Spaliłbym chałupę

czyli wszystko to co nie podpada pod powyższe działy ale ma związek z technikami stosowanymi w modelarstwie

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Lee
Posty: 1828
Rejestracja: niedziela 23 paź 2011, 22:02
Lokalizacja: UK

Post autor: Lee »

Malker pisze:
ECO400 pisze:
Lee pisze:Trzeba kupić coś takiego do acc6 b6 itp.:
http://www.ebay.pl/itm/320726766456
w przypadku lipoli na nic się to zda. jeśli są już na tyle ciepłem ze czujnik to wykryje zazwyczaj jest za późno.
W ładowarce można ustawić przy ilu st.C ma odcinać ładowanie.
No właśnie, ustawisz że np, przy 40°C łądowarka ma zakączyć ładowanie i to powinno uchronić przed płonącym lipolem.
A jak nie to i tak ładowarka by wyła jak opętana, by się to usłyuszało i się idzie do ładowarki a tam "Temperature ERROR" więc sprawdzasz ręką lipola dla potwierdzenia a on rzeczywiście ciepły.
Więc wiesz że lipol walnięty to go wynosisz na dwór a po jakimś czasie na dworze słyszysz pssssssssssss i po podejściu do okna widzisz płomienie na dworzu A NIE W DOMU!
Awatar użytkownika
Piotrowy
Posty: 3129
Rejestracja: wtorek 02 lut 2010, 14:16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Piotrowy »

Rurek pisze:Piotr jak możesz to może dwie :-) przytuliłbym też....
Spoko 8-) Jak nie COdwójkę, to nieekologicznego halona ma załatwić ;-)
Awatar użytkownika
Gmeracz
Posty: 852
Rejestracja: czwartek 08 gru 2011, 18:24
Lokalizacja: UE
Kontakt:

Post autor: Gmeracz »

ECO400 pisze:w przypadku lipoli na nic się to zda. jeśli są już na tyle ciepłem ze czujnik to wykryje zazwyczaj jest za późno.
A na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Twierdzisz bo testowałeś czy twierdzisz bo tak ci się wydaje?
Od śmigła...
jedrus
Posty: 1531
Rejestracja: piątek 24 cze 2011, 13:22
Lokalizacja: PL/ okolice W-Wy

Post autor: jedrus »

bluuu pisze:Dodatkowa zaleta sniegowych:
- mozna uzywac parokrotnie

Proszkowa uzyjesz raz.
Mam nadzieję, że nie będę miał okazji nawet raz, a co dopiero wielokrotnie :evil:
Piotrowy pisze::shock: Już dzwoniłem do znajomego strażaka :-P . Jakąś fajną COdwójke ma mi załatwić :-D
Jakby co to też jestem zainteresowany, więc jeśliby można było się uśmiechnąć via PW...
Awatar użytkownika
miś
Posty: 9242
Rejestracja: niedziela 07 lut 2010, 15:24
Lokalizacja: Bytom

Post autor: miś »

Piotrowy pisze:Jak nie COdwójkę, to nieekologicznego halona ma załatwić ;-)
No, halon to rewelacja. Tyle że praktycznie niedostępna. Kiedyś miałem okazję takową sprawdzić. Po krótkim rozpyleniu nie było szans na zapalenie zapałki czy zapalniczki w tym pomieszczeniu. Po prostu nie chciały się zapalić. Szkoda że zostały wycofane, bo były niemiłosiernie skuteczne.

