Anthoniza życiowe rozterki

Tu można uprawiać dyskutanctwo ;-)

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Anthoniz
Posty: 63
Rejestracja: środa 27 sty 2016, 09:59
Lokalizacja: Gdańsk

Anthoniza życiowe rozterki

Post autor: Anthoniz »

Idąc takim tokiem myślenia to wgl lepiej kupić 20, 5 ram, 3 odbiorniki, 1000 par śmigieł, 3 taranisy , 10 vtxów, 5 kamer i 8 par goggli a i bym zapomniał z milion pakietów. Mnie uczono że najpierw się naprawia a jak już się nie da to wtedy wymienia na nowe. Taką pierdołę naprawić to pikuś dla kogoś kto ma trochę zdolności manualnych.
Verid na szeryfa...
grryf
Posty: 122
Rejestracja: wtorek 25 kwie 2017, 18:53
Lokalizacja: Białystok

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: grryf »

Padłem :D
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Verid »

Anthoniz - a mnie uczono najpierw myśleć a potem klepać w klawiaturę. Nie zawsze ta nauka działa, fakt, ale przynajmniej się staram i miło by było gdybyś też spróbował. Nikt ci nie broni naprawiać silnika, regla czy co tam ci padnie ale dzięki posiadanemu zapasowi (jednemu nie milionom) czas naprawy z czasem oczekiwania na części nie wchodzi ci na czas latania. Ja wiem że dla kogoś niewprawionego w logicznym rozumowaniu taki pomysł to szok i abstrakcja ale dla twojego własnego dobra warto żebyś się z nim oswoił.
Ten wredny...
Z.W15
Posty: 253
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 18:54
Lokalizacja: montreal.kan

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Z.W15 »

Anthoniz pisze:Idąc takim tokiem myślenia to wgl lepiej kupić 20, 5 ram, 3 odbiorniki, 1000 par śmigieł, 3 taranisy , 10 vtxów, 5 kamer i 8 par goggli a i bym zapomniał z milion pakietów. Mnie uczono że najpierw się naprawia a jak już się nie da to wtedy wymienia na nowe. Taką pierdołę naprawić to pikuś dla kogoś kto ma trochę zdolności manualnych.
jak to sie ma do twojego pierwszego postu :?:
Awatar użytkownika
pma_
Posty: 4651
Rejestracja: sobota 08 maja 2010, 09:43
Lokalizacja: Gliwice/Katowice

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: pma_ »

Z.W15 pisze: jak to sie ma do twojego pierwszego postu :?:
Bardzo dobrze się ma, bo to jest dobra sugestia pamiętając, że lato ma 2 miesiące,a paczka w Chin idzie miesiąc.
samolot max 4579/1293 analog, DJI do końca zasięgu :)
coper max 1729(na 5.8)
Anthoniz
Posty: 63
Rejestracja: środa 27 sty 2016, 09:59
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Anthoniz »

Verid pisze:Anthoniz - a mnie uczono najpierw myśleć a potem klepać w klawiaturę. Nie zawsze ta nauka działa, fakt, ale przynajmniej się staram i miło by było gdybyś też spróbował. Nikt ci nie broni naprawiać silnika, regla czy co tam ci padnie ale dzięki posiadanemu zapasowi (jednemu nie milionom) czas naprawy z czasem oczekiwania na części nie wchodzi ci na czas latania. Ja wiem że dla kogoś niewprawionego w logicznym rozumowaniu taki pomysł to szok i abstrakcja ale dla twojego własnego dobra warto żebyś się z nim oswoił.
Masz rację, ale nigdy nie jesteś pewien co padnie więc tak jak napisałem wyżej najlepiej mieć wszystkiego x2 "na zapas". Kwestia tego ile $$$ jesteś w stanie ładować w to hobby, ja nie śpię na forsie więc mam inne podejście, szczególnie że jeszcze nie mam fpv. Jak mi się żona psuje to nie wymieniam na nową, choć teściową chętnie bym wymienił. W tym przypadku to taka pierdoła że nic nie musiałem kupować przez internet, wszystko znalazłem w lokalnych sklepach, jeden dzień i naprawione. Ale w przypadku czegoś poważniejszego pluł bym sobie w brodę że nie dołożyłem 3 czy tam 4 dyszek na zapasowy silnik.
Verid na szeryfa...
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Verid »

