Stare dobre czasy...
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Re: Stare dobre czasy...
dobra przebijam wszystkich, bo przed erą domowych "kompów" była era fliperów
pamiętam, że pierwszy raz grałem na takiej czerwonej skrzynce w ponga i gra kosztowała
aluminiowe 5zł z rybakiem
pamiętam, że pierwszy raz grałem na takiej czerwonej skrzynce w ponga i gra kosztowała
aluminiowe 5zł z rybakiem
Re: Stare dobre czasy...
Mówisz-masztombstone pisze:przed erą domowych "kompów" była era fliperów
Szwagier to cacko rok temu przywlókł z likwidowanej speluny. Podczyścił, polutował i można pykać. Ale jego przyjmuje stare dwudziestozłotówki.
A co do PONG'a - kumpel w podstawówce miał Atari 2600 VCS z tymi śmiesznymi kontrolerami w postaci pokrętełek. Ale to jeszcze zanim Pegasusy się rozpanoszyły.
Ten wredny...
Re: Stare dobre czasy...
tak, te też pamiętam - grałem
ale pierwszy z ekranem TV to był pong
ale pierwszy z ekranem TV to był pong
Re: Stare dobre czasy...
Hehe, w połowie lat 80 to ponga se sam zrobiłem na AY-3-8610 : https://en.wikipedia.org/wiki/AY-3-8500
A potem był gumiany spectrum, 3'' stacja dysków FDD3, rozszerzenia, modyfikacje i cuda na kiju z tym spectrumem (włącznie z systemem CPM). A potem z grubej rury : 486SX25 i 4MB RAM
A potem był gumiany spectrum, 3'' stacja dysków FDD3, rozszerzenia, modyfikacje i cuda na kiju z tym spectrumem (włącznie z systemem CPM). A potem z grubej rury : 486SX25 i 4MB RAM
Pzdr. -----MIŚ-----
Re: Stare dobre czasy...
mialem Commodore Amiga,pierwszy system AmigaDos( namiastka Windowsa), niestety system byl na miare super ale zniszczył go zdaje sie Microsoft ,bylem w szoku bo po dwoch latach uzytkowania stwierdzilem ze naped CD czyta mp3,musialy byc wgrane kodeki bo to byly poczatki mp3 dopiero :)......C64 mam do tej pory w garazu i nikomu nie odddam za zadne pieniadze ;) i pare gierek z oczywiscie Gianą Sisters na czele hehehe- czyli klonem Super Mario albo odwrotnie ale miło sie wspomina gumiaka ZX Spectrum,paski na monitorze-telewizorze z reguly czarno-bialym bo kolor to był jakiś kosmos finansowy i charakterystyczny dzwiek ladowanych programow,fajne czasy,człowiek grał po nocach albo sluchał "wieczorow z płytą kompaktową" :)
PS ale takiego "Flipera" miec w garazu to byloby coś :)
PS ale takiego "Flipera" miec w garazu to byloby coś :)
Re: Stare dobre czasy...
amiga to miała system okienkowy workbench
i chyba wszyscy pamiętają łapę z dyskietką na początku
i chyba wszyscy pamiętają łapę z dyskietką na początku
Re: Stare dobre czasy...
Ja 3 tygodnie temu zaopatrzyłem się w emulator Amigi. Nawet na komórce mam ;)
W wolnej chwili puszczam sobie Flashbacka, Alien breed czy chociażby wspomnianą Gianę. W zeszłym tygodniu kupiłem joystick "Python 1" i przerobiłem go na mikrostyki.
Najbliższy weekend znów sesja retro z Amigą ;)
W wolnej chwili puszczam sobie Flashbacka, Alien breed czy chociażby wspomnianą Gianę. W zeszłym tygodniu kupiłem joystick "Python 1" i przerobiłem go na mikrostyki.
Najbliższy weekend znów sesja retro z Amigą ;)
Easy Star II, 450, 250, 120, 90, 33 ...
- rafi.devtox
- Posty: 465
- Rejestracja: piątek 30 wrz 2016, 15:44
- Lokalizacja: strzelce krajeńskie
Re: Stare dobre czasy...
A ja jakis czas temu odpalilem numer koledze... Chcial zebym mu zrobil podklad do filmu ktory zlozyl... Wiec odpalilem sprzet ze strychu, podzielilem plik, i nagralem mu to na..... 18 dyskietkach 3.5".... Jego mina bezcenna...
.... jest jedna rzecz która pociaga bardziej niz quad. MAN TGX, 40t i 1000km przed Toba....
.... jest jedna rzecz która pociaga bardziej niz quad. MAN TGX, 40t i 1000km przed Toba....
Re: Stare dobre czasy...
Ty to chciałeś wyciąć numer koledze a jeszcze nie tak dawno żona wróciła z pracy z rozpaczą w oczach bo babka ze szkolnego sekretariatu dala jej jakieś materiały na dyskietce. Szczęśliwie miałem w swoim złomowcu sprawną stację dysków 3,5" na USB.
Ten wredny...
Re: Stare dobre czasy...
wiele gier jest portowanych i można grać on-line we flashuScott pisze:zaopatrzyłem się w emulator
[chrom nie osługuje już flasha, ale na IE działa]
moja ulubiona z automatów i z amigi, jest dość trudna - powodzenia
http://playa.pl/gryonline-komputerowe/g ... lins-flash
- rafi.devtox
- Posty: 465
- Rejestracja: piątek 30 wrz 2016, 15:44
- Lokalizacja: strzelce krajeńskie
Re: Stare dobre czasy...
