Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Samoloty, szybowce, skrzydełka, delty...

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Deckard-x
Posty: 74
Rejestracja: poniedziałek 27 sty 2014, 22:47
Lokalizacja: Wonderland

Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Deckard-x »

Heyka wszystkim i serdeczne dzieki za pomoc w budowe. Dzieki odpowiedz na moje kretynskie pytania :oops:

Dzisiaj dosyc mocno wialo no ale nie wytrzymalem i musialem obatac mojego Bixa. Doliczylem sie 8 kretow z czego ostatni wyrwal skrzydla oraz zrobil dziure sporej wielkosci w kadlubie. Mysle ze troche czarnej tasky oraz klej i bedzie znowu w powietrzu :) Musze przyznac ze EPO jest niezle wytrzymale.

Ale do rzeczy. Problem jest oczywiscie taki ze nie potrafie latac i to ze model nie odlecial to byl poprostu niesamowity fart. Troche latalem koperami ale tak sczerze to nie za wiele sie to przydaje.

Udalo mi sie utrzymac w powietrzu ok 10 min po czym stwierdzilem ze przydalo by sie wyladowac i to byl blad bo szlo juz lepiej. Lapska mi sie trzesly troche no i oczywiscie ladowanie polagalo na poteznej glebie z wysokosci 10 m. Dodatkowo u mnie dosyc kiespka miejscowka jest.

Moje pytanie, czy mylicie iz trenowanie w symulatorze cos pomoze czy poprosu praktyka czyni mistrza i musze sie przygotowac na to iz kolejne 3 modele beda sie nadawaly do kasacji? Wlasnie zamowilem w HK troche czesci oraz nowego Bixa :D

Obrazek
--
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
NeXuS
Posty: 881
Rejestracja: sobota 01 lut 2014, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: NeXuS »

Symulator pomaga. U mnie, po kilkunastu latach zabawy różnymi symulatorami lotu i na koniec zabawą parę godzin symulatorem latania RC, wykonałem swoje pierwsze loty Easy Starem bez żadnego problemu, zero kretów, piękne lądowania. Dobre obeznanie z symulatorem i na polu idzie gładko.
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Verid »

Deckard-x pisze:Wlasnie zamowilem w HK troche czesci oraz nowego Bixa :D
Po co - przecież ten jest jeszcze dobry.... Przynajmniej fota nie wskazuje na nic co by sugerowało by był do wymiany.
Ten wredny...
Awatar użytkownika
Jedrula
Posty: 2058
Rejestracja: poniedziałek 22 mar 2010, 20:22
Lokalizacja: Świdnica

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Jedrula »

Eee, takie żeczy to się na lotnisku naprawia.
Wsadź do wrzątu to się naprostuje, potem CA, hot-glue i lecimy
Lecę na nielegalu!
Deckard-x
Posty: 74
Rejestracja: poniedziałek 27 sty 2014, 22:47
Lokalizacja: Wonderland

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Deckard-x »

hehe :) Tak, juz w chacie dalem troche kleju i mysle ze bedzie zyc. Troche mnie jego widok na przerazil ale nie jest tragicznie. Zamowilem Bixa 3 bo mi sie cholernie spodobalo dzisiaj a 1 juz nie robia wiec naturalnie dalej bede latal. Poza tym wsadze do nowego Ardu co by mi sie latwiej latalo. Dzieki seredeczne za patent z ciepla woda. Zaraz bede sprawdzal.

Pozdrawiam
--
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Verid »

Deckard-x pisze: Dzieki seredeczne za patent z ciepla woda. Zaraz bede sprawdzal.
Nie z ciepłą wodą tylko z wrzątkiem i po troszeczku. Najlepiej z czajnika czy innego pojemnika z dzióbkiem precyzyjnie dozujesz na miejsce zgięcia. Jakby ci pianka spuchła co może się zdarzyć w przypadku mocniejszych zgięć gdzie trzeba dłużej podlać to zaraz po polaniu przetrzyj burchle wypukłą stroną łyżki to się wygładzą.

http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=84
Ten wredny...
Awatar użytkownika
Adrián
Posty: 9286
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 11:11
Lokalizacja: 50°08′13″N ; 18°57′59″E

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Adrián »

Oczywiście, że symulator pomaga. Odpukać, jeszcze nie zaliczyłem twardego lądowania.
To główna zasługa, wylatanych godzin. Tutaj się uczę nowych ewolucji i jak zaczynają wychodzić i są powtarzane, to "przenoszę" do reala.
KamilCK
Posty: 658
Rejestracja: sobota 23 sie 2014, 07:55
Lokalizacja: Kielce

