Latające skrzydło do niskiego latania

Samoloty, szybowce, skrzydełka, delty...

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: ci3jk4 »

Przykładów mało, bo i możliwości mało:)
Antenki obie (eleresa i tele) to dipole. Eleresa półfalowy, a z telemetrii pół, albo ćwierć. Zrobiłem dwa i kusi mnie ćwierć, bo ma lacznie 85mm i zmiescił by sie w stateczniku u góry, ale pewnie będzie słaby...

Generalnie 4 anteny w takim małym modelu to już spore wyzwanie i zastanawiam sie co bedzie sie zatykać...
yoseph
Posty: 558
Rejestracja: wtorek 10 sty 2012, 23:18
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: yoseph »

Faktycznie, 4 anteny to już sporo.
Udało mi się dzisiaj oblatać zetke. ŚĆ na znacznikach producenta, model rzucony lata bez trymowania idealnie prosto w całym zakresie gazu.
Jestem wysoce rozczarowany prędkością, lata o połowę wolniej niż skywalker X1. Lata bardzo precyzyjnie, można zaciągać drążek do oporu w każdym momencie lotu bez obawy o korkociąg, przeciąga się bardzo gładko. Jeśli ma prędkość to zakręca niemal w miejscu.
Pidowanie od zera z pidatorem i trackmyrc to czysta bajka. Tylko znowu zaczyna się cyrk z trybem level, dzieje się dokładnie to samo co w skywalkerze.

Z wymianą napędu poczekam jeszcze bo może niższa prędkość będzie dobrym pretekstem do latania w ciaśniejszych miejscach.
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: ci3jk4 »

No to fajnie i niefajnie:)

Ja podłubałem, ale więcej napsułem, niż zrobiłem... czyli przesunąłem kamerkę podobnie jak u Ciebie. Teraz mam zagwozdke jak załatać dziurę...
Udało mi się to zrobić super estetycznie za pomocą piany montażowej, ale po wyschnięciu wypełnienie praktycznie samo wypadło-zupełnie nie zareagowała z epo i nie przykleiła się... jutro spróbuję z soudalem bo dziś już za późno.
Oprócz tego wprowadziłem kabel do nadajnika av, uruchomiłem kamerkę z OSD i zamocowane tele tak jak w opcji 1 tylko z dipolem ćwierćfalowym przylepionym do wingletu.
Zostało załatać tą dziurkę i poprawić klejenie (jak na razie trzyma się na paru kroplach CA żeby mieć możliwość rozklejenia.
Obiecane fotki z przed zabawy dzisiejszej:
3 opcje umiejscowienia tele.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Poprzednie umiejscowienie kamery fpv.
Obrazek

Kabelkologia.
Obrazek

Tak jak mówiłeś sporo sprzętu.
yoseph
Posty: 558
Rejestracja: wtorek 10 sty 2012, 23:18
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: yoseph »

Matkoboska :roll: ile tam wszystkiego. Myślałem że pixhawk będzie w wersji lite ;) Ta kabinka dalej się zamyka? Myślałem też nad większym odsunięciem anten od siebie, ale chciałem je utrzymać w miarę w okolicach stateczników, żeby w razie szturmowania krzaków były chociaż trochę chronione :) czekam na oblot i relacje z autonomicznych lotów :)
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: ci3jk4 »

heheh lite byłby za łatwy :) Jeszcze dojdzie na górze kabinki runcam hd2, ale to już po oblocie, podetnę piankę i zrobię mocowanie.
Lekki to on nie będzie bo jak ważyłem przed skróceniem przewodów to wychodziło coś koło 550 gram gotowy do lotu z 2 kamerami.
Żebym jeszcze miał gdzieś w okolicy miękką trawę, to mógłbym zrezygnować z oklejania skrzydła, a tak jeszcze pewnie dojdzie parę gram.

Przed zakupem Adrian zwymiarował mi swoją sztukę, to widziałem już że się zmieści :)
Zamyka się na styk - delikatnie musiałem podciąć kabinkę z tyłu, żeby zmieścić czujnik od pitota, ale tak to jeszcze nawet bym coś tam upchnął (myślę nad range finderem, albo sonarem tak dla jaj).
Jeszcze to kiedyś delikatnie oczyszczę, bo przewody mają na tyle luzu że mogę je puścić bokiem (natnę piankę i schowam je w ścianach), to się trochę wizualnie i wentylacyjnie poprawi.

Co do bliskości anten to w mini arrowie mam 1/3 tej odległości co teraz i generalnie wszystko sieje mi na wszytko.
Tutaj na po testach na stole jest dość czysto, więc może nie będzie dramy.


