Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Tu można uprawiać dyskutanctwo ;-)

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
rafi.devtox
Posty: 465
Rejestracja: piątek 30 wrz 2016, 15:44
Lokalizacja: strzelce krajeńskie

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: rafi.devtox »

He he he. Ale ty chlopie. Naprawde masz pomysly. Jak tak czytam czym twoja zona probowala sie zainteresowac(albo co Ty jej probowales wcisnac) to nie moge wyjsc z podziwu. Szacun. Moze troche przesadzam z tym czepialstwem mojej zony ale nie raz slysze ze to i tamto. Czasami sama zaproponuje ze bedzie mi sledzic przesylke jak nie mam dostepu do neta przez kilka dni. Ale czasami zaczyna sie czepialstwo. Z kasa nigdy nie ma problemu. No moze na fatsharkli mnie nie stac teraz ale za 2 miesiace beda juz u mnie. Tylko o to czepialstwo mi chodzi bo czlowiekowi nie chce sie tego sluchac a i tak zrobie swoje.

.... jest jedna rzecz która pociaga bardziej niz quad. MAN TGX, 40t i 1000km przed Toba....
Awatar użytkownika
NeXuS
Posty: 881
Rejestracja: sobota 01 lut 2014, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: NeXuS »

Moja ma hobby, ja mam swoje. Ma miesięczny limit na to hobby, bo by wszystko puściła. A jak trzeba limit przekroczyć to ładnie prosi i wtedy jest: "OK, ale jak 5 stów dla Ciebie to 5 dla mnie". Czasem zaczyna od tego, że "dawno sobie nic nie kupowałeś..." :-)
Awatar użytkownika
rafi.devtox
Posty: 465
Rejestracja: piątek 30 wrz 2016, 15:44
Lokalizacja: strzelce krajeńskie

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: rafi.devtox »

Ha! To jest dobra mysl. Tylko tu pojawia sie problem..." potrzebne sa fatsharki. Ok 1400zl. Plus 1400 dla zony... Droga inwestycja" he he he

.... jest jedna rzecz która pociaga bardziej niz quad. MAN TGX, 40t i 1000km przed Toba....
Awatar użytkownika
Verid
Posty: 13004
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2010, 11:29
Lokalizacja: Mikoszewo

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: Verid »

rafi.devtox pisze: Ale ty chlopie. Naprawde masz pomysly.
No bo tak jest łatwiej - nie ma czepiactwa, nie ma problemu co kupić na najbliższą Gwiazdkę ba, jeszcze będzie wdzięczna jak znikniesz z domu i nie będziesz jej przeszkadzał w ulubionym zajęciu.
NeXuS pisze: Czasem zaczyna od tego, że "dawno sobie nic nie kupowałeś..." :-)
Hehehe, skąd ja to znam - moja co prawda limitów nie ma bo dysponuje wystarczającymi zasobami zdrowego rozsądku które ją (czasem za bardzo) blokują ale jak dostanie coś ekstra do zabawek albo ją przekonam żeby w końcu kupiła ten wymarzony wykrojnik czy stertę materiałów papierniczych bo przecież z głodu nie pomrzemy to potem ciśnie żebym ja coś dobrał ze sprzętu.
rafi.devtox pisze: Tylko tu pojawia sie problem..."
No słuchaj - coś za coś. Albo 1,4kPLN i marudzenie albo 2,8kPLN i bezcenny święty spokój wynikający z posiadania szczęśliwej kobiety w domu.
Ten wredny...
Awatar użytkownika
NeXuS
Posty: 881
Rejestracja: sobota 01 lut 2014, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: NeXuS »

W zeszłym roku przerobiłem raz temat 3K/3K. Radości nie było końca.
Ostatnio zmieniony czwartek 06 paź 2016, 13:01 przez NeXuS, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
rafi.devtox
Posty: 465
Rejestracja: piątek 30 wrz 2016, 15:44
Lokalizacja: strzelce krajeńskie

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: rafi.devtox »

rafi.devtox pisze: Tylko tu pojawia sie problem..."
No słuchaj - coś za coś. Albo 1,4kPLN i marudzenie albo 2,8kPLN i bezcenny święty spokój wynikający z posiadania szczęśliwej kobiety w domu.[/quote]


Masz racje. Swiety spokoj to rzecz bezcenna. Mam 1.5 rocznego syna wiec moja zona niestety nie ma za bardzo czasu zeby sie czyms zajac. Tym bardzoej ze syn po ojcu jest bardzo ciekawy swiata... Interesuje sie doslownie wszystkim. Probowal juz nawet wsadzic srubokret do kontaktu.... Wiec trzeba go pilnowac na kazdym kroku


.... jest jedna rzecz która pociaga bardziej niz quad. MAN TGX, 40t i 1000km przed Toba....
Awatar użytkownika
PiotrSz
Posty: 3518
Rejestracja: środa 21 sie 2013, 22:04
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: PiotrSz »

Jak pracowałem w sklepie modelarskim to przychodził do mnie klient który wydawał naprawdę pokaźne sumy, średnio raz w miesiącu coś grubszego kupował a że przychodził z żoną to miał układ, żona dostawała na "waciki" tyle samo co wydawał u mnie a że czasami potrafił zostawić nawet 2 koła to małżonka nie marudziła ;-)
Awatar użytkownika
sudik
Posty: 313
Rejestracja: niedziela 23 cze 2013, 17:03
Lokalizacja: Kraków

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: sudik »