Anthoniz pisze:Masz rację, ale nigdy nie jesteś pewien co padnie
Prawdopodobieństwo. Mówi ci to coś? Dlaczego ludzie głównie kupują wiadro śmigieł ale z reguły tylko jeden zapasowy zestaw silnik+regiel i znacznie rzadziej zapasowe FC?
Anthoniz pisze:tak jak napisałem wyżej najlepiej mieć wszystkiego x2 "na zapas"
Nie, wyżej wysmażyłeś prześmiewczy pierdolet nie mający wiele wspólnego z rzeczywistością za to pogardliwie odnoszący się do dobrej rady najwyraźniej bardziej doświadczonego kolegi.
Anthoniz pisze:Jak mi się żona psuje to nie wymieniam na nową, choć teściową chętnie bym wymienił
Pomijając oczywisty kretynizm tak dobranej przenośni, wszystko wskazuje na to że nie poświeciłeś nawet chwili żeby choć usiłować zrozumieć co do ciebie zostało napisane bo sugestia cały czas dotyczyła posiadania kochanki na czas aż nie zreperujesz żony, nie wymiany. O teściowej nikt nic nie mówił.
Anthoniz pisze:W tym przypadku to taka pierdoła że nic nie musiałem kupować przez internet, wszystko znalazłem w lokalnych sklepach, jeden dzień i naprawione. Ale w przypadku czegoś poważniejszego pluł bym sobie w brodę że nie dołożyłem 3 czy tam 4 dyszek na zapasowy silnik
No to się zdecyduj w końcu czy lepiej mieć ten zapas czy nie bo w jednej wypowiedzi sam sobie przeczysz. Poza tym - jęczysz że nie śpisz na kasie ale nie przeszkadzało ci to najpierw zamawiać z BG vide pierwszy post a potem dopiero szukać info na forum (i pewnie poza nim) by wreszcie i tak kupić w Polsce bo kto by tam na Chińczyków czekał. To pierdoła, fakt, i grosze kosztuje ale sam incydent wskazuje na to że mimo pozornej dbałości o budżet jakoś nie starasz się użyć mocy obliczeniowej szarych komórek do jego zabezpieczenia. Także sugeruję solidnie się zastanowić i to kilka razy najlepiej czy siląc się na marnej jakości szyderę nie robisz przypadkiem z siebie błazna.
Ten wredny...
Lucfindal
Posty: 269
Rejestracja: środa 20 sie 2014, 23:06
Lokalizacja: Płock/Warszawa

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Lucfindal »

Przydałby się mod, który wyciął by te prywatne docinki...
Wracając do tematu to na napędzie nie należy oszczędzać ! W budżetowych EMAXach też miałem problem z tymi zawleczkami i jedyne co można było zrobić, aby nie tracić czasu na ciągłe poprawianie to kupić solidniejsze silniki. Dlatego tak zrobiłem i nie żałuję i Tobie też polecam, jeżeli bierzesz to na poważniej niż by tylko chwilkę polatać i poszpanować.
Anthoniz
Posty: 63
Rejestracja: środa 27 sty 2016, 09:59
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Anthoniz »

Verid pisze: Prawdopodobieństwo. Mówi ci to coś? Dlaczego ludzie głównie kupują wiadro śmigieł ale z reguły tylko jeden zapasowy zestaw silnik+regiel i znacznie rzadziej zapasowe FC?
Verid pisze: Nie, wyżej wysmażyłeś prześmiewczy pierdolet nie mający wiele wspólnego z rzeczywistością za to pogardliwie odnoszący się do dobrej rady najwyraźniej bardziej doświadczonego kolegi.
Dokładnie tak, ale jakbym miał więcej $$$ kupiłbym sobie wszystko x5 i jak myślisz kto by był bardziej zabezpieczony? Każdy ma swoje zdanie i swoje podejście do tematu. Nikogo nie chciałem obrazić jeśli kolega grryf czuje się urażony bardzo przepraszam.
Verid pisze: Pomijając oczywisty kretynizm tak dobranej przenośni, wszystko wskazuje na to że nie poświeciłeś nawet chwili żeby choć usiłować zrozumieć co do ciebie zostało napisane bo sugestia cały czas dotyczyła posiadania kochanki na czas aż nie zreperujesz żony, nie wymiany. O teściowej nikt nic nie mówił.
Verid pisze: No to się zdecyduj w końcu czy lepiej mieć ten zapas czy nie bo w jednej wypowiedzi sam sobie przeczysz. Poza tym - jęczysz że nie śpisz na kasie ale nie przeszkadzało ci to najpierw zamawiać z BG vide pierwszy post a potem dopiero szukać info na forum (i pewnie poza nim) by wreszcie i tak kupić w Polsce bo kto by tam na Chińczyków czekał. To pierdoła, fakt, i grosze kosztuje ale sam incydent wskazuje na to że mimo pozornej dbałości o budżet jakoś nie starasz się użyć mocy obliczeniowej szarych komórek do jego zabezpieczenia. Także sugeruję solidnie się zastanowić i to kilka razy najlepiej czy siląc się na marnej jakości szyderę nie robisz przypadkiem z siebie błazna.
Nie chciałem być dla nikogo niemiły pisząc tamten post, nikogo nie obrażam a ty widzę nie masz za grosz kultury i panoszysz się jak kogut w kurniku.Teksty o szarych komórkach,błaznowaniu i kretyniźmie możesz sobie do koleżków z podwórka rzucać. Nie przeczę sam sobie przecież przyznałem ci rację co do kupna zapasowych części bo przyśpiesza to całą procedurę naprawy i to chyba powinno zakończyć temat ale widzę że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem albo po prostu lubisz spinać dupsko. Zresztą czego się mogłem spodziewać, gdzie zobaczę twoje posty wszędzie napinka. Z twoich wypowiedzi wynika też że bardzo potrzebujesz dowartościowania siebie, bo najłatwiej przychodzi ci obrażanie innych. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w twoim hamskim życiu.

