oko pisze:Nie lubię takiego czepiania się dla zasady.
To przestań pleść trzy po trzy. W jednym poście dobitnie stwierdzasz że awaria napędu klapy w modelu to poważna sprawa by dosłownie zdanie później zapytać czy to katastrofa.
Albo wesz że to katastrofa albo wydaje ci się bo w dużym samolocie...
oko pisze: Dotyczyło to zwłaszcza DC-10, który miał klapy sterowane hydraulicznie
I ma to takie odniesienie do modelu piankowego jak piernik do wiatraka.
oko pisze:Ta sama, przecież to jedna fizyka.
oko pisze:A w naszych dronach to nie jest takie oczywiste, bo obciążenia płata, siły i prędkości nie te.
To w końcu ta sama fizyka czy jednak nie? Już raz próbowałeś argumentować takie a nie inne stwierdzenia "bo w dużym lotnictwie" i wyszły słodkie banialuki.
oko pisze:Na pewno to gorsza sytuacja niż awaria lotki
Ponowne teoretyzowanie...
oko pisze:Miałem już chyba z 5 przypadków awarii lotki i nigdy serwo nie było nieruchome, wręcz przeciwnie.
oko pisze:Trudno mi sobie wyobrazić awarię, która by spowodowała unieruchomienie serwa.
Z tego wniosek że te 5 awarii to była jedna i nie u ciebie tylko u kolegi i nie widziałeś tego tylko ci opowiedział. A skoro tak trudno ci wyobrazić sobie awarię w której następuje blokada serwa to nie skąd wysnułeś teorię że awaria na klapie ma być gorsza niż awaria na lotce? Skoro wg ciebie w 99% przypadków uszkodzony napęd pozostaje luźny to lotka/klapa ustawi się równo ze skrzydłem i po problemie.
Pomijając już zupełnie fakt wspomniany przez Baqsthc że klapy pracują tylko podczas startu/lądowania a lotki (szczególnie w platformach ze stabilizacją) non stop więc i obciążenie i zużycie zupełnie inne.