Edit:
Remo, a małe gaśnice oparte o Heptafluoropropan (HFC-277) są produkowane i dostępne ?
To taki nowy zastępnik halonu.
Pzdr. -----MIŚ-----
Awatar użytkownika
Piotrowy
Posty: 3129
Rejestracja: wtorek 02 lut 2010, 14:16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Piotrowy »

miś pisze:Remo, a małe gaśnice oparte o Heptafluoropropan (HFC-277) są produkowane i dostępne ?
To taki nowy zastępnik halonu.
Też o tym słyszałem. Marketach trzeba poszukać.
jedrus pisze:Jakby co to też jestem zainteresowany, więc jeśliby można było się uśmiechnąć via PW...
Mała CO2 tzw. czołgówka to rarytas - praktycznie wieczna. Trudna do zdobycia. Jak chlupocze, to jest ok. Problemy mogą być tylko z uszczelkami. Można wykonywać próbne gaszenia, ale potem trzeba sprawdzić w wodzie, czy nie puszcza :-).
Awatar użytkownika
Roman
Posty: 1652
Rejestracja: niedziela 06 cze 2010, 19:34
Lokalizacja: WLKP

Post autor: Roman »

miś pisze:No, halon to rewelacja. Tyle że praktycznie niedostępna.
mi kiedyś włamali się do auta i opierdzielili radio i głośniki , ale szkoda było mi właśnie tylko tej gaśnicy halonowej którą też zajomali :-?
I tak skończysz na LawMate
Awatar użytkownika
ReMo
Posty: 2133
Rejestracja: środa 04 kwie 2012, 17:24
Lokalizacja: Skoczów,Bielsko

Post autor: ReMo »

Miś nie wiem bo takiej nie używałem nigdy.
Ale są dostępne małe 400ml gaśnice i nigdy nie czytałem składu ich, może to są te? :) w Katowicach w leroy merlin widziałem takie malutkie
Obrazek
[b]"Tylko życie poświęcone innym, warte jest przeżycia"[/b]
Artu

Post autor: Artu »

IvanM
Posty: 1566
Rejestracja: wtorek 25 wrz 2012, 19:25
Lokalizacja: Podkarpackie

Post autor: IvanM »

Odpowiadając na pytania... lipolek tym razem ładowałem bez balancera, pakiecik lekko był spuchnięty od jakieś dwóch lat, ale trzymał prąd, ładował sie jak należy więc trzymałem go..
Ufff... tak naprawdę identyczna historie ładowania LiPola słyszałem od tego kolegi:
Obrazek
Niestety wbrew wszelkim ostrzeżeniom ludzie nadal nie rozumieją jak istotną sprawą dla ich własnego bezpieczeństwa jest pełna kontrola nad procesem ładowania.
Prawie mdleje, jak widzę nawet ostre promowanie takich instalacji internetowych guru przy ładowaniu 1kW mocy!
Obrazek

