FX-61 od Prono

[Prono]

Dzięki za rady, mam dwie takie gumy z Hobbykinga, więc jest pole do kombinacji.
Kwestia znalezienia punktu mocowania w tym moim skrzydełku.
Myślałem, że wykorzystam plastikowy ślizg pod brzuchem ale jak się okazało jest za bardzo z tyłu.
Muszę tylko dokleić jakiś haczyk bliżej przodu i powinno być OK.

Update:
No i w końcu polatałem, skutecznie strzelając skrzydełkiem z gumy.
Dla pewności użyłem dwóch gum podpiętych równolegle.
Pewnie efekt podobny byłby z jedną złożoną na pół ale z dwoma na większej odległości jest więcej czasu na reakcję, tak myślę.
Dodatkowo hak w samolocie wykonany z plastikowego wieszaka na ubrania, a raczej jego fragmentu, wtopiony w kadłub bardziej z przodu
też poskutkował lepszym zachowaniem przy tym, jak by nie było, gwałtownym nabieraniu prędkości.
Po wystrzeleniu samolot ma taką prędkość lotu, że następnym razem spokojnie będę próbował sam go wystrzelić, jest czas na przejęcie sterów i operowanie przepustnicą.
Do przećwiczenia jeszcze starty z 2 pakietami.
Silnik NTM 1250kv ze śmigiełkiem APC 10x6 i zasilaniem 3S ma wystarczającą moc, żeby rozbujać tą maszynę do prędkości flattera w locie poziomym ;)

[TorFPV]

Ja po wystrzeleniu modelu z gumy podchodzę do bazy i sięgam po aparaturę ze stołeczka Guma daje ogromy komfort startu

[kamilborkowski]

Prono, gratulacje udanego startu z gumką
Wrzuć jakieś zdjęcia jak i w jakiej odległości zrobiłeś mocowanie na gumę w obu wariantach: z jednym i z dwoma pakietami.

[Prono]

Na razie bungee launch przetestowany z jednym pakietem 3S 4Ah.
Środek ciężkości mam mniej więcej na bagnecie usztywniającym skrzydła, w instrukcji było chyba kilka mm za bagnetem.
Hak z fragmentu plastikowego wieszaka na ubrania wkleiłem na kropelkę w wycięcie zrobione na brzuchu przed "pępkiem" Phantoma ;)
Oczywiście wcześniej zmatowiłem papierem ściernym ten "hak", żeby klej lepiej trzymał.
Tak to wygląda:


Póki co, od poprawnego zamocowania haka i ustawieniu środka ciężkości samolotu - 100% udanych startów. Czyli w sumie z 5.
Ale nie miałem żadnej stresującej sytuacji, więc co do startów z optymizmem spoglądam w przyszłość

W tym sezonie chyba dobiję to biedne sfatygowane, pocięte, poklejone skrzydełko.
Tu urwana końcówka skrzydła, tu urwany kawałek statecznika, lotki trzymają się głównie na taśmie klejącej (ale to akurat dobrze, bo pewnie trzyma ), owiewka nie pasuje za dobrze, bo przód się "skurczył" po kilku kretach...
Kupię nowe, takie same skrzydełko, lubię je

[Verid]

Jakbyś kasował skrzydło to daj znać - ta niepasujaca kabinka by mi się przydała.

[Prono]

Kilka startów z gumy i lądowań, w tym jeden kret po awarii serwa.
Starty i loty bez stabilizacji, do tego mocno wiało.
Czasem jak w zakręcie przyszedł podmuch wiatru to mi skrzydło chciało obrócić.
Podziękowania dla taty za żywą katapultę ;)

[kamilborkowski]

Z każdym lądowaniem coraz lepiej ;)
Też myślałem nad gumą, ale samemu to chyba ciężko wystartować z gumy i szybko łapać za aparaturę.

