Strona 1 z 1

Wielka prośba do Kolegów o pomoc

: niedziela 18 gru 2011, 01:29
autor: bartwaw
Z racji faktu powoli zbliżającego się końca roku a co za tym idzie rozliczeń podatkowych, mam wielką prośbę.

Już kilka osób zapewne wie jaki mamy problem z naszą córką.
Ma ona poważne problemy neurologiczne. Najgorsze jest w tym to, że urodziła się jako całkiem normalne dziecko. W wieku 6 miesięcy zaczęły się problemy. Wydaje się nam, że to po szczepionce skojarzonej.
Od tego czasu walczymy z jej chorobą i o fundusze na jej rehabilitację.
Jest ona podopieczną fundacji "Zdążyć z Pomocą", jednak o fundusze musimy walczyć sami. Inne fundacje też nam czasami pomogą, i staramy się systematycznie o taką pomoc. Jednak ciągle to jest kropla w morzu potrzeb a nie za każdym razem taką pomoc otrzymujemy. Wysyłamy także apele po firmach ale tutaj odzew jest nikły.

Jednak nie przestajemy w naszych działaniach, bo widzimy, że rehabilitacja ma pozytywny wpływ na Igusię. Widzimy, że te wszystkie nasze starania powolutku zaczynają przynosić efekty. Takie małe kroczki, które jednak niezmiernie nas cieszą. Najważniejsze, że Igusia na tym korzysta i staje się coraz bardziej otwarta na świat.

W tym roku z zeznań podatkowych udało nam się nazbierać tylko na 3 turnusy rehabilitacyjne. Nie jest to dużo a do tego musimy pamiętać o codziennej rehabilitacji, sprzęcie rehabilitacyjnym a niestety to wszystko kosztuje. Roczne wydatki na takie dziecko to dziesiątki tysięcy złotych i nie ma tutaj chyba górnej granicy.

Mam dlatego wielką prośbę, a właściwie to dwie.
Pierwsza to, jeżeli ktoś nie ma szczególnych planów co do celu na jaki przeznaczy 1%, to by pamiętał o naszej córci.
Druga prośba, to samo rozpropagowanie informacji Igusi (a dokładniej stronie/blogu - http://www.igunia.pl ) jaką stworzyliśmy wspólnie z żoną. Patrząc na statystyki domeny to na chwilę obecną bardzo słabo to wygląda. Przygotowałem baner, który jest na stronie. Postaram się jeszcze wrzucić kilka innych.

Przyznam, że nie łatwo mi o tym pisać, ale wiem, że nie robię tego dla siebie lecz dla mojej wspaniałej córeczki. Staramy się jak możemy, nawet udało nam się zjednać lokalną gazetę i będzie za parę dni artykuł o nas.

Jedna z fotek z sesji do gazety...
Obrazek

Serdecznie pozdrawiamy i z góry dziękujemy
Iga, Patrycja oraz Ja

: niedziela 18 gru 2011, 01:59
autor: diem
Temat przykleiłem. Gdyby ktoś zastanawiał się nad tym 1% to ma dobrą alternatywę.

: poniedziałek 19 gru 2011, 01:15
autor: wjacek
edit: krall - z tresci wynikalo że to miał być PW

: poniedziałek 19 gru 2011, 01:56
autor: Mieciu
Chyba kazdy sposob jest dobry.... nie mozna miec pretensji o taką prośbę na forum.
Ja np aby pomóc swojemu bratu w podobnej sytuacji rozniosłem ulotki w pracy i wśród znajomych - co roku zawsze coś wpływa od naszej strony.
Ciezko mi sobie nawet wyobrazić co przeżywał brat i bratowa 2 lata temu... sam do tej pory z trudem tlumie emocje :(

Odnośnie hobby - dobrze jest sie czyms zająć aby nie zwariować, ale każdy ojciec na 1 miejscu na pewno postawi swoje dziecko (a nie jakieś modele)
Przeciez nie trzeba na to jakiś kosmicznych sum przeznaczać. Jak ktoś zajmuje się tym od lat to na 'składzie' pewnie zebralo sie juz sprzetu na kilka modeli.

