Radiolokalizator
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2012, 22:57
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Radiolokalizator
Witam. Jestem nowy i chciałbym zapytać tylko o jedną rzecz. Jeżeli umieściłem temat w złym dziale to bardzo przepraszam i proszę o wyrozumiałość. Zajmuję się modelami swobodnie latającymi (F1A). Jak sama nazwa wskazuje nie są one zdalnie sterowane i po starcie odlatują do 2km od miejsca startu i trzeba je potem jakoś znaleźć. Do tego wykorzystuje się, albo szybkie nogi albo też radiolokalizator i takowy chciałbym zbudować. Wiem, że można kupić gotowe, ale interesuję się trochę robotyką i elektroniką, więc chciałbym spróbować wykonać taki samemu. Tu właśnie pojawia się problem przeczytałem wiele artykułów w necie (np. AVT, wasze forum) i chciałbym się dowiedzieć czy mój pomysł zadziała, bądź też w jaki inny sposób powinienem go rozwiązać.
Opcja pierwsza:
Wykorzystanie modułu takiego jak w tym linku tylko, że zamiast układów HT wstawić zwykłą ATmege generującą sygnał 0/1 z określoną częstotliwością
Opcja druga:
Wykorzystanie tego modułu.
Chcę odbierać sygnał za pomocą odbiornika trzymanego w ręku wyposażonego w antenę kierunkową i głośnik. Ma to być coś w stylu "łowów na lisa". Gdy będę zwrócony przodem do modelu głośnik będzie wydawać wyraźne "pipnięcia", natomiast gdy antena będzie zwrócona do niego tyłem sygnał (dźwięk)będzie zanikać. Ważne dla mnie jest to, aby uniknąć zakłóceń i uzyskać zasięg przynajmniej ok. 500m. Czy któryś z pomysłów zadziała tak jak przewiduję? Czy doradzilibyście ewentualnie inne rozwiązanie?
Opcja pierwsza:
Wykorzystanie modułu takiego jak w tym linku tylko, że zamiast układów HT wstawić zwykłą ATmege generującą sygnał 0/1 z określoną częstotliwością
Opcja druga:
Wykorzystanie tego modułu.
Chcę odbierać sygnał za pomocą odbiornika trzymanego w ręku wyposażonego w antenę kierunkową i głośnik. Ma to być coś w stylu "łowów na lisa". Gdy będę zwrócony przodem do modelu głośnik będzie wydawać wyraźne "pipnięcia", natomiast gdy antena będzie zwrócona do niego tyłem sygnał (dźwięk)będzie zanikać. Ważne dla mnie jest to, aby uniknąć zakłóceń i uzyskać zasięg przynajmniej ok. 500m. Czy któryś z pomysłów zadziała tak jak przewiduję? Czy doradzilibyście ewentualnie inne rozwiązanie?
mialem podobny pomysl i zostal on po czesci zrobiony w eleresie:
http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?p=69473&highlight=#69473
ale kiedys wezme sie za zrobienie takiego urzadzenia w wersji samonosnej z doladowaniem bezobslugowym.
http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?p=69473&highlight=#69473
ale kiedys wezme sie za zrobienie takiego urzadzenia w wersji samonosnej z doladowaniem bezobslugowym.
Chyba dokładniejsze/wygodniejsze będzie wsadzenie do modelu trackera GPS/GSM (coś takiego: http://allegro.pl/lokalizator-gps-track ... 63424.html) albo użycie w modelu GPS + radiomodem i na ziemi radiomodem + laptop + GoogleMaps. Nie wiem tylko, na ile spełnia to budżet i wymogi funkcjonalne.
Doświadczenie - wiedza, którą zdobyłeś tuż po tym, kiedy była ci najbardziej potrzebna...
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2012, 22:57
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Bieganie z lapkiem po polu mogłoby być nieco uciążliwe. A co do systemu to dokładnie o coś takiego jak w eLeReSie. Czy któryś z podanych modułów zadziałałby w ten sposób? W jaki sposób można wyliczyć przypuszczalny zasięg? Czy obsługa programowa tego rzeczywiście sprowadzała by się tylko do zmiany sygnału z 0 na jeden powiedzmy co 500ms? Jaki moduł został użyty w eLeReSie i czy można zobaczyć gdzieś jego schemat?
eLeReS chodzi w oparciu o RFM22B (http://www.hoperf.com/upload/rf/RFM22B_23B.pdf ).
Doświadczenie - wiedza, którą zdobyłeś tuż po tym, kiedy była ci najbardziej potrzebna...
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2012, 22:57
- Lokalizacja: Bydgoszcz
nteresuję się i startuję w zawodach modeli swobodnie latających. Są to szybowce, które po wyholowaniu przez zawodnika lecą samodzielnie przez określony czas np. 180s. Podczas lotu oddalają się od miejsca startu nawet do 2km, a zawodnicy muszą za nimi biec. Problem w tym, że modele lubią czasem się zgubić i ciężko je znaleźć. Dlatego też chciałbym zbudować radiolokalizator, którego nadajnik będzie znajdował się w modelu, a odbiornik będę miał w ręku podążając za sygnałem odnajdę model. Chciałbym rozwiązać to w następujący sposób, powiedzcie czy dobrze kombinuję i czy to będzie
Moje hobby to revestimientos para fachadas- Pozdrawiam M4r4tika
Przy okazji wątku zagubionego modelu bodajże, były linki do gotowych nadajników. Jesli interesują cię takie rozwiązania. Niestety nie mogę sobie przypomnieć i znależć. Jedno roziązanie to rfm22 +ATTiny czyli w miarę miniaturowe rozwiązanie wraz z małym lipolem powinno zmieścić się w kadłubie. Może ktoś pamięta gdzie leżą te linki?
Pozdrawiam, Jarek