Edytuj posty
Lucfindal pisze:Przydałby się mod, który wyciął by te prywatne docinki...
Wracając do tematu to na napędzie nie należy oszczędzać ! W budżetowych EMAXach też miałem problem z tymi zawleczkami i jedyne co można było zrobić, aby nie tracić czasu na ciągłe poprawianie to kupić solidniejsze silniki. Dlatego tak zrobiłem i nie żałuję i Tobie też polecam, jeżeli bierzesz to na poważniej niż by tylko chwilkę polatać i poszpanować.
Ja poprawiłem oryginał, nie ma szans żeby kiedyś ten problem powrócił, zrobiłem to w wszystkich 4 silnikach. Jak sam widzisz kolega najwyraźniej potrzebuje porady psychologa co do samokontroli, może trochę przesadziłem ale takiego hamstwa dawno nie widziałem.
Ostatnio zmieniony środa 30 maja 2018, 09:16 przez Anthoniz, łącznie zmieniany 3 razy.
Verid na szeryfa...
Awatar użytkownika
czeczenflo
Posty: 43
Rejestracja: sobota 31 paź 2015, 10:03
Lokalizacja: Łódź/Brzeziny

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: czeczenflo »

Rzadko wchodzę na forum ale ten tema nalezało by oprawić w ramkę i powiesić na ścianie z dopiskiem na poprawę humoru :mrgreen: :lol: Taki zapas napędu jest dobry, robiąc sobie tzw bufor masz wiele możliwości rozwiązania problemu, od wymiany na zupełnie nowy, czekając miesiąc na paczkę z chin po przewinięcie silnika. Po prostu nie goni Cię czas, a taki jeden silniczek+ESC nie jest dużym wydatkiem w porównaniu do całej konstrukcji, nie wspominając już o tym że nie daj boże miałbyś zlecenie a dzień przed nim padł Ci motor i jesteś uziemiony. Ps Z tą miedzianą podkładką to jest tak że regulujesz nią luz dzwonka, pociągając dzwonek do góry będziesz czuł że się delikatnie unosi wzgledem "dołu silnika".
Ostatnio zmieniony środa 30 maja 2018, 09:30 przez czeczenflo, łącznie zmieniany 1 raz.
Węgiel X4 Naza V2 -> Custom Tarot 650 -> Hexa u7 (in progress)
Anthoniz
Posty: 63
Rejestracja: środa 27 sty 2016, 09:59
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Anthoniz »

czeczenflo pisze:Rzadko wchodzę na forum ale ten tema nalezało by oprawić w ramkę i powiesić na ścianie z dopiskiem na poprawę humoru :mrgreen: :lol: Taki zapas napędu jest dobry, robiąc sobie tzw bufor masz wiele możliwości rozwiązania problemu, od wymiany na zupełnie nowy, czekając miesiąc na paczkę z chin po przewinięcie silnika. Po prostu nie goni Cię czas, a taki jeden silniczek+ESC nie jest dużym wydatkiem w porównaniu do całej konstrukcji, nie wspominając już o tym że nie daj boże miałbyś zlecenie a dzień przed nim padł Ci motor i jesteś uziemiony.
Tak przyznałem rację że lepiej mieć zapas jest to chyba jak najbardziej logiczne. Niestety przy budowie na wszystkim musiałem oszczędzać i nawet o tym nie pomyślałem. Nie mogę tylko zrozumieć jak można być takim gburem i hamem jak Verdi, nikogo szczególnie nie obraziłem a ten skoczył na mnie jakbym mu matkę zabił.
Verid na szeryfa...
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Verid »

