Pioneer 1400

Samoloty, szybowce, skrzydełka, delty...

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Pioneer 1400

Post autor: ci3jk4 »

Witam,

Głupi ma zawsze szczęście!
Jak pewnie zauważyliście mocno walczę z swoim quadro i co chwila natrafiam na nowe problemy. Jako że teraz muszę czekać na dostawę osiek do silników to zacząłem mocno kombinować z prostowaniem starych, przerabianiem innych itd.

Zauważył to znajomy, który "delikatnie" opierdzielił mnie za bycie narwanym i podał mi propozycje nie do odrzucenia :)
Powiedzmy że w dobrej cenie [przysłowiowa krata na dwóch] odstąpi mi Pioneera 1400 ARF albo ARTF [jeszcze nie wiem a kolega nie pamięta], którego on nie ma czasu składać.

W tym miejscu będę przeprowadzał relacje z budowy, i męczył Was w razie jakichś problemów.
Model mam dostać jakoś w połowie przyszłego tygodnia, więc podejrzewam że wtedy też zacznę go składać i umieszczać informacje o postępie.

Wiem, że wiele osób powie żebym od razu wymienił połowę elektroniki wchodzącej w skład zestawu, ale znając życie czekają mnie jeszcze dużo większe wydatki związane z quadro, więc na dzień dzisiejszy pozostanę przy komponentach standardowych.

Kiedy decydowałem się na quadro jako pierwsza platformę wahałem się pomiędzy samolotami i multicopterami i padło na coptery właśnie ze względu na mniejsze wymiary i prostotę transportu.
Tak więc pierwsze pytanie jest następujące.
Czy w przypadku składanych skrzydeł, oprócz wymiany pręta węglowego, i ewentualnych magnesów i rzepów, potrzebuję jeszcze jakichś dodatkowych złącz do elektroniki?
Bo rozumiem, że jeśli odepnę skrzydło to nadal będzie ono wisiało na przewodzie idącym do serwa i zastanawiam się jak ten problem rozwiązać.

Pozdrawiam
ci3jk4
Awatar użytkownika
jelcyn
Posty: 3417
Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 16:56
Lokalizacja: B-stok

Post autor: jelcyn »

Hehe, czułem że będziesz prostował te silniki. Szkoda zdrowia... To złom choć wyrzucać nie warto.
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Post autor: ci3jk4 »

Heh, akurat tamten krzywy silnik wymieniłem.
Jeszcze nie zdążyłem napisać w temacie o quadro - bo w sumie ten w którym mi pomogłeś był tylko pobocznym, ale przedwczoraj w nocy/wczoraj porozbierałem wszystkie silniki idąc za radami kolegów z tamtego tematu.
Wydawało by się że to śmigła biją, ale w moim wypadku właśnie ośki i część łożysk się rozsypała po ostatniej glebie spowodowanej pożarem regulatora ...
Pechowo jest bo nie mogę się niczego nauczyć, a za każdym lotem pada inne podzespół :|
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Post autor: ci3jk4 »

Właśnie odebrałem pioneera - wersja ARF.
Nie bardzo rozumiałem co kolega miał na myśli mówiąc ze nie ma czasu na poskładanie [skoro to wersja ARF], ale po bliższej inspekcji widzę że model jest dośc krzywo poskładany przez fabrykę.
Skrzydła są ok, ale jeśli chodzi o kadłub to miejscami brak kleju, a całość jest krzywo spasowana [dziób i rufa ma około 3 mm przesunięcia w różnych osiach...].