: piątek 20 kwie 2012, 15:52
autor: Roman
Dostałem podziękowania z fundacji , przekazałem Igusi swój procent podatku i pozdrów ją od modelarzy z RC-FPV

: sobota 26 maja 2012, 17:46
autor: bartwaw
Dziękuję wszystkim za wsparcie naszej Igusi w tym roku. W zeszłym tygodniu wróciliśmy z pierwszego turnusu w tym roku. Relacja z pobytu na stronie naszej córeczki :)

Re: Wielka prośba do Kolegów o pomoc

: poniedziałek 09 mar 2015, 22:17
autor: krzys77
Witam
Bardzo zachęcam kolegów aby poczuli się. Na tym kończę. Zabawek mam z 5 kartonów i nic dla mnie dzisiaj nie znaczą. Mam o wiele większą satysfakcję wpłacając dzisiaj niewielką kwotę na konto tej ślicznej dziewczyny niżeli z 20 helików i 10 samolotów i 4 fatsharków i 10 LRSów i kilku DJI quadro i hexacopterów . Trzymam to badziewie tylko dlatego że mam półrocznego syna który to przejmie po mnie. Hobby wciąga na 2-3 lata i koniec! Szkoda kasy

Re: Wielka prośba do Kolegów o pomoc

: środa 11 mar 2015, 16:17
autor: piotrekmazury
Chciałem polecić autorowi wątku poczytanie o chelatacji. Istnieją przypadki wyleczenia autyzmu tą metodą. Oczyszcza ona organizm z metali ciężkich.

Re: Wielka prośba do Kolegów o pomoc

: sobota 09 sty 2016, 10:47
autor: Kowal
Zbliża się kolejny okres rozliczania PIT-ów... Tak dla przypomnienia.

Re: Wielka prośba do Kolegów o pomoc

: czwartek 14 sty 2016, 22:45
autor: bartwaw
Dzięki Artur za pamięć :)

No tak, zbliża się i znowu na głowie jak tu najwięcej nazbierać dla Igusi.

Tak tylko informacyjnie, bo ostatnio słyszę "no tak, niby zbierają na dziecko a potem se mieszkania remontują" i takie inne nie przyjemne dla nas komentarze. Tak miałem ostatnio w osiedlowym sklepie. Akurat stałem i jakieś "babcie" na temat właśnie ulotki Igusi dyskutowały. Musiałem wyjść.

Pieniądze, wszystkie, trafiają na konto Igusi. Fundacja nadzoruje wszelkie wydatki. Każdy jeden zakup - czy to sprzęt rehabilitacyjny, czy też środki do opieki nad nią kupujemy na fakturę (zresztą też musi być na fundację). Dopiero po zweryfikowaniu zasadności nabytych produktów są zwracane pieniądze.
Wszelkie turnusy rehabilitacyjne dzięki bogu są rozliczane bezgotówkowo - fundacja rozlicza się z ośrodkiem.
Nigdy bym nawet nie śmiał wydać pieniędzy, które oferowaliście na jakieś nasze fanaberie.

Soki, ale musiałem to napisać.

Wracając do przyjeniejszych spraw :)

Bardzo Wam dziękuję za pamięć. Co roku widzimy na koncie Igusi ile wpłat jest z calej polski. Naprawdę bardzo dużo miast.
Spokojnie - nie mamy żadnych danych osobistych. Jest tylko informacja jaki Urząd Skarbowy oraz jaka kwota. Nic więcej.

Dzięki Waszym wpłatom (ten jeden procencik), nasza Iga ma stałą opiekę rehabilitantów. Bardzo jej potrzebuje. Systematyczność w jej przypadku jest bardzo istotna. Pod koniec stycznia jedzie na kolejny, intensywny turnus rehabilitacyjny.
Nie jest łatwo, ale jakoś dajemy z żoną radę, co bez Waszej pomocy zapewne nie byłoby możliwe.

Tak informacyjnie. Nasza Iga dalej nie ma jednoznaczej diagnozy. Zjeźdiliśmy całą polskę by się dowiedzieć.
Tak jak wspominałem kiedyś na jej blogu, podejrzewamy, że to efekt szczepionek. Niektórzy odważniejsi lekaże potwierdzili to po zapoznaniu się z historią choroby. No ale to taka tajemnica poliszynela. Najlepiej cicho sza.
Szczerze - nie zamierzamy już drążyć tego tematu. Do niczego to nie prowadzi. Nic nie zmieni. Najważniejsza obecnie jest rehabilitacja tej księżniczki. Efekty nie są spektakularne i nigdy nie będą. Ale są.

A te efekty głównie dzięki Wam - to wszytko sprawia właśnie ten 1%.

EDIT:
bym zapomniał, a jeszcze mi się przypomniało...