[Baqsthc]

Film zawiera treści od partnera SME coś tam coś tam, w tapatalku nie działa

[Prono]

Baqsthc, tak, muzę dałem z Top Gun i się przyczepili na YT.

kamilborkowski, spokojnie da radę, startowałem już sam. Lewą ręką trzymasz samolot na naciągniętej gumie, a prawą masz na sterach. Oczywiście długo nie utrzymasz tak samolotu ;) Po strzale masz dłuższą chwilę żeby złapać przepustnicę. Łatwizna .

Szit szit szit... wczoraj raz pominąłem punkt czeklisty przed startem mówiący o sprawdzeniu dokręcenia śmigła... no i śmigło śmigło w pole.
Widziałem jak leci, mniej więcej gdzie spadło... ale szare APC + szare zaorane wyschnięte pole = zakupy zapasu śmigieł w nastik.pl ;)
Oczywiście na polu nie miałem ze sobą zapasowego śmigła, zapasowej nakrętki też nie miałem, więc loty skończyły się po 30 sekundach :D

[kamilborkowski]

Prono, ale jak trzymasz skrzydło to silnik masz już uzbrojony i się kręci? Używasz motor_stop?

Zastanawiam się czy nie znaleźć jakiegoś składanego śmigła do mojego skrzydła żeby go nie złamać podczas lądowania, ale z tego co widzę to kołpaki w takich śmigłach są zaciskowe a ja mam silnik z osią gwintowaną.

[Chestnut]

Co do składaka mam jakąś traumę..
założyłem składaka do skrzydła w obawie przed złamaniem, no i coby opory zmniejszyć jak wyłączę silnik.
w niskim w sumie przelocie (pid'y, trymy) śmigło wybuchło, tzn poszła jedna łopata. Fakt, dłuugo leżało to śmigło u mnie na półce, zanim się doczekało na użycie...
..ale to doświadczenie które zdobyłem: po wybuchu śmigła tak szarpnęło, że pakiet 2200 3s (jeden z dwóch) wyskoczył, wyprzedził skrzydło, i zarył w miękką oraninę

Wracając do tematu- a po co łapać aparaturę po starcie z gumy, skoro można trzymać ją cały czas?
to:

czy samoróbka:

i można model położyć na takich dwóch "szynach" założyć linkę na hak, apka w dłoń, a stopą "odpalamy" hol

[Prono]

kamilborkowski, tak, silnik uzbrojony ale śmigło się nie kręci.
Używam motor_stop, to nie kopter, że muszą się śmigła cały czas kręcić ;)

Chestnut, katapulta fajna sprawa ale kolejne graty do rozstawiania i wożenia... tak mam tylko wkręcany palik dla bydła, gumę x2 i gotowe.

[Prono]

Jaki silnik wsadzić do tego skrzydełka, żeby był w miarę dobrze wyważony fabrycznie i miał dobrej jakości akcesoria (piasta itp) ?
Rozmiar 3542 mi odpowiada, KV 1000 - 1250 coś w tych okolicach...
Jak tak analizowałem rynek silnikowy to znalazłem:
RAY: http://www.nastik.pl/g2-ray-c35421250-p-6333.html
EMAX: http://avifly.pl/pl/gt2820-05-kv1180-54 ... 540w-emax/
Coś jeszcze? Może dołożyć do O.S. ?

[Adrián]

ciekawi mnie czy to skrzydlo ma tendencje do przepadania tak jak jego mlodszy brat Z-84. Nie wiem czy nie mam doswiadczenia, ale przy malych predkosciach dosc czesto wpada w korkociag i raczej nie moge juz z niego wyjsc...

Hmm u mnie takiego zjawiska nie zaobserwowałem. A uwierz, czasami latam bardzo wolno i często bez silnika. Jedynie przy bardzo wolnym lądowaniu bez gazu, trzeba uważać.
Ale to pewnie i tak już nie istotne, po takim czasie

[Prono]

Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się przepadnięcie na skrzydło w locie czy jakieś korkociągi niekontrolowane.
Skrzydełko zawsze mam wyważone minimalnie "do przodu", stabilniej mi tak lata.

kamilborkowski, też myślałem kiedyś o składanym śmigle ale porzuciłem temat. Tylko raz udało mi się złamać śmigło podczas awaryjnego lądowania bez prądu
na kamienistej polnej drodze.