Piasta do śmigieł- jak sobie z nią radzicie?
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Piasta do śmigieł- jak sobie z nią radzicie?
Napisałem ten temat ze względu na problematyczne osadzanie śmigła na piastę. Mam piastę na otwór śmigła M5 i smigło przechodzi ładnie przez pierwszą część piasty czyli gwint ale za gwintem jest miejsce na osadzenie śmigła i tam zaczyna się problem i nie wiem czy siłą osadzać czy uruchomić silnik i zeszlifować delikatnie piastę żeby śmigło wchodziło luzem. Nie chcę ruszać śmigła bo kiedyś to zrobiłem i śmigło biło...nie wiem czy jest w ogóle szansa na rozwiercenie idealnie na całej powierzchni otworu śmigła?
u mnie w praktyce rozwiercanie pomaga ale uzywam do tego celu wkretarki akumulatorowej i czasami ten "rozwiert" wychodzi nie symetryczny i smiglo ma bicie - nadaje sie do wyrzucenia. |Najlepiej na jakies wiertarce stolowej rozwiercic, ew zastosowac takie zmyslne "rozwierciadelko"
tu link do jakiegos drogiego hardkora ale chinczyk tez ma cos takiego taniej
http://www.conrad.pl/websale7/Rozwierta ... 72_1214073
tu link do jakiegos drogiego hardkora ale chinczyk tez ma cos takiego taniej
http://www.conrad.pl/websale7/Rozwierta ... 72_1214073
Bardzo fajne urządzenie ale ten rozwiertak jest skokowy co 1mm a co jak np oś piasty ma 5,1mm albo 5,2mm ewentualnie niedoskonałość wtryskarki robiącej śmigło lub dystans do niej ma 4,9mm lub 4,8mm? Rozwiercić o 1mm do 6mm? 0,1mm , 0,2 mm to małe różnice ale potrafią przytrafić o furię niemocy założenia śmigła i kombinacje co zrobić żeby nie popsuć.
Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi na myśl to zdjąć śmigło przebić piastą centralnie kartkę A4 (żeby opiłki nie przyczepiły się do silnika) wziąć mały pilniczek rozkręcić silnik na jakąś 1/4 obrotów max i żmudnie delikatnie przykładać pilniczek aż do uzyskania zadowalających efektów, żeby śmigło nachodziło z delikatnym oporem na piastę :)
Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi na myśl to zdjąć śmigło przebić piastą centralnie kartkę A4 (żeby opiłki nie przyczepiły się do silnika) wziąć mały pilniczek rozkręcić silnik na jakąś 1/4 obrotów max i żmudnie delikatnie przykładać pilniczek aż do uzyskania zadowalających efektów, żeby śmigło nachodziło z delikatnym oporem na piastę :)
Nie było aż tak tragicznie jak miałem z piastami do silnika RAY (multiplex mentor) wziąłem dłuższą śrubę z gwintem M5 i gwint śruby robił za a`la pilnik 2 min i śmigło weszło co prawda z użyciem siły ale za to bez luzów. W moim wątku na temat quada zdjęcia z nowymi śmigłami 10x3,8
...i tak nie skończysz na jednym ani na dwóch
Luzik kefir nie musiałem na nim stawać :) śmigło weszło lekko ale z wyczuwalnym oporem chodzi mi o to że nie ma luzów i nie ma prawa bić. Sprawdzałem wyważanie i każde z nich wyważone idealnie. Z gwsów musiałem robić wydzieranki i ozdabiać jak choinkę na święta.
...i tak nie skończysz na jednym ani na dwóch