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: KamilCK »

Przede wszystkim symulator i potem model. Ale nie ukrywam że też zaczynałem latać to stwierdziłem że to proste i bez się uczyłem to mój pionier 1400 wyglądał tragicznie ale jakoś nauczyłem się i bez symulatora i da się bo jestem przykładem ale lepiej nauczyć się trochę chociaż na symulatorze
Awatar użytkownika
Głuś
Posty: 1487
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 14:03
Lokalizacja: Lubelskie
Kontakt:

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Głuś »

Deckard-x pisze:Moje pytanie, czy mylicie iz trenowanie w symulatorze cos pomoze czy poprosu praktyka czyni mistrza i musze sie przygotowac na to iz kolejne 3 modele beda sie nadawaly do kasacji? Wlasnie zamowilem w HK troche czesci oraz nowego Bixa :D
Pomaga jak najbardziej, ale z mojego doświadczenia wynika że nie sztuką jest latać samolotem (typu Bixler - nie mówię o jetach) tylko sztuką go dobrze zbudować. Jak jest dobrze zbudowany to sam leci, wystarczy mu za wiele nie przeszkadzać. Wiele błędów popełniłem, a to z wyważeniem, a to z samą konstrukcją np. lotki mi się deformowały i długo nie byłem świadomy że to jest przyczyną tego że samolot ledwo można było utrzymać w powietrzu, po wklejeniu nimi płaskowników węglowych i oklejeniu taśmą zbrojoną problem znikną jak ręką odjął. Czy wreszcie źle dobrany napęd i masa. Więc jeśli lata kiepsko to wina może być konstruktora, a nie pilota :-P

Teraz przesiadłem się na skrzydło (nowe wyzwania, a co :D), lata szybciej, w moim odczuciu fajniej się leci skrzydełkiem, ale co najważniejsze jest tak odporne na krety że sam w to nie mogę uwierzyć :D W końcu mogę trenować ewolucje na żywo bo jeden błąd nie kończy się od razu zamiataniem na szufelkę :D
Moje modele https://fpv.com.pl
Gogielki Eachine EV300D na dwa pasma jednocześnie ;-)

Pozdrawiam
Wojtek
Awatar użytkownika
kisiul
Posty: 31
Rejestracja: sobota 16 cze 2012, 17:07
Lokalizacja: warszawa

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: kisiul »

Też coś napiszę o symulatorach :)

Zanim dostałem wymarzony model dosyć długo latałem na symulatorze FMS, i to na klawiaturze czyli awsd+strzałki i to mi wyrobiło odruchy oraz to, że się nie gubiłem kiedy model leciał na mnie.

Kiedy już dostałem pierwszy model (art-tech p-51d mustang, półmakieta) to nie miałem żadnych problemów, ba, kiedy stwierdziłem, że to prawie tak samo jak w symulatorze, to nawet ośmieliłem się zrobić beczkę, i lot odwrócony. Rozbiłem go dopiero pół roku później.

Podsumowując - symulator skutecznie wyrabia odruchy, nawet na klawiaturze.
Pozdrawiam
Krzysztof Dąbrowski
hornet2
Posty: 1205
Rejestracja: środa 02 wrz 2015, 17:59

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: hornet2 »

Twój to funkiel nówka w porównaniu z moim Gliderem .

Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda jest taka że im bardziej przeszkadzasz modelowi w locie tym gorzej on lata . Startujesz i lądujesz pod wiatr . Natomiast w powietrzu ( masz motoszybowiec ) model sam powinien ustawiać się pod wiatr . Latając motoszybowcem wykorzystuje się silnik i prądy wznoszące . W zasadzie silnik służy do "wyciągnięcia" modelu w górę i szukania prądów wznoszących. Mój rekord jednego lotu to 1h 40min. Tak , tak ! Są w moich stronach takie miejsca . Modelarze z Legnicy i okolic znają górkę koło Rogoźnicy . Więc wiedzą o czym piszę .

Bixler 3 do latania na łące za bardzo się nie nadaje . Chyba że zdemontujesz podwozie . Tak to szybko się utrąci przy lądowaniu w trawie . Takim modelem musisz startować i lądować z jakiegoś twardego i równego podłoża . Co do samego modelu . Twój model ma zawinięte końcówki skrzydeł jak mój Glider . Więc sam powinien się prostować po skręcie. Mój ma nieco większą rozpiętość skrzydeł , bo 1,8m . Twój ma śmigło pchające , mój ciągnące które składa się podczas lotu gdy silnik nie pracuje .