Nie wiecie czym przypadkiem one są klejone w fabryce? Bo bardzo mocno mnie korci, żeby całość rozciąć na pół i złożyć poprawnie. Przy okazji wkleił bym listwę usztywniającą ogon i wyciął wrota na odbiornik w ogonowej części, ale boje się że klej którego użyli mocno wgryzł się w styropian i po przecięciu okaże się że zostało tak mało materiału że nie będzie jak go złożyć spowrotem.
Awatar użytkownika
Rurek
Posty: 16419
Rejestracja: środa 10 mar 2010, 15:21
Lokalizacja: AIP ENR 5.5 - AAA 153 :-)

Post autor: Rurek »

Zawsze da się złożyć --->vide każde kretobicie :-)
Spienionym soudalem wypełnisz ewentualne braki.
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Post autor: ci3jk4 »

Heh dzięki Rurku na szczęście udało się rozciąć równiutko wzdłuż klejenia, teraz myślę jak wkleić usztywnienie ogonu. Z tego co widziałem u Verid'a to miał ogon składający się z osobnych komór więc spokojnie można było naciąć rowek i wstawić tam listwę, u mnie cały ogon to jedną podłużną komorą i listwę mógłbym wkleić najwyżej w cienką warstwę "poszycia" ogonu...
Ostatnio zmieniony wtorek 19 cze 2012, 22:13 przez ci3jk4, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Rurek
Posty: 16419
Rejestracja: środa 10 mar 2010, 15:21
Lokalizacja: AIP ENR 5.5 - AAA 153 :-)

Post autor: Rurek »

Pręt szklany ø3 wklej w poszycie, najszybciej na CA
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Post autor: ci3jk4 »

no to pozamiatane :) przynajmniej do jutra :)
Mam tylko pręt z odzysku [stary do skrzydeł] albo listwę drewnianą większą [3-4mm]
Jeszcze chwile nad tym pomyśle, ale jak nic nie wykombinuje to jutro będe biegał do modelarskiego :)

EDIT: Chyba wkleje tą listwę tyle że i u góry i u dołu, jak się przyjżałem to nawet jest na nią miejsca troszeczkę - po prostu będę musiał dać więcej kleju dla pewności = waga wzrośnie :P

EDIT2: tak sobie trochę poczytuję i zastanawiam się czy dobrze zrozumiałem, ale lepiej dać listewkę tylko od strony dna, a pominąć "grzbiet" ?? czy lepiej dwie listwy w ogon pakować?

Ten styropian fajna sprawa - dawno tak dobrze mi sie nie pracowało w żadnym materiale :P

EDIT 3: Skończone :) Jeszcze tylko mocowanie skrzydeł i pojutrze pewnie się pochwalę czy już rozbiłem :)
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Post autor: ci3jk4 »

Heh życie jest brutalne :) Jak narazie Pioneer wykonał kilka 50-60 metrowych lotów w wszystkich wypadkach zakończonych kretami - oprócz pierwszych bojowych zmarszczek na nosie wszystko śmiga.
Nie mniej jednak własnie zainstalowałem phoenix rc na komputerze i puki tam nie ogarnę latania i lądowania to nie nie mam nawet zamiaru próbować latać.
Szczerze mówiąc teraz widzę swoją ślepotę na posty typu "zacznij od symulatora".

Pianka pianką, wytrzymała, ale bez nawet najmniejszych podstaw sterowania i wbicia sobie do głowy jak tym sterować kiedy model leci na nas nawet ona się rozsypie ...

PS. quadro łatwiej się lata :P
Awatar użytkownika
Rurek
Posty: 16419
Rejestracja: środa 10 mar 2010, 15:21
Lokalizacja: AIP ENR 5.5 - AAA 153 :-)

Post autor: Rurek »

ci3jk4 pisze:PS. quadro łatwiej się lata :P
Jesteś pewien że w locie na siebie jest łatwiej? :-)
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Post autor: ci3jk4 »

Rurek pisze:
Jesteś pewien że w locie na siebie jest łatwiej? :-)
No dla mnie możliwość zatrzymania się, poczekania parę sekund aż model się wypoziomuje i wylądowania bardzo pomaga :)
Awatar użytkownika
Mateusz
Posty: 2324
Rejestracja: niedziela 21 mar 2010, 02:17
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: Mateusz »

Ja zaś mam znowu na odwrót haha
Trutututu nici z drutu.
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Pierwszy prawdziwy lot!!