Anthoniz pisze:Nie chciałem być dla nikogo niemiły pisząc tamten post
Anthoniz pisze:Nie mogę tylko zrozumieć jak można być takim gburem i chamem jak Verdi [ort.]
Verid. Ze zrozumieniem wielu rzeczy jak widać masz problem wiec śpieszę z wyjaśnieniem bo choć raz już tu padło ale najwyraźniej umknęło przez łzy urażonej dumy - następnym razem myśl zanim naklepiesz jakąś głupotę, nie będziesz się potem musiał z tego tłumaczyć że "nie chciałem, nie maiłem zamiaru". W psychiatrę się nie baw bo ci idzie jeszcze gorzej niż ta pseudo szydera którą usiłowałeś odstawić w kierunku Grryf'a a poziom wypowiedzi jest dostosowywany do poziomu interlokutora. Chciałeś zabłysnąć i się powydurniać cudzym kosztem? To teraz przestań się mazgaić że zamiast pogłaskania po główce ktoś się powydurniał twoim i nazwał rzeczy po imieniu bez zbędnej poprawności politycznej.


I tak zupełnie na boku - miło by było gdybyś opanował edycję postów. To dużo prostsze niż wymiana zawleczki w silniku.
Ten wredny...
Anthoniz
Posty: 63
Rejestracja: środa 27 sty 2016, 09:59
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Anthoniz »

Verid pisze:
Anthoniz pisze:Nie chciałem być dla nikogo niemiły pisząc tamten post
Anthoniz pisze:Nie mogę tylko zrozumieć jak można być takim gburem i hamem jak Verdi
Verid. Ze zrozumieniem wielu rzeczy jak widać masz problem wiec śpieszę z wyjaśnieniem bo choć raz już tu padło ale najwyraźniej umknęło przez łzy urażonej dumy - następnym razem myśl zanim naklepiesz jakąś głupotę, nie będziesz się potem musiał z tego tłumaczyć że "nie chciałem, nie maiłem zamiaru". W psychiatrę się nie baw bo ci idzie jeszcze gorzej niż ta pseudo szydera którą usiłowałeś odstawić w kierunku Grryf'a a poziom wypowiedzi jest dostosowywany do poziomu interlokutora. Chciałeś zabłysnąć i się powydurniać cudzym kosztem? To teraz przestań się mazgaić że zamiast pogłaskania po główce ktoś się powydurniał twoim i nazwał rzeczy po imieniu bez zbędnej poprawności politycznej.


I tak zupełnie na boku - miło by było gdybyś opanował edycję postów. To dużo prostsze niż wymiana zawleczki w silniku.
Chyba ty masz problem ze zrozumieniem, czy tamten post był tak obraźliwy że należało mnie nazwać kretynem,błaznem i idiotą? Wyraziłem swoje zdanie i mam do tego prawo, bo nie mam dwóch lewych rąk jak ty żeby nie móc czegoś naprawić i nie stać mnie było w momencie budowy na zapasowy silnik. Nikt poza tobą nie chciał tu błyskać, nie liczyłem na żadne pochwały, tak jak już pisałem wyraziłem swoje zdanie. I wyrażę je ponownie, jak dla mnie nie powinieneś być nawet użytkownikiem tego forum mimo obszernej wiedzy a co dopiero modem i proszę nie rozmnażaj się. Myślisz że błyszczysz bo łapiesz mnie za słówka czy tam poprawiasz błędy, mogę się założyć że byłeś szkolnym lamusem który teraz musi nadrobić pod względem swojej samooceny. Ty wymieniasz zawleczkę bo jesteś panem Kowalskim który kupuje gotowe albo wyciąga swoje zapasy, ja zastosowałem kompletnie inny mechanizm, twój mózg pewnie nawet nie dopuszczał do świadomości że można coś zrobić inaczej niż wszyscy. Ja nie boje się przyznać do błędu że trochę przesadziłem ale ty? Twoja samoocena jest już wystarczająco niska, przyznanie się do błędu byłoby tragedią, jesteś jedynym użytkownikiem tego forum który nie nadaje się do ludzi, typowy ham i prostak.