Ha ha ha... Niezle zaskoczenie... W takich miejscach czas sie zatrzymal... I to niekoniecznie w negatywnym tego slowa znaczeniu. Jak wracam w rodzinne strony to czesto zachodze do miejscowej biblioteki porozmawiac z sedziwa ale niezwykle sympatyczna Pania Krysia a przy wyjsciu zatrzymac sie i poogladac plakaty filmowe z tamtych czasow nadal wiszace na scianie jak. Np. Terminator 2 czy Dzien Niepodleglosci...Verid pisze:Ty to chciałeś wyciąć numer koledze a jeszcze nie tak dawno żona wróciła z pracy z rozpaczą w oczach bo babka ze szkolnego sekretariatu dala jej jakieś materiały na dyskietce. Szczęśliwie miałem w swoim złomowcu sprawną stację dysków 3,5" na USB.
Co do dyskietek to wpadli do nas znajomi z dzieciakami... Knypki ledwo odrosly od ziemi ale bez tableta zyc nie potrafi... Jeden patrzy na polke a tam dyskietki..
-wujek co to?
-to taki rodzaj dysku zewnetrznego...
Mlody bierze dyskietke z polki oglada ze wszystkich stron po czym mowi
-fajne to... Lekkie i cienkie ... Takich to jeszcze nie widzialem...
Po czym po chwili do brata
-Ty... To z jeden terra musi miec....
Nie wyprowadzalem ich z bledu... He he
Verid pisze:Ty to chciałeś wyciąć numer koledze a jeszcze nie tak dawno żona wróciła z pracy z rozpaczą w oczach bo babka ze szkolnego sekretariatu dala jej jakieś materiały na dyskietce. Szczęśliwie miałem w swoim złomowcu sprawną stację dysków 3,5" na USB.
.... jest jedna rzecz która pociaga bardziej niz quad. MAN TGX, 40t i 1000km przed Toba....
Re: Stare dobre czasy...
Dlatego ja takie rzeczy trzymam poza zasięgiem wzroku a zostało mi jeszcze kilka ciekawostek jak dyskietki od Amstrada czy (chyba) 30Mb dysk MFM.
Hmmm, muszę go kiedy odpalić, zobaczymy czy ruszy...
Hmmm, muszę go kiedy odpalić, zobaczymy czy ruszy...
Ten wredny...
Re: Stare dobre czasy...
Jak poszedłem w latach 90 do pierwszej pracy to firma miała na stanie kompy PC Gupile dyski miały 30MB a pamięć ram w kilobajtach, monitory czarno białe. A procesor 286 ? jakoś tak ale szału nie było, obsługiwały programy "księgowe" znakowe - masakra. Dysk mam z niego gdzieś schowany do tej pory - pancerny. A teraz dzieci krzyczą tato dokup ramu ;) bo mało heheh
A do Pewexu chodziło się oglądać przez szybę Atari wypas
A do Pewexu chodziło się oglądać przez szybę Atari wypas
_____________________________________________________________________
"Dobrym słowem można długo żyć. Dlatego dawaj je ludziom, gdy na to zasłużą.
Bo potrzebują ludzkiej akceptacji. Bo bez niej trudno jest żyć." -M.Maliński
"Dobrym słowem można długo żyć. Dlatego dawaj je ludziom, gdy na to zasłużą.
Bo potrzebują ludzkiej akceptacji. Bo bez niej trudno jest żyć." -M.Maliński
Re: Stare dobre czasy...
Też tak miałem ale dogadałem się na deal z rodzicami - jak zdam do technikum (tak - wtedy były egzaminy ha ha) to wysupłają oszczędności życia i mi go kupią.przybora pisze:A do Pewexu chodziło się oglądać przez szybę Atari wypas
Po czym jak się umówiłem tak zrobiłem i nowiutkie pachnące w moim przypadku baltoną (niektórzy może kojarzą te na armii ludowej we sztolycy - najbardziej wypasiony sklep z elektroniką domową w promieniu 300 km ) Atari 65 XE zawitało.
Achh jak ja chłonąłem wtedy basic, duszki, poke, itepe
Atari miało najfajniejszy (najbardziej dopasowany do sprzętu) kompilator basica i ciągle się kłóciłem z moim największym kumplem z tamtych czasów bo on miał spetruma+ i jak zwykle była wojna ideologiczna
Trochę mu odpuściłem bo... w tymże technikum mieliśmy pierwszą w pl prawdziwą pracownię komputerową z chyba 30toma nowiutkimi spectrumami na licencji Tak tak to był unipolbrit i to na wypasie bo ze stacjami dysków.
I z tymże kumplem pisaliśmy pracę dyplomową na niestety spectruma bo Atari miałem tylko ja, a pracownia i kumpel w domu - nie miałem szans 2:1
Co do wgrywania - fakt - szlag mnie trafiał jak mnie ulubiona gra "zybex" ładująca się 29 minut...w ostatnich sekundach odmawiała
Po kilku tygodniach takiej męczarni zainwestowałem wszystkie oszczędności w system turbo (kartdridż+ jakaś modyfikacja magnetofonu) i zrobiło się przyjemnie. Kulka minut max
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...