Post autor: ci3jk4 »

Po paru dniach cwiczeń na symulatorze nie wytrzymałem i pojechałem dziś latać :)
JA LATAM!!!!
Ale świetne uczucie - pierwszy lot około 10 min ale myślałem że to z pół godziny, od momentu kiedy zaraz po starcie model nie zarył w ziemie cały lot na miękkich nogach :) Jako że na około miałem samo zborze i tylko małą przestrzeń ścieżki między polami pierwsze lądowanie uważam za idealne :) z 10 metrów odemnie, ale to bardziej z braku mozliwości innego lądowania bez włażenia na pole :)

Niestety drugi lot poczułem się już zbyt pewnie, a skrzydło było innego zdania, po zrobieniu pięknej beczki odkleił się pasek epp trzymający listwę.
Na szczęście skrzydło utrzymało się w modelu i udało mi się w miare gładko wylądować na miękkim polu [nawet dość blisko]. Kropelka w dłoń, pasek epp wklejony na swoje miejsce, pakiet profilaktycznie zmieniony, model sprawdzony, wszystko na 100%.

No to trzeci lot lece lece, aaa zrobie sobie 2 beczki jedna po drugiej no i niestety beczka a na koniec drugiej model runął pionowo w dół...
Generalnie 90% modelu sprawne, ale oględziny wykazały że tym razem nie wytrzymało drugie skrzydło, z tego samego powodu, ale oprócz tego oberwało się przy miejscu włożenia do kadłuba...

W związku z powyższym cztery pytania do Szanownych kolegów:
1. Czy jest sens w ogóle kleić to skrzydło, i jak? Mogę skleić je np uchu porem i owinać w tym miejscu srebrną taśmą izolacyjną, ale wydaje mi się że jest to jednak dość newralgiczny punkt i nawet po sklejeniu nie wytrzyma zbyt długo... Ewentualnie jak można wzmocnić nowe skrzydło, żeby znowu się nie obłamało
2. Jak za pomocą ładowarki sprawdzić ile mahów zostało jeszcze w pakiecie [wiedział bym jak długo mogę latać]. Moja przy ładowaniu z balanserem pokazuje mi takie dane jak na załączonym zdjęciu, prawy dolny róg to ponoć ilość energii jaka weszła do pakietu, ale za cholerę nie wiem w jakich to jednostkach. Ładowarka to redox beta - podróbka B6.
3. Na silniku [po zgubieniu nakrętki do piasty wymieniłem śmigło na APC 6x5.5] model leci prosto, jednak kiedy odejmę gazu zaczyna lekko podnosić dziób [tak jakby nos był za lekki? pakiet mam maksymalnie z przodu], da się jakoś zniwelować to wznoszenie?? Ciągła korekcja za pomocą apki jest możliwa, ale parę razy za mocno przesunąłem drążek i model leciał dla odmiany w dół, więc chciałbym wyeliminować ten "problem".
4. Który z szanownych kolegów latał dziś szybowcem w okolicach Wiaduktu w Niestępowie k.Gdańska/Żukowa o godzinie 19-20? Sorry że nie podszedłem się przywitać, ale byłem na 200% pewien że pierwszy lot zakończy się jakąś wielką porażką i nie chciałem sobie robić wstydu.

Poniżej kilka fotek Pioneera w locie, oraz obłamanego skrzydła.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Post autor: Verid »

Takie straty to nie straty - CA i w górę. Model przestaje się nadawać do użytku gdy masa kleju przekracza masę modelu a i wtedy jeszcze można pocisnąć.
Ten wredny...
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Post autor: ci3jk4 »

Czyli co myślisz ze walić w niego uchu por i taśmę srebrną izolacyjną, ale przestać robić beczki?? :)
Szkoda bo jak się lata przy nodze to szybko się nudzi takie śmiganie w kółko bez żadnych urozmaiceń i paluszki zaczynają świerzbić :evil: :/
ODPOWIEDZ