Jeżeli ktoś byłby chętny pomóc Igusi w inny sposób to mam dodatkową prośbę.
Mamy wydrukowane ulotki formatu A6 do kolportarzu.
Osobiście z żoną i rodziną roznosimy po osiedlach. Mam zaprzyjaźniony sklep internetowy, który do każdej przesyłki wkłada ulotkę.
Jeżeli ktoś ma chęć poświęcić trochę czasu i poroznosić ulotki, może ktoś prowadzi (lub zna) sklep internetowy, który mógłby takie ulotki wrzucać do przesyłek to proszę w takim przypadku o kontakt na PW.
Podeślę ulotki.
Ulotki może nie są najpiękniesze, ale projektowaliśmy je wspólnie z moją kochaną Żonką :)

Re: Wielka prośba do Kolegów o pomoc

: czwartek 22 wrz 2016, 08:44
autor: macem
Witam

Duzo siły życzę, a warto się zgłosić tutaj https://www.siepomaga.pl, ja często wpłacam tam pieniążki i dużo innych ludzi którzy mają firmy.

Pozdrawiam

Re: Wielka prośba do Kolegów o pomoc

: poniedziałek 28 sie 2017, 18:11
autor: Hip3q
bartwaw - nie wiem co mam Ci powiedzieć. Hm... mam kolegę, pracował w naszej firmie (w której ja obecnie pracuje) jakiś czas temu. Dokładnie nie wtajemniczałem się w jego życie osobiste ale z tego co wiem to w wyniku błędu lekarza (tutaj nie powiem dokładnie profesji, po prostu nie wiem) została sparaliżowana do końca życia (z tego co wiem, zabieg czy operacja została spaprana). Kolega walczył kilka lat ze szpitalem w końcu wygrał, dostał jakąś grubą sumę (bardzo grubą, gdyż dom postawił) + rehabilitacja za free (tutaj również nie powiem czy dożywotnio czy na określony czas). Jednakże w takim przypadku żadna rekompensata nie będzie wystarczająca. Jego córka gdyby nie ten błąd była w pełni zdrowa i żyła jak każdy z nas, w chwili obecnej ona nie jest zdolna do samoistnej (wybaczcie ale gubię już słowa - od wczoraj 17:50 +/- kilka minut nie śpię) egzystencji.

Teraz moja historia... z moją lubą jestem od pewnego czasu, w sumie już bardzo długiego czasu (9 lat) ale póki co jesteśmy tylko zaręczeni (nie pytajcie). Staraliśmy się o przekazanie naszej krwi wiele razy... niestety z marnym skutkiem i dużymi wydatkami. Ale od początku... moja miss, ze swoim byłym nie mogła zajść w ciąże. Ze mną się udało (rośnie), obydwoje szczęśliwy, będziemy mieć małego/małą rozrabiakę. Jako, iż w tym czasie byłem w NSW (Nadterminowa służba wojskowa), wyjechaliśmy do licznych powodzi. W tym samym czasie moja miss, doznała problemów (pominę szczegóły), skończyło się usunięciem jednego jajnika. My jako młodzi (w sumie to już pseudo młodzi, moja miss jest starsza o 5 lat a było to jak miałem 29 lat), głupi ufaliśmy "jej lekarzowi" (wiecie, ten od pionowych kresek), według niego, jajowód był niedrożny... ale możemy próbować dalej, jest drugi. No to spróbowaliśmy, drugi poszedł się paść (w twarz do tej pory sobie pluje, że nie pytałem, że nie wierciłem... a są %^& badania na drożność jajowodów). Lekarz po pierwszym przypadku nie zlecił takich badań. A my jak napisałem wyżej młodzi doświadczeniem nie mieliśmy bladego pojęcia, co i jak, więc ufaliśmy lekarzowi.....

hm.... jest godzina 19:10 gdzie moja miss zaraz wróci z pracy, nie chce by to czytała bo będzie źle.... resztę napisze w innym czasie... uprzedzając, tak była próba In Vitro... też nie wyszła. Ale to opiszę innym razem.

Przepraszam za wszelkie błędy stylistyczne czy ortograficzne, ale ja już wyżej pisałem nie śpię a i mam mokro pod oczami.

Pozdrawiam:
Hip3q





PS. A może by tak otworzyć konto lub ktoś by się tym zajął sprawą konta dla pociechy bartwaw. Każdy z nas by wpłacał po jakieś 10zł. Nie jest to dużo ale jemu by to pomogło. W końcu szuka u nas wsparcia a i rzecz bardzo ważna więc dlaczego ma mieć tylko od nas wsparcie słowne? (Jeżeli takowe kontro istnieje, to przepraszam, nie doczytałem wszystkiego). Tak ja wiem, że gdyby każdy tak, to by było... ale nie każdy lecz ten jeden przypadek... ja wiem i myślę, że rozumiem co on czuje (ale mogę się mylić).

EDIT - współczuję sytuacji ale wulgaryzmy nie będą tolerowane. Proponuję wyspać się przed kolejnymi postami, nie trzeba będzie przepraszać.