że połączenie lutowane na zginanym kablu to zło 8-)
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Awatar użytkownika
Rayford
Posty: 747
Rejestracja: poniedziałek 16 lip 2012, 17:15
Lokalizacja: Gołdap
Kontakt:

Post autor: Rayford »

Poprawiam się i dokładam zdjęcie jak wygląda zaciśnięcie z drugiej strony...

Co do lutowania, nie wiem tego na pewno, ale dedukując.... elektrony pływają po powichrzeni przewodu a nie płyną całym przekrojem i wiemy, że jak kabel ma czym więcej drucików tym może przenieść większe prądy i dlatego nasze kable silikonowe maja tych drucików setki a w grubszych są ich tysiące ... I tak sobie swobodnie płynący prąd tymi drucikami napotyka miejsce lutowane, i to miejsce dla prądu jak "korek" lub "dławik", przeszkoda, bo elektrony płynące całym "przekrojem" muszą wypłynąć na powichrzenie miejsca zlutowanego, i warstwa tych elektronów jest o wiele mniejsza, sprawność takiego przewodu spada diametralnie... Myślę, że dlatego nie stosuje się lutowań tylko zaciska się przewody...


Obrazek
Awatar użytkownika
Radzik
Posty: 131
Rejestracja: czwartek 28 lis 2013, 15:46
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: Radzik »

Rayford pisze:I tak sobie swobodnie płynący prąd tymi drucikami napotyka miejsce lutowane, i to miejsce dla prądu jak "korek" lub "dławik", przeszkoda, bo elektrony płynące całym "przekrojem" muszą wypłynąć na powichrzenie miejsca zlutowanego, i warstwa tych elektronów jest o wiele mniejsza, sprawność takiego przewodu spada diametralnie...
Nie widzę różnicy czy biegnące po drucikach elektrony dotkną cyny czy samego konektora. I tu i tu muszą wypłynąć na powierzchnię i będą biegły dalej po niej. Kwestią może być tylko gdzie mają większą powierzchnię styku.

PS: ja tylko zaciskam.
Awatar użytkownika
mkrawcz1
Posty: 1772
Rejestracja: piątek 18 lut 2011, 11:38
Lokalizacja: Warszawa-Wilanów

Post autor: mkrawcz1 »

1. cyna jest twardsza niż sama wiązka drutów - może uszkodzić zaciskarkę (małe szanse).
2. cyna się tak chętnie nie podda - powierzchnia styku złącza będzie mniejsza (konektor styka się tylko z "górkami").
3. cyna to nie sam metal - to też topniki, które mogą zadziałać jak izolator (kalafonia).
4. ciekawe, co po kilkunastu miesiącach pracy w wibracjach - punkt styku cyna-konektor nie ma elementu sprężystego, zapewniającego dobry styk...

Moim zdaniem:
1. zaciskać
albo
2. lutować
albo
3. zaciskać pocynowane, ale potem podgrzać lutownicą celem zlutowania.
Doświadczenie - wiedza, którą zdobyłeś tuż po tym, kiedy była ci najbardziej potrzebna...
Awatar użytkownika
Gmeracz
Posty: 852
Rejestracja: czwartek 08 gru 2011, 18:24
Lokalizacja: UE
Kontakt:

Post autor: Gmeracz »

Sorki planebreaker, ale według mojego doświadczenia to całe lutowanie przed zaciskaniem to znaczny przerost formy nad treścią.
Jeżeli ci się wysunęły w FPV przewody bo za nie ciągnąłeś, to nie wina połączenia a twoja. nawet lutowane można uszkodzić - inna sprawa że lut zawsze daje pewną sztywność, bo topnik powoduje płynięcie cyny pod izolację.

A zadaniem zaciskanej końcówki jest przede wszystkim zawinięcie się z dwóch stron do środka wiązki przewodów (wewnętrzna para skrzydełek) i zaklinowanie jej, zewnętrzna para ma tylko przytrzymać przewód z izolacją.
Lutowanie tylko pogarsza tą pierwszą funkcję, bo tak cienki przewód jest dla tych skrzydełek cholernie twardy.
Inna sprawa, że warto poświęcić parę końcówek żeby dobrze opanować zaciskanie, umieć ustawiać szczelinę i zarabiać przewody.

Prawidłowo zaciśnięty przewód jest nieśmiertelny. Jak już ci pisali koledzy, nie bez powodu w autach i innych maszynach używa się TYLKO zaciskowych końcówek. Mogą też być nakręcane, z żelem lub bez ale to inny już temat.
Dodam tu do Marcina, że niektóre topniki mogą też powodować śniedzenie przewodów pod izolacją.
Od śmigła...
ODPOWIEDZ