Z tymi lotami to największy problem, bo żona już na ostatnich nogach przed porodem, do tego w pracy "żniwa", i z powodu powyższego mam czas tylko jak córa pójdzie spać.
Ciągle się łudzę że w weekend, ale już okazało się że sobota musi być pracująca, co znowu oznacza że w niedzielę trzeba by się poświęcić córce.
Ta znowu jest jeszcze za mała żeby z nią iść na pole i żeby sama się sobą zajęła i tak w kółko...


EDIT:

Jeszcze wracająć do kamerki.
Przeniosłem ją na sam dziób, między innymi ze względu na to, że jakbym za nią zamontował runcama, to zasłaniała by połowę widoku (połowa kamerki wystawała w górę).
U Ciebie widzę że jest niemal na płasko zlicowana górą, z górą kabinki/zaślepki.
Ona się opiera na tym występie z dziurką z przodu modelu? Czy jest trochę bardziej do tyłu żeby spaść niżej?
Bo u mnie opiera się na tym występie i przez to tak czy siak wystaje w górę i nie chce się schować ...
yoseph
Posty: 558
Rejestracja: wtorek 10 sty 2012, 23:18
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: yoseph »

Kamera leży na tej malutkiej półeczce z przodu kadłuba. Zrobiłem tak że podciąłem dziób modelu żeby zmieścił się obiektyw, położyłem tam kamerę tak żeby była płasko i horyzont się zgadzał z położeniem skrzydeł, zrobiłem stosowne podcięcie w kabinie, położyłem na nią klej i zamknąłem. Kamera przykleiła się do kabiny, pasuje ciasno i opiera się o kadłub:)

W zasadzie z powodu takiego że brakowało mi miejsca w firstarze zacząłem budowę skrzydła 1.6 m z potężnym kadłubem. Wszystko po to żeby wrzucić to co Ty do zetki + pantilt. Szacun 8-)

Różnie z czasem bywa. Ja znowu mam potrzebę dokształcenia się, i w momencie kiedy miałem nadzieję że uczelnia to zamknięty temat w moim życiu to od nowa zaczynam cykl uczelniany. Praktycznie każdy weekend zajęty, orłem nie jestem więc potrzebuję więcej czasu na naukę w tygodniu o i tak się porobiło. Chociaż dzieci nie mam i mam nadzieję jeszcze parę lat, przynajmniej do końca studiów utrzymać ten stan :)
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: ci3jk4 »

taak, wiem, widzę, ale nie mogę złapać skali :)
Przy modyfikacji samego dzióbka (nacięcie pod obiektyw), kiedy kamera patrzy prosto - nie w górę oraz nie w dół to spodnia część kamerki opiera się o ten element:
Obrazek
No i zastanawiam się, i wychodzi mi że skoro go nie podcinałeś (a to widać na foto), to może kamerka jest ten centymetr bardziej do tyłu i dlatego wpada do kabinki i siedzi niżej.

Co do miejsca to to że się zmieści to jedno, a to czy nie będzie za ciężkie to zupełnie co innego.
Miałem u siebie takiego majstera/złotą rączkę, zawsze mówił że jak się trochę popieści to wszystko się zmieści :)

Co do czasu, to fakt dzieciory wszystko zmieniają. Chętnie poszedłbym się uczyć czegokolwiek, ale z drugiej strony tutaj też jest potężna satysfakcja :)

EDIT:

Jednak oblatany.
3 niegroźne gleby na początku, a potem już opanowałem sytuację.
Musze jeszcze raz sprawdzić CG, bo wyciągnąłem to co zbędne do oblotu i przez to im więcej gazu tym mocniej mi go ciągnie na prawe skrzydło, wytrymowałem dość ostro i jakoś tam poleciał, ale obecnie większość wiatrołapów mam na własnie prawym, więc pewnie to to + tail heavy (zapomniałem obciążnika na nos z domu i miałem nadzieję że będzie na styk :P) Tak samo zachowywał się niedoważony mini arrow, więc jak to nie to to nie mam pojęcia.
Wieczorem poprawię i jutro spróbuję ponownie.

EDIT2:

Po doważeniu lata jak bajka, mimo że trochę wiało.
Wieczorem wstawiam spowrotem szpej i może w weekend da się coś podziałać FPV chociaż na chwilkę...

EDIT3:

No i lotów FPV nie było - nie założyłem jednak zestawu - i dobrze, jak się okazało.
Skrzydło wpada w korkociągi, bez powodu jak by się wydawało.
Co prawda jest dość ciężkie (470 gram bez fpv), ale chyba i tak nie powinno się tak zachowywać.
Korkociągi przy powolnych nawrotach (nie przesadnie powolnych), ale również przy gwałtowniejszych przy dużej prędkości.

