Polskie Forum FPV

Witam.

Mam problem - gdy mój dron ma kraksę, nawet niewielką, ale doprowadzi ona do zablokowania silnika (im większe obroty tym gorzej), dochodzi do zawieszenia kontrolera lotu. Wygląda to tak, że silnik jest ustawiony na obroty takie jakie miał w momencie zablokowania, ale jednocześnie nie może się kręcić - więc jęczy i męczy się niemiłosiernie. Dron nie reaguje na disarm nie mówiąc o zwykłym ściągnięciu przepustnicy. Kamera wyświetla poprawny obraz, również OSD jest ok. W czasie tego zjawiska elektronika potrafi się mocno rozgrzać, nawet do czerwoności. Raz po takiej przygodzie FC zupełnie przestał działać, nie było charakterystycznego śpiewu przy włączeniu, OSD wyświetlał "NO DATA", brak reakcji na nadajnik. Na szczęście gdy "ostygł" znów jest ok.

Co może być przyczyną? Czy to regulator obrotów szaleje przy przeciążeniu? A może to PDB? To raczej nie wina FC, bo to już drugi w tej maszynie.

Myślałem o zainstalowaniu w dronie bezpieczników samochodowych między kontrolerami obrotów a PDB, myślicie że to dobry pomysł?
ESC: https://www.ebay.com/itm/ESC-20A-E-TECH ... 2061995060
PDB: https://www.ebay.com/itm/5V-12V-PDB-Pow ... m570.l1313
FC: NAZE 32 rev 6 ACRO.
Silniki: https://www.banggood.com/4X-Racerstar-2 ... rehouse=CN

Pozdrawiam.

Który element rozgrzewa się do czerwoności.? ESC, AP czy inny.
Prawdopodobnie jest taki pobór prądu przez zblokowany silnik , że AP sie restartuje\zawiesza- dlatego nie reaguje. Podaj więcej szczegółów.

sprawdz jak jest ustawiony failsafe - czy nie ma jakiegos limitu czasowego (disamr delay)
naze32 miala kiedys takie (glupie IMO) ustawienie, ze poki silnik chodzil, czy "myslala" ze leci to NIE pozwolila na disarm
chyba szlo w konfigu ustawic by FC rozbrajal niezaleznie od obrotow, ale jak - juz nie pamietam :P