Strona 1 z 2

Trochę latania Harrierem S1100

: środa 29 sie 2018, 21:42
autor: yoseph
Cześć:) Chwalę się filmami z lataniem moim harrierem. Testowałem go w konfiguracjach od jednego do trzech silników :) Chyba w końcu znalazłem złoty środek :) 150-160km/h prędkości maksymalnej, a jeśli nie to 30 km zasięgu. Możliwe wznoszenie to 22m/s :)



Re: Trochę latania Harrierem S1100

: czwartek 30 sie 2018, 07:48
autor: NeXuS
Robi wrażenie. Przypadkowy obserwator może doznać lekkiego zdziwienia jak coś takiego śmignie koło niego ;-) Fajny masz teren do takiego latania, można poszaleć i szalejesz :-)

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: czwartek 30 sie 2018, 10:26
autor: Japim
Nice :)

A na jakim setupie się skończyło?

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: czwartek 30 sie 2018, 10:42
autor: yoseph
Japim pisze:Nice :)

A na jakim setupie się skończyło?
DziękujęObrazek skończyło się na sunnysky 2814-1100 i esc 60A. Śmigło 9x7.5, wszystko napędzane pakietem 4s5000. Tylko taka moc jak na pierwszym filmie to jak dopalacz w myśliwcu. Podejrzewam że w 4 minuty spalilbym silnik. Natomiast lecąc 50- 800kmh mogę latać pół godziny i napęd jest zimny. Lot odbywa się wtedy na 30% gazuObrazek

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: czwartek 30 sie 2018, 12:05
autor: Japim
No tak - skok 7.5 zobowiązuje :)
Do "wolniejszego" latania można założyć śmigło o skoku 5 - 6" i będzie dłużej niż 30 minut.
Tylko wtedy nie będziesz miał właśnie tego efektu wow :)

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: czwartek 30 sie 2018, 14:46
autor: yoseph
latałem jeszcze na domyślnym śmigle 11x5.5 wtedy ma więcej ciągu statycznyego ale czas nadal pozostaje podobny :) Muszę jeszcze spróbować 9x5 czy coś takiego :)

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: czwartek 30 sie 2018, 19:25
autor: janjazda
yoseph pisze:
Japim pisze:Nice :)

A na jakim setupie się skończyło?
DziękujęObrazek skończyło się na sunnysky 2814-1100 i esc 60A. Śmigło 9x7.5, wszystko napędzane pakietem 4s5000. Tylko taka moc jak na pierwszym filmie to jak dopalacz w myśliwcu. Podejrzewam że w 4 minuty spalilbym silnik. Natomiast lecąc 50- 800kmh mogę latać pół godziny i napęd jest zimny. Lot odbywa się wtedy na 30% gazuObrazek
Jeden silnik?

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: czwartek 30 sie 2018, 19:42
autor: Adrián
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
No no szczęka opada i nie chce się podnieść.. Wygląda odlotowo! :-)

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: czwartek 30 sie 2018, 19:57
autor: Verid
Kurna jak wy to robicie że wam te skrzydła jakoś normalnie latają a u mnie którego bym się nie dotknął to miota nim jak szatan.



A filmiki zacne... :mrgreen:

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: piątek 31 sie 2018, 06:18
autor: yoseph
Dziękuję pięknie :)
Verid: moje przemyślenia w temacie płynnego latania wyglądają tak że ustawiam model z mocno przednim środkiem ciężkości. Oczywiście obloty i większość ustawień robię tradycyjnie, bez fpv. Potem dobrane wychylenia sterów dzielę na pół i takie ustawiam jako dual rate, do nich dorzucam jeszcze 30-50% expo i zwykle takie ustawienia pozwalają na płynne latanie. Na pewno nie potrafię się obyć bez expo bo ono sprawia że początek przechylenia jest płynny. Dodatkowo mam pulpitowe radio i długie drążki, to wszystko się tak składa:) Generalnie takie rzeczy ustawiam w radiu a nie w FC, wiem że to nie jest polecana metoda, ale w radiu wszystko zmieniam kilkoma kliknięciami, a do FC muszę taszczyć specjalnie laptoka a taranis to rozbudowane radio i mogę mieć różne ustawienia przy różnych trybach lotu :)

Jest jeszcze jeden chyba najważniejszy myk :lol: większość naszych filmów jest jak widać kręcona wieczorem kiedy w górze jest masełko a nie powietrze :D

@janjazda: tak silnik jest jeden:) Tyle że musiałem obciąć boczne gondole silników, końcówka śmigła pracowała jakieś 1,5 cm za nimi, przez co model było słychać z prawie dwóch kilometrów :roll: Teraz jest cicho i elegancko.