W tym miejscu jeszcze raz zachęcę modelarzy do zainwestowania w rodzimy - ale rewelacyjny sprzęt do ładowania.
Ładowarkę Pulsar 3 od Elprogu cechuje zasadniczo inne podejście do pomiaru akumulatora w trakcie ładowania. Pomiar napięcia wykonywany jest jak pod prądem ładowania, tak w trakcie jego regularnych przerw.
Prąd przepływający wewnętrzna rezystancja cel, bowiem z racji prawa Ohma tworzy na niej napięcie powodujące tym większy błąd pomiaru, im większa jest rezystancja i im większy jest prąd ładowania.
Tylko pomiar bez prądu daje nam więc napięcie samej celi. Porównanie pomiaru z prądem ładowania i pomiaru bez prądu ładowania z kolei zapodaje ładowarce bardzo istotną informacje dla bezpieczeństwa ładowania: aktualną rezystancję celi.
Wszelkie specjalne próby przeładowania LiPolów potwierdzają, że istotnym znakiem iż cela nie wytrzyma i eksploduje, jest radykalny wzrost jej rezystancji i za nią idący wysoki wzrost napięcia.
Oczywiście - każdy balancer (o ile jest podłączony) podwyższone napięcie wykrywa- jednak przy prądach balansowania rzędu 0.3A może po prostu nie mieć wystarczającej mocy, by zadziałać!
Pulsar swoją technologia radykalnie podnosi bezpieczeństwo ładowania.
Kalibrowane pomiary same w sobie są wysokiej klasy, ale Pulsar monitoruje jak napięcie, tak rezystancje cel a także definiuje i monitoruje działanie mocnego (1A na celę) balancera na każdej celi.
Cały proces ładowania przy tym może być obserwowany na odległość na komputerze lub ekranie komórki.
W końcowym efekcie ładowarka ma wystarczająco wcześnie informacje pozwalające ograniczyć prąd ładowania lub wyłączyć się i alarmować użytkownika na długo przed osiągnięciem stanu krytycznego ładowanej baterii.
Pozwala dokładnie analyzować stan akumulatora i nawet laikowi wystarczy krótkie zerknięcie na ekran komórki, by szybko zauważył na przykład, ze balancer walczy z czwartą celą, która po locie miała najniższe napięcie, ale trakcie ładowania uzyskała szybko napięcie najwyższe - a więc niezaprzeczalnie padnie pierwsza.
Oczywiście można obserwować także temperaturę. Jednak to kłopotliwe. Gdy mamy pakiet 6ciocelowy - na która cele przymocować czujnik temperatury? Może być tak, że jedna cela się już gotuje i inna jest chłodna i akuratnie z jej strony mamy czujnik.
Zdaje sobie sprawę z tego, że ładowarka klasy Pulsar 3 - to spory wydatek. Ale to wydatek na lata i kiedy w modelarstwo planujemy się bawić dłużej - warto zainwestować zaraz, zamiast przepracowywać się do odpowiedniej ładowarki kupując po drodze siedem pasztetów. Zwłaszcza, kiedy chodzi o coś tak istotnego jak bezpieczeństwo!
Awatar użytkownika
StoQ
Posty: 1021
Rejestracja: sobota 14 maja 2011, 12:57
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: StoQ »

Ja sobie wczoraj przestraszony wszystkimi historiami za całe 41zł LeroyMerlin kupiłem:

Obrazek
Awatar użytkownika
bluuu
Posty: 1707
Rejestracja: środa 21 mar 2012, 15:01
Lokalizacja: Wwa

Post autor: bluuu »

mam takie 2 :)
klocolus
Posty: 1364
Rejestracja: wtorek 30 lis 2010, 23:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: klocolus »

IvanM Twój tekst wygląda jak reklama sprzedawcy :-)
Każdy ma swoje 6 minut :-)
Awatar użytkownika
hipek
Posty: 424
Rejestracja: wtorek 01 lis 2011, 16:02
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: hipek »

Wlasnie mialem to napisac :) z tego co wiem ichargery tez laduja w oparciu o rezystencje kazdej celi a kosztuja 1/4 ceny Pulsara.

Co do watku, masssakra, wszystkie pakiety wylecialy z domu do garazu i tam beda przechowywane i ladowane w garnku. Smutne jest to ,ze o takich rzeczach zaczyna sie myslec jak komus stanie sie nieszczescie. Czlowiek nie zdaje sobie sprawy z tego jakie to jest niebezpieczne.
Awatar użytkownika
krall
Posty: 3152
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 10:00
Lokalizacja: Kartuzy
Kontakt:

Post autor: krall »

hipek pisze:Wlasnie mialem to napisac :) z tego co wiem ichargery tez laduja w oparciu o rezystencje kazdej celi a kosztuja 1/4 ceny Pulsara.
No niestety. Miałem/mam wszystkie ładowarki/balansery Sławka za wyjątkiem 3-ki, której cena jest.... dla zamożnego niemieckiego klienta ;-)
Co do ładowania - Panowie wystarczy przestrzegać jednej podstawowej zasady o której piszą na każdym kroku: ładować pod nadzorem! Pakiety wybuchają podczas ładowania lub rozładowania. O zdarzeniach, które miały miejsce podczas przechowywania nie słyszałem.
pozdrawiam
Krzysztof
http://www.fly.kartuzy.com.pl
ODPOWIEDZ