Może nie wiele osób wie, że nie tylko Paypalem jesteśmy chronieni. Ba jesteśmy nim chronieni ale tylko na ebayu. Okazuje się jednak, że łatwiej odzyskać pieniądze płacąc kartą niż paypalem. Jedni wiedzą, drudzy nie wiedzą. Teraz wszyscy będą wiedzieli.
Do rzeczy.
Kupiłem pewien przedmiot na aliexpress za 150$. Kontakt jest, wszystko miło i pięknie. Paka wysłana. Mijają 3 miesiące i paki nie ma. Piszę do jegomościa. Podaje mi tracking no rzeczywiście jest ale nie wiadomo czy to prawdziwy czy też nie. Zdarzają się przypadki, że wysyłają mini paczuszki na zmyślony Polski adres a w razie czego mają podstawkę że wysłali. Mniejsza z tym. Otwieram spór na aliexpress. Mija tydzień drugi, trzeci i nikt z obsługi nie odpowiada.Paypalem by się na mnie wypięli bo wysłane było a po drugie minęły ponad 3 miesiące więc nawet sporu już bym nie założył. Płaciłem kartą VISA no więc uderzyłem do mBanku:
"Witam. Chciałbym złożyć reklamacje dotyczącą transakcji kartą elektroniczną. Dnia xx.xx.xxxx o godzinie x:xx zapłaciłem kartą 4281 XXXX XXXX 5748 kwotę 150 USD za zakupy w serwisie alibaba.com i do dnia dzisiejszego nie otrzymałem zakupionego towaru. Proszę o podjęcie działań mających na celu zwrot zapłaconej kwoty gdyż najprawdopodobniej zostałem oszukany"
Reklamację przyjeli. W ciągu 14 dni przyjdzie odpowiedź. No i przyszła:
"Szanowny Panie,
Nawiązując do złożonej przez Pana w dniu 28 grudnia 2012 reklamacji uprzejmie informuję, iż reklamowana kwota została w dniu dzisiejszym zwrócona na rachunek karty z datą dokonania transakcji."
Jak na to wpadłem? Kiedyś czytałem o tym, że wybierając się na wakacje z jakimś biurem podróży warto zapłacić kartą (teraz to już musztarda po obiedzie bo biura podróży już się wycwaniły i niechętnie akceptują karty). Chodziło o to, że kiedy wpłacimy za wycieczkę i przykładowo biuro padnie to zamiast szturmować nieczynne biuro podrózy o zwrot, idziemy do banku składamy reklamacje i otrzymujemy kase. Potem bank użera się z biurem a nie my.
Tadam :D
Visa i zakupy na wschodzie
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Visa i zakupy na wschodzie
Ostatnio zmieniony czwartek 07 mar 2013, 00:04 przez shaggee, łącznie zmieniany 1 raz.
Skąd ten pomysł ? Kupiłem coś w dinodirect, otrzymałem nie to co trzeba, było też mniej warte. Otworzyłem spór na paypalu, rozstrzygneli na korzyść sprzedającego, bo otrzymałem towar. Telefonicznie dowiedziałem się że pieniądze mogli by mi zwrócić jeśli zakup był by zrobiony na ebay.
pozdrawiam
Marcin
Marcin
No niestety już nieAdasko pisze:a skad ten pomysl ?shaggee pisze:Ba jesteśmy nim chronieni ale tylko na ebayu.
Paypal daje nam bezpieczenstwo przy kazdym serwisie Ebayjest tylko wlascicielem paypala , wiec jest polaczony automatycznie
Faktycznie kiedyś kupowanie ppalem było mega wygodne (dalej jest), ale również mega bezpieczne, bo zasadniczo każdy spór był roztrzygany na korzyść kupującego. M.in. to spowodowało ogromną popularność serwisu. Niestety od jakiegoś czasu już tak nie jest i pełną "ochronę" mamy tylko przy zakupach via E-bay.
Kupowanie przez pozostałe sklepy (lub osoby fizyczne) zasadniczo jest niechronione. Wystarczy, że kupujący uwiarygodni, że wysłał nam "coś". Ppal nie wtrąca się już w takie kwestie jak jakość towaru, czy działa, czy jest zgodny z opisem, itp., itd.
Moim skromnym zdaniem przeszli od skrajności w skrajność. Pierwsza skrajność (przesadna ochrona kupującego) przyciągnęła oszustów-kupujących, a obecna przyciągnie oszustów-sprzedających.
Co do aliexpresu :) Od nowego roku coś pozmieniali i jeśli nie dostaniemy towaru w ciaglu 60 dni od wysłania automatycznie wraca do nas kasa choć towar faktycznie mógł być wysłany. Dodatkowo jeśli otrzymamy nie to co zamówiliśmy zwracają nam podwójną zapłacona cenę :)
Za 2 tygodnie mija 60 dni odkąd zamówiłem wyświetlacz do telefonu to sprawdzę w praktyce jak to działa :)
Za 2 tygodnie mija 60 dni odkąd zamówiłem wyświetlacz do telefonu to sprawdzę w praktyce jak to działa :)