Klopoty z modułem Fryski 2,4Ghz
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
wg mnie, z bardzo dużym prawdopodobieństwem, uszkodzony jest moduł.
Ustalenie miejsca/rodzaju uszkodzenia może być trudne, bez odpowiedniego sprzętu.
Poszukaj raczej jakiegoś modelarza/elektronika, który ma trochę sprzętu, być może to prosta wada fabryczna typu jakiś lut, ale obawiam się że walnięta jest końcówka mocy (czyli to co produkuje falę do anteny). Być może masz szczęście i to tylko zimny lut - sam tego łatwo nie znajdziesz.
Na 6m to musi działać nawet włożone do 3 worków aluminiowych - za mała odległość.
Żadne cuda wianki typu ustaw antenę inaczej - to tylko coś tam może poprawić ale w zasięgach o jakich mówisz to antena może być w dowolnym kierunku - byle by była.
U Ciebie to mi wygląda raczej na to, że nic do niej nie dolatuje ....
Ustalenie miejsca/rodzaju uszkodzenia może być trudne, bez odpowiedniego sprzętu.
Poszukaj raczej jakiegoś modelarza/elektronika, który ma trochę sprzętu, być może to prosta wada fabryczna typu jakiś lut, ale obawiam się że walnięta jest końcówka mocy (czyli to co produkuje falę do anteny). Być może masz szczęście i to tylko zimny lut - sam tego łatwo nie znajdziesz.
Na 6m to musi działać nawet włożone do 3 worków aluminiowych - za mała odległość.
Żadne cuda wianki typu ustaw antenę inaczej - to tylko coś tam może poprawić ale w zasięgach o jakich mówisz to antena może być w dowolnym kierunku - byle by była.
U Ciebie to mi wygląda raczej na to, że nic do niej nie dolatuje ....
Pamiętaj - Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany :)
No chyba naprawiłem pudełeczko
Mam taki Frsky
http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... le_RX.html
Wczoraj odkryłem że kabel centryczny w module łączący mosiężny uchwyt anteny z płytką modułu jest ukrychnięty (konkretni lutowanie) w miejscu gdzie przewód łączy mosiężny element do anteny. Wszystko skrywała 1cm czarna rureczka termokurczliwa .
Cały czas starałem się latać na 5 cm przewodzie bez anteny (nie była podłączona.)
Pamiętacie Marcin(meteor)napisał że kiedy przeprowadzaliśmy diagnostykę na małej mocy (do 30m) zasięg nie sięgał nawet 5m.
Po operacji naprawczej
Teraz po próbach naziemnych przed blokiem (pomagał znajomy)
Zasięg testowy (zielona dioda) sygnał zanikł po +- 50 m.
Potem włączyłem pełną moc (czerwona dioda)i sygnal powrócił do odbiornika.
Odszedłem na jakieś 200m sygnał cały czas był w odbiorniku.
W pełni zadowolony będę jeżeli okaże się że latanie przebiegło bez zaklóceń.
Napiszę.
http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... le_RX.html
Wczoraj odkryłem że kabel centryczny w module łączący mosiężny uchwyt anteny z płytką modułu jest ukrychnięty (konkretni lutowanie) w miejscu gdzie przewód łączy mosiężny element do anteny. Wszystko skrywała 1cm czarna rureczka termokurczliwa .
Cały czas starałem się latać na 5 cm przewodzie bez anteny (nie była podłączona.)
Pamiętacie Marcin(meteor)napisał że kiedy przeprowadzaliśmy diagnostykę na małej mocy (do 30m) zasięg nie sięgał nawet 5m.
Po operacji naprawczej
Teraz po próbach naziemnych przed blokiem (pomagał znajomy)
Zasięg testowy (zielona dioda) sygnał zanikł po +- 50 m.
Potem włączyłem pełną moc (czerwona dioda)i sygnal powrócił do odbiornika.
Odszedłem na jakieś 200m sygnał cały czas był w odbiorniku.
W pełni zadowolony będę jeżeli okaże się że latanie przebiegło bez zaklóceń.
Napiszę.
Re: No chyba naprawiłem pudełeczko
miałem to samokrzyś707 pisze:Mam taki Frsky
http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... le_RX.html
Wczoraj odkryłem że kabel centryczny w module łączący mosiężny uchwyt anteny z płytką modułu jest ukrychnięty (konkretni lutowanie) w miejscu gdzie przewód łączy mosiężny element do anteny. Wszystko skrywała 1cm czarna rureczka termokurczliwa .
Cały czas starałem się latać na 5 cm przewodzie bez anteny (nie była podłączona.)
.