Niezależnie od tego czy startuję w manualu czy w trybie stabilizowanym ciągnie je na prawe skrzydło...
Rozumiem że mam tam eleresa z antenką, a i GPS jest po tej stronie kadłuba, ale jak już wystartuję to leci prościutko, więc to chyba nie wina złego wyważenia w tej osi...
Tak czy siak sprawdzę jeszcze jak będzie się zachowywało wyważone w obu osiach. Odrobina ołowiu na lewym skrzydle powinna załatwić sprawę...

Po konsultacjach z kolegą, doszliśmy do wniosku że może dokręciłem zbyt mocno śrubkę w serwie i to spowalnia jego pracę (niezauważalne na ziemi).
Zostało to jeszcze do sprawdzenia, ale jakoś wydaje mi się dość naciąganą teorią...
yoseph
Posty: 558
Rejestracja: wtorek 10 sty 2012, 23:18
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: yoseph »

No to mnie zagiąłeś. Ja mam wyważony tak że jak stawiam model na tych dwóch znacznikach to delikatnie przechyla się do przodu. I to przy cofniętym do tyłu silnikiem. Jesteś pewien, że dobrze wkleiłeś skrzydła? Chodzi mi o odpowiedni kąt. Bo ja kiedy kleiłem na UHU to przy wsuwaniu złapało mi jedno skrzydło pod nieco innym kątem, natarcia skrzydła i "kadłuba" nie pokrywały się, więc z bólem serca ale jednak ciąłem i wklejałem ponownie.
Nie ważyłem skrzydła ale próbowałem wczoraj jak się przeciąga no i nie ma bata po prostu chodzi za ręką, a bez przechyłu mogę zaciągać drążek na masa i skrzydło po prostu opuszcza dziób, oczywiście w manualu. Musiałem za to obciąć ostro pidy do latania w wietrznych warunkach. Np. na lotkach mam 9,12,9 a na wysokości 7.10,7. Inaczej zaczynało się potakiwanie.
Przy takim wyważeniu lotki są dokładnie na zero. Model nie jest wyważony osiowo, z prawej jest gps który jest nieco cięższy niż eleres z imu po drugiej.

Przez to że edytowałeś nie widziałem że coś piszesz, a tak to może wcześniej coś by się poradziło ;p
No a teoria z serwem faktycznie mocno naciągana.
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: ci3jk4 »

Tiaaa tylko że wcześniej wkręciłem tą śrubkę dość mocno i serwo przestało chodzić.
Wtedy nie wiedziałem że to przez śrubkę, ale po rozebraniu wyczyszczeniu i sprawdzeniu serwo testerem przez pół godzinki, chodziło jak trzeba więc założyłem spowrotem.
Teraz, wczoraj Hincek mi mówił, że miał takie serwo, gdzie za mocno wkręcona śruba od dźwigni blokowała jego ruch, więc założyłem że może i u mnie taki był ten przypadek.
Więc może teraz mam nadal za mocno dokręcone (wieczorem sprawdzę dla spokoju i oblatam jutro jak znajdę czas).

Powierzchnie sterowe też miałem na zero, ale przez to że tak ciągnęło to dałem trochę offsetu w aparaturze, bo nie dało się wystartować. Po dodaniu tego offsetu oczywiście zaczęło lekko skręcać podczas lotu.
Generalnie dziwna jak dla mnie sprawa ;/
Skrzydła wydają się ok, generalnie jak na niego patrzę z przodu albo tyłu to jest raczej prosty. Wszystko się zbiega ze sobą na gładko czy tam prawie gładko.
Przód/tył wyważa się tak jak mówisz - na znaczniku nieznacznie opuszcza dziób.
Awatar użytkownika
Adrián
Posty: 9286
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 11:11
Lokalizacja: 50°08′13″N ; 18°57′59″E

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: Adrián »

ci3jk4 pisze:Co prawda jest dość ciężkie (470 gram bez fpv), ale chyba i tak nie powinno się tak zachowywać.
Nie, to nie będzie powód samej wagi. Ale czytając, sprawdziłbym jednak 2 rzeczy.
1. ŚC w obu osiach.
2. Ustawienie lotek, czy są równo i w tym samym momencie pracują.
Zapewne to już robiłeś, ale..