U Ciebie nawet jest lepiej bo w razie kreta silnik i śmigło są chronione gdyż są z tyłu .
Pozdro; Hornet2

samolot Spitfire (spalinowy)
copter Typhoon Q500 4K
copter FQ 777 -124
motoszybowiec Easy Glider
helik V931 (AS 350 )
Awatar użytkownika
Plotek
Posty: 304
Rejestracja: niedziela 07 cze 2015, 16:33
Lokalizacja: Białystok

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Plotek »

Pamiętam jakiś rok temu jak zaczynałem, miałem Pioneera 1400. Poleciałem na jakiś 1km od bazy i nie wiem co się stało.. Chyba zasięgu zabrakło bo się okazało że końcówka mocy była zjarana i Pioneer z całej pety wyrwał w glebe. AP był niewytrymowany. Na osd miałem chyba 80km/h i pionowo w dół. Dobiegłem do miejsca wypadku, a pianka była dookoła w promieniu 8m od kreta :mrgreen: Pozbierałem grzecznie model i do domu. Czajnik wrzątku, klej i następnego dnia można było latać dalej :mrgreen:

Także śmiało remontuj stary, a nowy na pewno doczeka się jeszcze lotów :-)
Grafas Maxi 3,52m, Pitlab AP+OSD, TBS Crossfire 868Mhz, Lawmate 1.2Ghz
hornet2
Posty: 1205
Rejestracja: środa 02 wrz 2015, 17:59

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: hornet2 »

Ja miałem jeszcze gorszego pecha ! Łąka jakieś 1000 na 500m . Na początku łąki jeden, jedyny słup elektryczny . I ja podchodząc do lądowania moim Gliderem musiałem akurat centralnie wyrżnąć w ten słup . :-P Dlatego tak wygląda przód modelu . ;-) Ale wrzątek i klej CA zrobiły swoje , model nadal lata . A już go trochę mam i niejedno przeszedł już w swoim życiu .
Pozdro; Hornet2

samolot Spitfire (spalinowy)
copter Typhoon Q500 4K
copter FQ 777 -124
motoszybowiec Easy Glider
helik V931 (AS 350 )
Awatar użytkownika
Głuś
Posty: 1487
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 14:03
Lokalizacja: Lubelskie
Kontakt:

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Głuś »

Heh mój pierwszy SS2000 wolność wybrał, trzy dni szukałem i przepadł - 1000zł poleciało w siną dal :D ale się nie podałem i kupiłem kolejny, a potem kolejny, ale dopiero po 3 klasycznych samolotach uświadomiłem sobie że w moich żyłach płynie delta :)
W dziedzinie samolotów jestem nadal laikiem, ale gdyby mnie ktoś zapytał jaki kupić (z ogonowców) to bym odpowiedział: jak największy bo najtrudniej w nim coś spieprzyć, choćby w wyważeniu granica błędu jest większa, model więcej błędów wybacza i jest łatwiejszy w pilotowaniu.
Moje modele https://fpv.com.pl
Gogielki Eachine EV300D na dwa pasma jednocześnie ;-)

Pozdrawiam
Wojtek
Awatar użytkownika
Prono
Posty: 1496
Rejestracja: wtorek 23 paź 2012, 20:07
Lokalizacja: Katowice

Re: Po wierwszym oblocie - model do remontu :(

Post autor: Prono »

Aaaahhhh.... pierwszy oblot.... co to były za czasy, dziewiczy śnieżnobiały Yi Sky, kawał pola i ja.
Wyrzut z ręki, gaz i jebut w pole.
Rewersy na sterze wysokości, działał na odwrót :D
No i ryj do klejenia.
Do pierwszego samolotu nie ma się co za bardzo przywiązywać, pewnie i tak marnie skończy.
Młój Yi Sky zakończył żywot z pół roku od zakupu, kiedy niezbyt ustawiony RTH czy autopilot po wyłączeniu aparatury zapikował pionowo w dół.
Strefa zgniotu skończyła się na skrzydłach ;)
Nie ma się co przejmować i zniechęcać. To tylko kawałek styropianu, a z każdym następnym dochodzi się do wprawy w ich konfigurowaniu.
ODPOWIEDZ