pawelsky pisze:A po co Ci tracker ADS-B
Wszystko racja co wypunktowałeś i zgadzam się z Tobą.
Osobiście dla mojego drona (samoróbki) to nawet odbiornik ADS-B jest zbędny, piszę osobiście, gdyż i tak tam, gdzie latam musze zawsze dzwonić na wieżę lotniska wojskowego, i czasami mam od nich info, ze coś bedzie leciało. "Szmaty", szybowce i podejrzewam, że wiele ultralekkich i tak nie mają nadajników ADS-B, wiec i tak i tak najzdrowszą zasadą jest: VLOS i oczy/uszy dookoła głowy.
Znow muszę trochę wyjaśnić co mam na myśli - ano pewne emocje związane z "trackerami" jakie to wzbudziły przepisy EASA. Sporo osób myślało o tym, że trzeba będzie mieć caly system zgodny ze standardem ADS-B. Sam się zastanawiałem nad tym czy tak nie będzie, ale jednocześnie nie zgadzały mi się zapisy, że pozycja ma być nadawana znanym protokołem mozliwym do odebrania przez urządzenia mobilne....
W rozmowach z kolegami z UAVO Trojmiasto, zartowalem sobie, ze jesi chodzi o nadawanie, to mam przeciez link bluetootha, a jak bedzie trzeba, to zrobię to na ESP32 i WiFi..., kilka danych z Pixhawka i jedziemy...
Mini odbiorniki ADS-B też są mozliwe do podlaczenia w pixie.
No i to, co było wysmiewczym żartem, okazuje się bardzo bliksie koncepcji DJI.
A znam też kilka plotek, że nasze polskie firemki szykowaly się na "skok na kasę" - bo bedzie zbyt na trackery w standardzie ADS-B..... figa z makiem ;)
pawelsky, od razu napiszę, ze nie piszę o sensowności czy jego braku patrząc na prawo - to jest kwestia nad którą mozna gadac godzinami.... chodzi mi o czysty aspekt techniczny.