EDIT:
Uczestnictwo w życiu forum ma dostarczać pozytywnych emocji, jeśli ktoś ma z tym problem, jest konfliktowy, itp powinien zastanowić się czy to miejsce dla niego.
Zastanów się, czy to miejsce dla ciebie? Napinaczu
Verid na szeryfa...
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Verid »

Anthoniz pisze:Chyba ty masz problem ze zrozumieniem, czy tamten post był tak obraźliwy że należało mnie nazwać kretynem,błaznem i idiotą?
Nie powołuj się na coś o czym nie masz bladego pojęcia - czytanie ze zrozumieniem mam na myśli, jako że przedstawione tu epitety dotyczyły twoich wypowiedzi, nie twojej osoby.
Anthoniz pisze:Wyraziłem swoje zdanie i mam do tego prawo, bo nie mam dwóch lewych rąk jak ty żeby nie móc czegoś naprawić i nie stać mnie było w momencie budowy na zapasowy silnik.
Oj, mimo próśb dalej się wygłupiasz czy rzeczywiście przeanalizowanie tego co zostało wcześniej napisane leży daleko poza twoimi możliwościami że wyskakujesz teraz z jakimiś bredniami o dwóch lewych rękach?
Anthoniz pisze:proszę nie rozmnażaj się
Too late... :mrgreen:
Anthoniz pisze:Myślisz że błyszczysz bo łapiesz mnie za słówka czy tam poprawiasz błędy, mogę się założyć że byłeś szkolnym lamusem który teraz musi nadrobić pod względem swojej samooceny.
Czyli nie tylko w temacie psychoanalizy ale i w temacie jasnowidztwa prezentujesz żenująco niski poziom.
Anthoniz pisze:Ty wymieniasz zawleczkę bo jesteś panem Kowalskim który kupuje gotowce, ja zastosowałem kompletnie inny mechanizm, twój mózg pewnie nawet nie dopuszczał do świadomości że można coś zrobić inaczej niż wszyscy.
O, proszę - geniusza mamy na forum. Szkoda tylko że twoja wysoka samoocena nie znajduje odzwierciedlenia we wcześniejszych wpisach.
Anthoniz pisze:Zastanów się, czy to miejsce dla ciebie? Napinaczu
No niestety, czasem zachodzi smutna potrzeba wyjaśnienia jakiemuś niedocenianemu i niezrozumianemu geniuszowi że jednak nie ocieka zajebistością tak mocno jak mu się pierwotnie zdawało.
Ten wredny...
Anthoniz
Posty: 63
Rejestracja: środa 27 sty 2016, 09:59
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zawleczka silnika.

Post autor: Anthoniz »

Nie powołuj się na coś o czym nie masz bladego pojęcia - czytanie ze zrozumieniem mam na myśli, jako że przedstawione tu epitety dotyczyły twoich wypowiedzi, nie twojej osoby.
Porównaj moją odpowiedź do kolegi Grryf a twoją wypowiedź w moim kierunku, przeczytałem uważnie, obrażasz mnie a nie moją wypowiedź.
Oj, mimo próśb dalej się wygłupiasz czy rzeczywiście przeanalizowanie tego co zostało wcześniej napisane leży daleko poza twoimi możliwościami że wyskakujesz teraz z jakimiś bredniami o dwóch lewych rękach?
Czyli nie tylko w temacie psychoanalizy ale i w temacie jasnowidztwa prezentujesz żenująco niski poziom.
Oj, czyżbym miał rację ? x2 Jak na razie wszystko się zgadza nawet nie zaprzeczasz a jesteś ewidentnie zaskoczony tym jak bardzo cię znam.
No niestety, czasem zachodzi smutna potrzeba wyjaśnienia jakiemuś niedocenianemu i niezrozumianemu geniuszowi że jednak nie ocieka zajebistością tak mocno jak mu się pierwotnie zdawało.
O, proszę - geniusza mamy na forum. Szkoda tylko że twoja wysoka samoocena nie znajduje odzwierciedlenia we wcześniejszych wpisach.
Bardzo trafne wypowiedzi, bardzo do ciebie pasują. Szkoda mi czasu na odpisywanie skoro ty tylko odbijasz piłeczkę jak baba, zero sensownych argumentów poza obrażaniem. Życzę wszystkiego dobrego w tym twoim marnym życiu. Może kiedyś zrozumiesz jak wielki masz problem ze sobą panie mądralo

EDIT:
dla kogoś niewprawionego w logicznym rozumowaniu
oczywisty kretynizm tak dobranej przenośni
nie starasz się użyć mocy obliczeniowej szarych komórek
To są właśnie "epitety" na temat mojej wypowiedzi?
Verid na szeryfa...
ODPOWIEDZ