Jeszcze się zastanawiam nad orczykami, które przerabiałeś. Czy na pewno są równe?
Więcej pomysłów, niestety nie przychodzi mi teraz do głowy.
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: ci3jk4 »

No zerknę wieczorem.
Generalnie jest plan żeby wyważyć go jednak w obu osiach,
Oprócz tego dźwignie lotek i śrubka, no i jeszcze wytargam pixa i go przekalibruję znowu.
Jak to nie pomorze to nie mam już pomysłów.

Lotki tak jak mówiłem - obecnie nie są równo, ale wcześniej były i wtedy najbardziej ciągnął na skrzydło (chociaż teraz to też nie ustało).
Awatar użytkownika
Adrián
Posty: 9286
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 11:11
Lokalizacja: 50°08′13″N ; 18°57′59″E

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: Adrián »

Hm a latałeś całkiem klasycznie, bez zamontowanego pix'a?
Niestety nie mam ostatnio za wiele czasu..dlatego nie wszystko jestem w stanie przeczytać..

Hm to co ja bym zrobił, na Twoim miejscu. Wyważył w obu osiach i sprawdził jednak, bez pix'a, nawet bez wyciągania jak Ci się uda, tylko podłączeniu bezpośrednio pod odbiornik. Żeby dwa razy nie wyważać wszystkiego.
Dzięki tym wskazówkom, Waszym, moje skrzydło lata. Inaczej, pewnie borykał bym się z tym do dzisiaj, albo wcześniej go rozwalił, przy próbach startu.
Awatar użytkownika
ci3jk4
Posty: 1576
Rejestracja: środa 25 kwie 2012, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk / Straszyn

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: ci3jk4 »

no właśnie zmieścić na raz i pixa i eleresa ap nie dam rady, ale wyjęcie pixa to 2 minuty roboty. to samo z zamocowaniem dodatkowego eleresa (obecnie jest mini na skrzydle).

Może faktycznie przygotuję go sobie żeby sprawdzić, jeśli inne zabawy nic nie dadzą...
yoseph
Posty: 558
Rejestracja: wtorek 10 sty 2012, 23:18
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: yoseph »

Polatałem dzisiaj Zetem ;) nie mogąc zaufać linkowi video ma 5.8 GHz TS5828. Wrzuciłem na szybko fox-a 800 i wszystkie problemy z wizją zniknęły. Jednak BOSCAM TS 351 był o niebo pewniejszy i stabilniejszy, pomimo 3x niższej mocy. Niestety go uwaliłem.
Mam problem z pidowaniem modelu. Generalnie przy większych prędkościach jest w miarę ok, ale model myszkuje na boki, a zjawisko pogłębia się kiedy zmniejszam prędkość. Dzisiejsze latanie wymagało niskich prędkości i skrzydło strasznie bujało się na boki, podciągnąłem pidy, wszystko ładnie i pięknie to znowu kiedy latam szybciej skrzydło wpada w oscylacje. I tak w kółko :)
Wylatałem 10 pakietów. I tylko raz nie trafiłem w małą metalową bramkę na środku boiska.
Idę sprawdzać patent z prostowanie EPO wrzątkiem :)
Awatar użytkownika
Adrián
Posty: 9286
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 11:11
Lokalizacja: 50°08′13″N ; 18°57′59″E

Re: Latające skrzydło do niskiego latania

Post autor: Adrián »

Jakoś tu cicho się zrobiło.. ;-)

U mnie małe - duże zmiany:

https://plus.google.com/103808876458674 ... YVaaydQi1p


Doszedł runcam 2, do fpv i nagrywania hd do latania w dobrych warunkach pogodowych. Gdy się zrobi szaro, szybka podmianka na runcam owl plus

Zrobiłem porządek z kablami. Wyrzuciłem odbiornik rc na skrzydło, mniejszy bałagan i zapewne będzie lepszy zasięg, który przyda się przy fpv.

Po wielu testach, został ciężki i duży boscam ts351. Wszystkie lekkie i małe nadajniki poległy..Duże zakłócenia i szybko kończył się link.
Nie mogłem dać go na skrzydło, bo SC wariował i nie dało się wypoziomować. Dlatego jest jak najbliżej środka.
Teraz jest idealnie w obu osiach.

Waga tego co widać + dotychczasowy pakiet 555-6g do lotu z fpv i runcam 2. Nie jest mało, ale trudno. Z płytkową będzie lżej. Przy podobnej wadze już latałem, ale fpv, gps był zamontowany na szybko. Teraz "wtopiłem" w piankę i powinno być lepiej.
Na następny sezon, pokuszę się o li-ion i będę budował drugie skrzydełko, ale też takiej wielkości już z apm, lub pix'em, również do autonomicznych lotów.
ODPOWIEDZ