Kurcze Panowie, jak tak opowiadacie to chyba przyszłą żonę trzeba już od początku przyzwyczajać. Verid gratuluję pomysłów na zainteresowanie żony jakimś hobby :-D naprawdę podziw i szacun. Moja przyszła zwykła mówić "spokojnie kiedyś sobie uzbierasz XD " i więcej marudzenia nie ma, ciekawe czy po ślubie się bardzo jej zmieni.
Bartek
Szpecu od kudlenia :)
Awatar użytkownika
Roger
Posty: 371
Rejestracja: piątek 12 lip 2013, 09:44
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: Roger »

Dla wszystkich przed i po zainstalowaniu "gps'a " na palcu ... podstawa to mieć swoje osobne konto!
Jedno wspólne do wydatków domowych a osobne co by naszej lubej historia konta nie irytowała :). To na BANK!
Moja żona ma hobby, 2 córki. Zupełnie nie wiem o co wam chodzi z zainteresowaniem czymś swojej kobiety ;)
A na marudzenie odnośnie paczek, które ciągle przychodzą ... niech się przyzwyczai. Zawsze można rzucić hasłem ... to idz i też sobie coś kup :)
Nie ma co kręcić. Się zarabia to się wydaje - byle z umiarem, jak we wszystkim. Żeby nie było dylematu czy kupić nowy zestaw regli i silników do quada ( ! kuurcze a takie ceny na aliexpresie :( ), czy kurtkę dla dziecka na zimę. No!
Pozdrawiam Maciek,
Aktualnie: FrSky x9d, X-Lite, rejsery i DJI Mavic Pro
Stuff dawno temu: Spektrum DX8, Naza v2 +GPS, http://mojerc.pl, KFC32, Nighthawk 280 Pro
Awatar użytkownika
Cobaltus.
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek 12 paź 2015, 15:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: Cobaltus. »

Moja nieopacznie zobaczyła ostatnio fakturę od niemca na ponad 600€ to stwierdziła jedynie "miiisiuuu...a pamiętasz ten zegarek który Ci pokazywałam?" i wszystko stało się jasne.
Wniosek: trzeba chować kwity bo wydatki na to hobby pomnożone przez 2 bolą... :mrgreen: :mrgreen:

A wydumałem że zegarek bedzie pod choinkę, i teraz znowu będę zachodził w głowę co jej kupic.. :roll:
Awatar użytkownika
mikun
Posty: 2540
Rejestracja: środa 26 maja 2010, 21:40
Lokalizacja: Poznań

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: mikun »

Jak ktoś ma z żoną układ że też dostaje swoją "działkę" to ok, gorzej jak się ma żonę "oszczędną" która nie chce sobie też kupować, szuka promocji, czeka na obniżki i robi imprezę w domu jak uda się zaoszczędzić (lub znaleźć na ulicy) 5zł. Mam układ z kolegą, który mówi żonie że paczka, która przyszła jest dla mnie, a ja mówię mojej żonie że paczka przyszła dla kolegi, ale nie ma nic na spotkaniu mówić jego żonie, bo się wyda :-) Zakupy z polskich sklepów przychodzą na adres pracy więc nie muszę się tłumaczyć skąd to i co to. Dalej to już raty o których pisałem wcześniej. Całe szczęście to hobby ani trochę nie interesuje drugiej połowy.
...i tak nie skończysz na jednym ani na dwóch :-)
Awatar użytkownika
Plotek
Posty: 304
Rejestracja: niedziela 07 cze 2015, 16:33
Lokalizacja: Białystok

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: Plotek »

Moja ostatnio znalazła sobie zajęcie. Chłopaki, po prostu można uznać, że kobiety nie ma w domu :-D Robi jakieś bransoletki z koralików na szydełku. Naturalnie na pytania odpowiadam "Kochanie, prześliczne, przecudowne, mega i w ogóle..." :-P Wymaga to też poświęcenia. Np dziś jeździłem po mieście w poszukiwaniu dziwnego sklepu z koralikami po groszki, zapinki i klej. Używa nawet UHU, ale nie Por :-P

W zamian mam święty spokój i mogę iść do swojej piwnicy składać model :-) A paczki jak zawsze na adres pracy. Wypłata? Były podwyżki, ale dla mnie, a nie do budżetu domowego :-P
Grafas Maxi 3,52m, Pitlab AP+OSD, TBS Crossfire 868Mhz, Lawmate 1.2Ghz
Zairon
Posty: 60
Rejestracja: niedziela 23 kwie 2017, 14:47

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: Zairon »

Z żoną w sklepie z dronami jest jak w schronisku "będę bez niej to cię wezmę, zobaczysz!" :D
Awatar użytkownika
Pieth
Posty: 1841
Rejestracja: niedziela 23 lut 2014, 11:53
Lokalizacja: Poznań

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: Pieth »

Ja z moją aktualną kobietą mam rozdzielczość, ona ma swoją kasę ja swoją ja płacę rachunki, podatki, utrzymanie samochodów itp, ona karmi i ubiera.
Przy dużych zakupach robimy ściepę, czasami się wspomagamy, gdy zabrakło mi na fajny model to mi dołożyła i wice-wersa.
Tylko mojej aktualnej kobiecie zostaje trochę więcej i przyznam się bez bicia że trochę ją naciągam ;-)

PS dopiero teraz zauważyłem że czeka na nas złota łopata :oops:
Ostatnio zmieniony sobota 06 maja 2017, 07:47 przez Pieth, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co lata, jeździ, pływa no i ... kobieta.
lgojniczek
Posty: 382
Rejestracja: wtorek 03 sty 2017, 13:48
Lokalizacja: Ustroń

Re: Dywagacje o żonach z wątku Mavic'a

Post autor: lgojniczek »

Ale wątek śmiechu co niemiara :mrgreen:
Pocieszające jest jednak to że, nie jestem sam w tak trudnej sytuacji i macie identyczne perypetie.

p.s. o kurde złota łopata :/
ODPOWIEDZ