No to w sobotę sobie polatałem...
Zapowiadał się fajny dzień do latania, byłem nastawiony na całodniową zabawę z próbami różnego rozmieszczenia elektroniki i zrobienia jakiegoś rekordu.
Niestety w pierwszym locie, po odleceniu na ponad 12km od bazy AP nagle przestawił się ze STAB na MANUAL, przestał reagować na drążki, choć RSSI było na całkiem wysokim poziomie, Skyhunter wpadł w korkociąg i poległ gdzieś...
Samochodem zrobiłem ponad 20 km, żeby dojechać w pobliże miejsca katastrofy. Poszukiwania zajęły mi około 2,5h, bo najpierw szukałem według wskazań GPS, potem oglądałem film z tym, co udało się odebrać w bazie. Na szczęście FOX cały czas nadawał, więc zrobiłem prowizoryczną antenę kierunkową z zestawowego bacika (zasłoniłem ją z jednej strony) i tym sposobem w pół godziny dotarłem do samolotu. Następnym razem najpierw przestudiuję nagranie i potem będę szukał za pomocą AV.
Zdjęcia z miejsca katastrofy:
I straty:
Wprawne oko pewnie zauważy przyczynę katastrofy na drugim zdjęciu. Że samolot dopiero testuje i chciałem sprawdzić, czy muszę ładować osprzęt na skrzydła, żeby był dobry zasięg, wszystko jest pomocowane na taśmę. Większość złączek zabezpieczyłem, oprócz nieistotnych kabelków od odbiornika RC... w czasie lotu wypiął się kabelek z odbiornika, został tylko ten odpowiadający za RSSI i to też było problemem. APM cały czas widział, że zasięg jest OK, więc nie ma po co wracać do bazy, widocznie pilot chce przyładować w ziemię, jego wola. Gdybym wyłączył radio, pewnie nic by się nie stało, ale gdybanie nie ma sensu, bo gdyby zwrócił uwagę, że podczas grzebania przy elektronice zsunął się trochę kabelek od odbiornika, nic by się nie stało.
Na całe szczęście uszkodzenia są niegroźne. Kadłub tylko trochę rozerwało, wyrwało trochę pianki ze skrzydła, ale na szczęście pianka się nie odkształciła, nic się nie pogięło. Wystarczyło skleić połamane elementy i w niedzielę Skyhunter znowu latał jak nowy.
Nie ukrywam, że szukałem resztek modelu i miałem nadzieję na odzyskanie elektroniki. A tutaj takie zaskoczenie. Albo tak "szczęśliwie" przyładował w ziemię, albo wbrew pozorom to całkiem mocny samolot!
Życzę powodzonka przy składaniu i czekam na relację z oblotu 
.
gdzieś już czytałem o problemie zasilania APM i miałem podobną sytuację z innym kontrolerem, gdzie dołożenie