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: piątek 31 sie 2018, 09:49
autor: Szper
Yoseph super to wyszło! :D Nie spodziewałem się, że na tej maszynie też da się uzyskać efekt jazdy po szynach. W kartonie leży sunnysky 3508 700kv i lipole 5-6Ah 4s - wystarczy to do odpychania?

@Verid: doświadczenia na parapetach mam jeszcze ubogie ale wieczorne masło jest jak najbardziej ok dla płynnego latania. Wklejam jeden z pierwszych oblotów mniejszego brata S800 który jest bardziej podatny na telepanie. Wrażenie miałem jakby decha jechała po szynach - dla mnie to był taki race quad ale bez yaw ;) .


Re: Trochę latania Harrierem S1100

: piątek 31 sie 2018, 10:10
autor: yoseph
Szper- fajne macie tam krzaczory do dzikowania nisko. Szczególnie jak jest tak płynnie. Polecam jakieś delikatne expo co do doboru napędu to nie pomogę bo średnio się na tym znam, zwykle próbuję różne opcje które zalegają mi w szufladzie

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: piątek 31 sie 2018, 10:16
autor: Verid
yoseph pisze:większość naszych filmów jest jak widać kręcona wieczorem kiedy w górze jest masełko a nie powietrze
Szper pisze:wieczorne masło jest jak najbardziej ok dla płynnego latania
Wszystko cacy odnośnie powietrza i ustawień aparatury. Problem który mnie zwykle trapi jest niezależny od inputu na drążkach/obecności AP/pogody i generalnie jest to nerwowe potakiwanie (szarpanie góra dół)- przykład TU w okolicach 0:16 (późnopopołudniowe latanie) albo praktycznie cały TEN filmik (oba dotyczą FX-61). TEN to już tylko dla ludzi z mocnym żołądkiem a teoretycznie przynajmniej powinno być lepiej bo skrzydło 2m (X-14) a nie 1,4m.
Wcześniej to samo miałem na samoróbce Zagi i był to jeden z powodów zakupu FX-61 - na cudzych filmikach ten modelik idzie jak po szynach i to nie tylko wieczorem a w biały dzień też a tu rozczarowanie. Tak samo swego czasu naparzyłem się na wspomnianego tu S800 ale szybko przyszła refleksja "a co jeżeli wyjdzie to samo co z FX-61"? I tak oto trzymam się klasycznych konstrukcji w których ten efekt nie występuje, niezależnie jak bardzo je sknocę.

X-14 już nie mam więc patent z przeważeniem na dziób wypróbuje na FX-61 (jak już go naprawię)...

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: piątek 31 sie 2018, 10:43
autor: Szper
@Yoseph: przegięte deg/s było dane. Zredukowałem z 900-600. Też nawyki z quada robią swoje gdzie lubię jak maszyna chodzi jak robot.
To samo miejsce ale z perspektywy 6" (DVR) - https://www.youtube.com/watch?v=9crtRvYsWB4

@Verid: dociąż go na dziobie jak Yoseph sugeruje by mocniej wymuszał samolot podciąganie na lotkach. Teraz mam wrażenie jakby był pomiędzy światami podciśnienia nad i pod skrzydłem co powoduje targanie góra-dół. Czuję to na S800 jak nie są za dobre warunki z wiatrem - mocniej podciągam przy wejściu na pułap i się uspokaja. Vortex generatorów nie mam. Jak buszuję to 50-80kmh, 40 za mocno ściąga na skrzydło. Max 135 w postępowym.

Re: Trochę latania Harrierem S1100

: piątek 31 sie 2018, 11:54
autor: yoseph
Kurde, faktycznie można się zniechęcić do kolejnych skrzydeł. Luzów na lotkach nie masz? Może problemem jest duża ogniskowa obiektywu kamery, wtedy wszelkie turbulencje są uwypuklone. U mnie lotki chodzą wręcz z oporem. Nie podejrzewałbym flatteru przy takich prędkościach.
U mnie takie drgania zdarzają się kiedy wlatuję na wyższej prędkości w mgłę albo chmury, ale to zrzucam na zmianę wilgotności powietrza w którym się przemieszcza model.
Może spróbuj wrzucić kamerę na model tak żeby filmowała na przykład skrzydło i pracującą lotkę, może wtedy znajdziesz odpowiedź :)